ďťż
WÄ tki
|
I m lucky I m here with my someone.Hej dzisiaj na wf po raz 7 w moim życiu wyskoczyło mi kolano ( rzepka) i tutaj moje pytanie miał ktoś może podobne urazy ?? I co robić by to się nie powtórzyło jakieś stabilizatory czy coś ??DObrze by było, żebyś sobie właśnie kupił stabilizator.. Tylko właśnie nie wiem jaki. Chodzi żeby był skuteczny w miarę tani a nie przeszkadzał w grze w siatkę Widziałes w TV jakie siatkarze mają? Idz do apteki albo do specialistycznego sklepu lub na allegro.pl Widziałem ale nie weim gdzie takie dostać jak oni Podajcie link stawiam piwo w każdej aptece... Ja początkowo kupowałem takie najtańsze bawełniane "rękawy" ale one się rozciągają i co 2-3 miesiące trzeba wymieniać... Najlepsze są takie piankowe z regulacją naciągu. coś w tym stylu: A co do samej kontuzji.... powiem krótko ....przecenzurowane... Mi wyskoczyła w pierwszej klasie technikum, ale tak że nie wróciła... wszystkie więzadła zerwane, 2 miechy czy nawet lepiej w gipsie... potem 2 lata ostrej rechabilitacji... zwolnienie z wf do konca szkoly tak praktycznie (owszem poplywać spokojnie sobie moglem, ale juz ostrzej nie... o grze w pilke to w ogóle nie było mowy...) przez parę kolejnych lat mniej lub bardziej dawalo znać o sobie, z czasem niby całkiem przestało... ale 2 lata temu w wojsku pod wpływem wysiłku zaczeło się od nowa... tyle że tym razem wiedziałem już o co chodzi i od razu załatwiłem sprawę z lekarzem. Kolana (i większość stawów) ma to do siebie że jeden uraz zostaje już na całe życie. PS. U mnie w wyniku zerwania więzadeł, po zrośnięciu jest mocno ograniczone zginanie... w sensie drugą nogę zegnę całkiem na płasko (udo-łydka) a w tej mi brakuje kilkunastu (do 20) cm... A jeśli kupię takie stabilizatory to to tylko minimalizuje szansę na ponowną kontuzję czy czałkowicie jej zapobiega ?? bastek52, nie. Ogólnie ja teraz też mam problem. Stabilizatorów zawsze używa się jeżeli lekarz Tobie zaleci. Jeżeli nie zaleca to lepiej daj spokój, bo rozwalisz kolana jeszcze bardziej. Ja nie znam się na medycynie, ale siatkarze odradzają zakładanie stabilizatorów na ślepo. Czasami możesz mieć poważniejszą kontuzję i rozwalisz tylko bardziej kolano. Mi obecnie nie pomaga za wiele stabilizator i mam przerwę już 10 dni O kuźwa, Nomad, tak mnie przeraziłeś, że od dziś nie będę uprawiał sportów, poza szachami ; o Micho wiesz co jest najgorsze... że mi się to zrobiło nie po jakimś faulu czy stanięciu na nierównej powierzchni... po prostu stałem na sali , odwróciłem się po piłkę która leżała za mną (w sensie skrętu tułowiem) i jak odwróciłem się spowrotem to już miałem kolano "z boku" Jaa, chyba złożę kota w ofierze, że jak łaziłem po górach, to się nic nie stało... bastek52, moja kumpela też tak ma... i czasami jest z tym problem... dlatego czasami właśnie nosi takie cuś... przerąbane z takim czymś... ale będziesz żył No żył tak ale ból jest straszny. A ja chcę wrócić do siatki bo nie chwaląc się to mi nawet wychodzi . Mam nadzieję że mi to przejdzie siatka jest prosta jak tryb be a pro w fifie... prosta jak pier****nie bastek52, wiem jaki to ból... bo mi czasem kostka wypada z toru... i wtedy jest aua... i staje w miejscu... i i tak zaraz musze na chama docisnąć, bo sama nie wskoczy Też miałem podobny problem. Zerwałem wiezadła wyskoczyła mi rzepka . 1.5 miecha w gipsie... Na komisji powypadkowej lekarz powiedział mi ze mam kolano zużyte jak 40latek... a mam nie mam jeszcze 20 lat!! Po schodach już sobie nie pochodze za dużo... I ogólnie nie jest dobrze. Mam stabilizator który odciąża mi rzepkę. Najlepiej udaj sie do sklepu medyczno-rehabilitacyjnego, tam mają każdy sprzęt. Jeżeli wcześniej pójdziesz do lekarza i Uzgodnicie że potrzebny Ci stabilizator, może napisać Ci taki papier do NFZ i zwracają Ci 70% ceny. POZDRAWIAM i życze powrotu do zdrowia!! No żył tak ale ból jest straszny. umrzysz. xD nie no ja takich przypadlosci jeszcze nie mialem no ale widzialem juz takie cos nieraz u kolegów rowerzystów i smigają normalnie w downhillu z takimi stabilizatorami, wiec raczej jesli ci lekarz przepisze to wtedy spokojnie bedziesz mogl dalej trenowac siatke Ja mam podobny przypadek co Eddy Kostkę skręciłem grając w siatkę... wszystko bylo pięknie do pewnego momentu jak na spacerze źle stanąłem Od jakiegoś czasu mam spokój z nią, przestała boleć... Zacząłem grać czynnie w siate i w kosza... Stabilizator nosiłem krótki okres czasu, bo akurat miałem farta i się szybko z tego wyleczyłem... Nieraz wystarczy, że źle postawię nogę i kostka 2x większa... Współczuję tym co przeszli różne urazy, bo to naprawde nie jest przyjemne Co do kolana to mój kolega kocha grać w piłkę nożną... Żył piłką nożna... Do czasu kiedy na meczu źle stanął i poszły mu więzadła w kolanie i rzepka mu wyskoczyła... Poszedł do lekarza i lekarz kazał tylko mu opatrunki robić... Po jakimś krótkim czasie (może 2 miesiące MAX) zaczął znowu grać i tak samo skończył... I znowu zaczął grać... I do 3x sztuka... Okazało się, że tak uszkodził kolano, że w nogę jedynie może pograć na kompie... Nosi obecnie stabilizator, bo mu lekarz karze... Takie jest życie sportowców Mnie już nie boli ale jeszcze napuchnięta. Muszę do następnego piątku się wykurować bo mecz Ja teraz w środę będę miał zawody w kosza i mam nadzieje, że wszystko się dobrze skończy Dzisiaj przyjechał P ze stabilizatorami I kupiłem A we wtorek meczyk |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |