ďťż

Wypadki z naszych okolic

       

Wątki


I m lucky I m here with my someone.

http://www.policja.choszczno.com/n198.html
http://www.policja.choszczno.com/n199.html
Zawinił pająk ?
Uszkodzeń części lędźwiowej kręgosłupa doznała pasażerka samochodu osobowego marki Peugeot, który wypadł z drogi, zjechał ze skarpy i uderzył w drzewo. Z rozbitego auta kobietę uwolnili strażacy. Poszkodowana trafiła do szpitala w Choszcznie, ale uraz okazał się na tyle poważny, że podjęto decyzję o przewiezieniu jej do Szczecina.
Do wypadku doszło w sobotę na trasie K-10 w okolicach Żółwina. Kierujący samochodem 25-letni mieszkaniec Szczecina w trakcie jazdy zauważył chodzącego po kierownicy pająka. Próbując go unieszkodliwić kierowca przez moment przestał obserwować drogę. Chwila nieuwagi wystarczyła, by samochód zjechał na prawe pobocze. Wtedy niedoświadczony kierowca popełnił kolejny błąd. Gwałtownie skręcił w lewo co spowodowało utratę panowania nad pojazdem.
Kilka dni temu do podobnego, choć na szczęście mniej tragicznego zdarzenia doszło na drodze między Choszcznem, a Piasecznikiem. Wtedy, w trakcie jazdy przez uchylone okno do kabiny samochodu ciężarowego wleciała osa. Kierowca, mieszkaniec Choszczna stracił kontrolę nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo.




Straszne...sądzę że to dobra nauczka dla młodych piratujących kierowców
Osiemnaście opon w siedmiu samochodach przebili dziś w nocy trzej nietrzeźwi mężczyźni. Wandale upatrzyli sobie samochody zaparkowane przy ul. Mur Południowy w Choszcznie. Straty zapewne byłyby jeszcze większe gdyby nie czujność mieszkańców.

O dziwnym zachowaniu trzech mężczyzn, którzy podchodzili do samochodów i pochylali się przy nich zawiadomiła telefonicznie dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie jedna z mieszkanek sąsiednich bloków.

Policjanci z nieoznakowanego patrolu po krótkim pościgu zatrzymali 29-letniego mieszkańca Choszczna Krystiana K., 21-letniego Przemysława P. zamieszkałego w Szczecinie i 28-letniego obywatela Rosji Rustama B. W kieszeni kurtki jednego z zatrzymanych funkcjonariusze znaleźli scyzoryk.
Krystian K. w wydychanym powietrzu miał 2,4 promila alkoholu, a Przemysław P. 2,8 promila. Ponieważ posiadający kartę pobytu tolerowanego Rustam B. odmówił poddania się badaniu trzeźwości pobrano mu krew do badań na zawartość alkoholu.

Właściciele uszkodzony pojazdów szacują straty, a zatrzymani wandale trzeźwieją w policyjnym areszcie. Za uszkodzenie mienia grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.


źródło:/www.policja.choszczno.com
To w tym Choszcznie to jak widać nie jest bezpiecznie, ale co by nie mówić u nas też dobrze nie jest...


Pewnie slyszeliscie o tym wypadku . Data - 10 kwiecien 2007r.

Wypadek w Nowosielcu

To skutek wypadku, który rano wydarzył się w Nowosielcu koło Niska, na krajowej trasie Lublin-Rzeszów.

Do wypadku doszło wczesnym rankiem. Z nieustalonych jeszcze przyczyn osobowy Golf jadący w kierunku Rzeszowa zjechał na lewy pas jezdni i zderzył się z jadącym z naprzeciwka busem z przyczepą. Skutki wypadku są przerażające. Kierowca i pasażerowie Golfa - dwóch młodych mężczyzn i dziewczyna - mieszkańcy Jeżowego i Kamienia - zginęli na miejscu. Ośmiu pasażerów busa, którzy po świątecznej przerwie jechali do pracy trafiło do szpitali w Nisku i Stalowej Woli. Twierdzą, że nie wiedzą jak doszło do wypadku. Lekarze twierdzą, że życiu poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo. Policyjni biegli ustalają przyczyny wypadku. Po 4 godzinach przerwy przywrócono normalny ruch na krajowej 19.

kumpel tam byl zaraz po wypadku to masakra... denatow jak wyciagali to jak galarety ... straszne to bylo ... zreszta sami zobaczcie

http://www.mate-upload.info/axe/golf-vs-bus/
Video: http://ww2.tvp.pl/video/2007/04/10/116954/film.asf
Faktycznie ,przerażający widok
...jak jechałem w czwartek do Warszawy, to gdzieś tak o 6.00 - 7.00 rano był wypadek ze 100 km przed Bełchatowem. Daewoo matiz walnął się czołowo z tirem. Nie wiem jak to się dokładnie stało, ale przypuszczam, że matiz wyprzedzał i wjechał w tira. Jak omijałem ten wypadek, tir miał przód rozwalony, a matiz był zgnieciony chyba do 1,5 metra długości. Niestety, pasażerka siedziała w daewoo zgnieciona cała i nie wiem, czy żyła...
ostatnio rowniez w mojej okolicy na trasie Stalowa Wola - Tarnobrzeg byl wypadek. Samochod prowadzil pijany koles bez prawka ... zgineli wszyscy na pokladzie samochodu oprocz niego ... scielo drzewo po zakrecie ... jak strazacy otworzyli samochod to podobno sama krew sie wylewala

Ponieważ posiadający kartę pobytu tolerowanego Rustam B. odmówił poddania się badaniu trzeźwości pobrano mu krew do badań na zawartość alkoholu.

Mozesz mi powiedziec co oznacza karte pobytu tolerowanego bo nie mam pojecia
Pobyt tolerowany myśle że to ci pomoże
(2006-05-28)

Strach, obawa, ale i nadzieja. Takie uczucia zwykle towarzyszą osobom znajdującym w procedurze uchodźczej. Wraz z przyznaniem statusu pobytu tolerowanego przychodzi rozczarowanie i gorycz. Pobyt tolerowany to jest nasze życie na rok – mówi zachowując anonimowość Czeczenka mieszkająca w Warszawie – Jaka może być przyszłość z kawałkiem papieru, który jest ważny tylko rok ? Jakie można robić plany na rok?
Pobyt tolerowany jest szczególną formą ochrony pozwalającą cudzoziemcowi na legalny pobyt na terenie państwa Polskiego. Przyznawany jest osobom, którym odmówiono przyznania statusu uchodźcy, a jednocześnie nie wolno wydalić do kraju pochodzenia z powodu zagrożenia wolności, zdrowia, życia, a także z innych przyczyn niezależnych od cudzoziemca jak np. brak podpisanych umów ekstradycyjnych. W 2005 r. status pobytu tolerowanego przyznano 1822 osobom, w tym 98% stanowią Czeczeni. Z każdym rokiem liczba osób z tym statusem rośnie.
URZĘDNIK

Koszykowa 16, Urząd ds. Repatriacji i Cudzoziemców. Jest to miejsce doskonale znane zarówno osobom posiadającym status uchodźcy jaki tym, którym go odmówiono. Drugie piętro, gabinet dyrektora Departamentu Postępowań Uchodźczych i Azylowych Joanny Majewskiej – Osoba, która powołuje się na ogólny stan braku bezpieczeństwa w kraju pochodzenia nie zostanie uznana za uchodźcę ponieważ ta jej obawa nie jest zindywidualizowana. Chyba, że wykaże powiązanie sytuacji braku bezpieczeństwa w kraju pochodzenia z jej rasą, religią, narodowością lub innymi powodami wyszczególnionymi w konwencji genewskiej. Problem w tym jak to udowodnić. Większość uciekinierów nie posiada żadnych przekonywujących dowodów w postaci dokumentów, nagrań, zdjęć. Tylko własne słowa. To często nie wystarcza by zostać uznanym za uchodźcę. Zgoda na pobyt tolerowany nie wiąże się z takimi wymaganiami. Wystarczy realne zagrożenie życia czy wolności w kraju pochodzenia. Pobyt tolerowany jest przyznawany częściej.
Z drugiej strony zdaniem dyr. Joanny Majewskiej osoby starające się o status uchodźcy podczas wywiadu przeprowadzanego przez urzędników państwowych często nie mówią wszystkiego – To jest ten moment, kiedy tak naprawdę ważą się ich losy, a poprzez zatajanie pewnych faktów te osoby uniemożliwiają nam korzystne rozstrzygnięcie dla nich sprawy. Z czego wynika ten brak współpracy? Z strachu przed organami państwowymi wyniesionym z kraju pochodzenia? Z wstydu przed drugim człowiekiem? Braku informacji? Każdy cudzoziemiec po przyjeździe do Polski otrzymuje pouczenie (w języku dla niego zrozumiałym) na temat sytuacji w jakiej się znajduje. Istnieje możliwość wglądu w przebieg procedury azylowej, kontaktu z organizacjami pozarządowymi, zwrócenia się na piśmie (także w j. obcym) do urzędu po dalsze informacje. Skąd zatem takie problemy? Jak nieoficjalnie przyznaje moja Rozmówczyni znajomość języka niekoniecznie oznacza zrozumienie płynącego z niego znaczenia. Jednym słowem nie tyle komunikat, co płynące z niego skutki mogą pozostać dla cudzoziemców nieczytelne. Posługujemy się różnymi kategoriami, pochodzimy z różnych rzeczywistości.

PRAWNIK

Bartosz Smoter jest członkiem Stowarzyszenia Interwencji Prawnej, organizacji pozarządowej zajmującej się m.in. udzielaniem pomocy prawnej uchodźcom. Jego zdaniem instytucja pobytu tolerowanego sprawdza się pod warunkiem, że jej stosowanie nie jest nadużywane. Są osoby, które powinny otrzymać status uchodźcy, ale państwo Polskie stosuje radykalną wykładnie interpretacji konwencji genewskiej – mówi Bartek. W praktyce uciekinierom z różnych stron świata najczęściej wydawana jest karta pobytu tolerowanego niejednokrotnie traktowana przez nich jak wyrok. Nic w tym dziwnego, w przeciwieństwie do uchodźcy osoba legitymująca się tym dokumentem jest „obywatelem drugiej kategorii”. Posiada ograniczone prawo do podróżowania, pobierania edukacji na uczelniach wyższych, wydłużony do 10 lat okres uzyskiwania zezwolenia na osiedlenie się itd. Do tego dochodzi konieczność corocznego odnawiania karty pobytu. Jak zauważa Bartosz Smoter – Nazwa pobyt tolerowany jest myląca. Sugeruje, że przez jakiś czas będziemy tolerować tego cudzoziemca, a tak naprawdę oni zostają u nas przez wiele lat. Prawdziwe problemy zaczynają się po zakończeniu procedury i otrzymaniu decyzji o przyznaniu pobytu tolerowanego – cudzoziemiec zostaje postawiony w zupełnie nowej dla niego sytuacji. Pozbawiony opieki państwa rozpoczyna samodzielne życie w obcym kraju. Tutaj jest pies pogrzebany – podkreśla Bartek – tutaj jest potrzeba zmian, w systemie pomocy finansowej po tym jak już otrzymają pobyt tolerowany.
Nie jest jednak tak źle jakby się wydawało. Osoby z pobytem tolerowanym mają prawo do podjęcia pracy oraz zarejestrowania się jako bezrobotni, a w związku z tym pobierania zasiłku i bezpłatnego ubezpieczenia zdrowotnego dla całej rodziny. Mogą się również skierować się z prośbą o przyznanie zasiłku rodzinnego oraz renty socjalnej do opieki społecznej. Oczywiście to wszystko nie wystarcza. Bez znajomości języka i kultury nie jest możliwe sprawne poruszanie się w polskim społeczeństwie. Tą umiejętność cudzoziemcy powinni nabyć w toku organizowanych programów integracyjnych. Problem w tym, że trzeba je najpierw uruchomić. By to jednak stało się możliwe konieczna jest chęć współpracy ze strony osób posiadających kartę pobytu tolerowanego. Nie mamy tradycji takich programów, więc ciężko, żeby były od razu skuteczne. Chcemy po prostu by były coraz lepsze i lepsze. Mamy różny stosunek do pracy, religii i „tysiąca” innych rzeczy. Potrzeba nam wzajemnego zrozumienia i wymiany doświadczeń. Integracja powinna być obustronna. Trzeba stworzyć takie warunki, żeby oni mogli tutaj żyć godnie, żeby mieli szansę – podsumowuje Bartek.

PRACOWNIK SOCJALNY

Pracowniczkom pruszkowskiego ośrodka pomocy społecznej nieobce są problemy z integracją osób posiadających kartę pobytu tolerowanego. Dotyczy to szczególnie Czeczenów, którzy zdecydowanie najczęściej przychodzą tutaj w „odwiedziny”. Funkcje i działania ośrodka pomocy społecznej w stosunku do osób z pobytem tolerowanym są takie same jak w stosunku do obywateli polskich – mówi jedna z nich. Polakom i cudzoziemcom przysługują świadczenia socjalne w takim samym wymiarze. Mają oni także podobne zobowiązania względem państwa. Niestety równie często w ten sam sposób próbują uchylać się od ich wypełniania uzasadniając swoje postępowanie argumentem typu: „bo mi się od państwa należy”. Jak rzeczywistość pokazuje by móc liczyć na wsparcie ze strony Ośrodka Pomocy Społecznej trzeba posiadać chociażby stały meldunek. Ośrodki zbyt mało informują o tym, co może osobę z pobytem tolerowanym spotkać po opuszczeniu placówki – choć z drugiej strony słusznie zauważa wyższa rangą pracowniczka OPS – Trudno przebić się z rozumieniem tego kto o swojej kulturze niewiele chce powiedzieć, nie chce jej pokazać. Z drugiej strony żyjąc w innym społeczeństwie musimy przyjąć chociaż jego odrobinę, bo inaczej się tego nie da pogodzić.
Centrum Pruszkowa kiedyś stało się areną podobnego nieporozumienia. Czeczenka, matka z trojgiem dzieci, porzucona przez męża została przygarnięta przez jednego z mieszkańców. Wzajemne kontakty układały się pomyślnie, aż do momentu, w którym zachorowało jedno z dzieci. Rozpoczął się dramat niezrozumienia. Wszelkie próby wezwania lekarza, podania medykamentów spotykały się ze stanowczą odmową ze strony matki. Zapytana odpowiadała: Bo moja kultura mi tego zabrania. Wyjaśnienia co dokładnie jest zabronione nie było. To wszystko jest dla społeczeństwa niezrozumiałe. – słusznie podkreśla pracownik terenowy OPS – Problem uchodźców w ogóle nie jest ruszany, nie są pokazywane nawet ich podstawowe zasady postępowania.

Po zakończeniu procedury i otrzymaniu statusu pobytu tolerowanego nasuwa się pytanie: Co dalej? Można próbować wyjechać do Europy Zachodniej, ale do tego trzeba posiadać paszport genewski. Na powrót do kraju pochodzenia mało kto się decyduje, zaś dłuższy pobyt w Polsce większości jawi się w ciemnych barwach. Można także czekać na wzrost zapomogi socjalnej, zmianę przepisów unijnych lub wziąć sprawy w swoje ręce. Jak mówi anonimowa Czeczenka mieszkająca w Warszawie: Nie można siedzieć w fotelu i czekać. Jak mówią – pod leżący kamień woda nie cieknie.

źródło:http://www.refugee.pl/?mod=knowbase&path=85

[ Dodano: 2007-05-30, 19:48 ]
TUTENHAMON, dziekuje za informacje.
Do usług

[ Dodano: 2007-05-31, 19:36 ]
Ten koleś w mercedesie niech się cieszy, że przeżył. Z resztą tak jak tamta 16 - letnia dziewczyna.
przecierz to volvo!!

przecierz to volvo!!

Osobówka zielona to merc...Ciężarówka to Volvo...
Dzwon straszny
Znane już są wyniki badania krwi członka Ochotniczej Straży Pożarnej w Reczu, który 11 maja bieżącego roku rozbił pojazd służbowy. Wykonane przez Laboratorium Kryminalistyczne KWP w Szczecinie badanie stwierdziło, że w pobranej od mężczyzny próbce krwi było 1,8 promila alkoholu.
Przypomnijmy, 11 maja około 23.15 na drodze między Reczem a Rajskiem doszło do kolizji pojazdu służbowego Ochotniczej Straży Pożarnej w Reczu. Kierujący oznakowanym samochodem marki Ford Tranist członek OSP stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Samochód został poważnie uszkodzony. Wyjazd pojazdu służbowego nie był związany akcją ratowniczą ani ćwiczeniami.
Wczoraj policjanci Posterunku Policji w Reczu przedstawili kierowcy zarzut o czyn z art. 178 a § 1 kk tj. o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.



źródło:/www.policja.choszczno.com

[ Dodano: 2007-06-01, 17:12 ]
Dobrze, ze przeżyli!
Aż się słabo robi...mocno pojechał tym busem
Nietrzeźwi kierujący mimo podejmowanych przez choszczeńskich policjantów różnorodnych działań profilaktycznych i represyjnych nadal stanowią poważne zagrożenie na drogach naszego powiatu. Przypomnijmy, 3 maja w Jarosławsku pijany kierowca (1,6 promila) potrącił 16-letnią dziewczynę, 11 maja nietrzeźwy strażak (1,8 promila) jadąc służbowym samochodem stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Również na drzewie zakończyła się 30 maja podróż pijanego kierowcy Opla (2,23 promila) na drodze Pełczyce-Wierzchno.

Praktycznie nie ma dnia, aby funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie nie ujawniali amatorów jazdy po kieliszku. Tylko w maju bieżącego roku zatrzymano na drogach powiatu 45 nietrzeźwych kierujących. Wczoraj wpadło kolejnych trzech.

W Kolsku kierujący samochodem osobowym marki Fiat 126 p 40-letni mieszkaniec gminy Dobiegniew Sylwester K. miał 3,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Motorowerzysta w Radaczewie 42-letni Marek N. 1,3 promila, a 60-letni rowerzysta z Objezierza Jan Ch. 0,8 promila.

Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2.

Na zdjęciu "zmęczony" rowerzysta.

źródło:www.policja.choszczno.com

[ Dodano: 2007-06-11, 18:21 ]
Zero wyobraźni, kompletny brak odpowiedzialności.
takie są efekty bezmyslnosci !!! brak słów !!!
no kurcze co powiedzieć, noga z gazu.
Opel Astra + koleś to DEBIL (sory za wyrażenie, ale taka prawda... )
To już trzeba mieć nierówno pod sufitem żeby tak piratować .
STOP WARIATOM DROGOWYM <- to chyba wystarczy zamiast długiego komentarza do tych zdjęć i opisów...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rejestracja.pev.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.