ďťż

Pogadajmy o dziewczynach

       

Wątki


I m lucky I m here with my someone.

Hey w tym dziale piszcie poprostu o girl's. O waszych przeżyciach, doznaniach , zawodach miłosnych itp.

P.S. Tworze ten temat bo mam lekkiego dołka własnie z powodu dziewczyny - 4 lata sie łudziłem ze cos z tego bedzie a tu wczoraj dotarło do mnie ze to nieosiagalne. Kurcze to boli


ehhh też przez dwa lata próbowałem ale nic nie wyszło jak mi powiedziała że niechce zemną być to normalnie padłem do teraz nie mam dziewczyny bo wole poczekać na jakąś leprzą chwile
no ja nawet sie jej o to nie pytałem bo wiem ze i tak by mnie odstawila. Kurcze to chyba miłość! a ja nawet nie potrafie jej w oczy spojrzeć
ja też sie nie pytałem ale ona powiedziała "jeśli liczysz na coś więcej niż przyjażń to sie mylisz" to było jak miech wbity w moje serce


mi to kiedyś nawet ostro nawyrzucała, do tej pory nie wiem czemu. Ale po tygodniu juz było wszystko jak dawniej(nie mylić że było dobrze bo tak nigdy nie było). A jak bym sie jej spytał czy chce być moja dziewczyna to bym sie totalnie zbłaźnił. Zycie jest ch...we
ja sie zajmuje modelami w wolnych chwilach bo to jest dlamnie relax i zapominam o dziewczynach i wszystkich innych sprawach
A moja historie chyba znacie pół roku walczyłem o taka jedną ale się nie udało teraz walcze o nową i chyba z dobrym skutkiem
wiecie co? tyle razy walczylem, myslalem ze bedzoe git i byl zonk, dlatego teraz sobie daruje i poczekam, przyjdzie koza do woza ;D mam jeszcze sporo zycia przed soba
He a ja właśnie od dwóch dni mam nową i mam nadzieje że to przetrwa moje związki z laskami są raczej długie mój najkrótszy to chyba 8 miechów potem 3 lata a najdłuższy to 5 lat
ja to sie uparłem na tą jedną, i zadna inna mi w głowie. Ale skoro na 200% z tą nic nie wyjdzie, to łatwo sie domyśleć ze jeszcze długo dziewczyny sobie nie znajde(porzadnej bo tylko takie mnie interesuja)
ja mam już tą jednąjedyną...a trudnoniebyło...znaliśmy sie wcześniej...nigdy jej niezostawie ani nic...kocham ją na zabój...i ona mnie też...wiem bo czuje to...już nam minie pół roku
ehh ja se dałem siana kiedyś przyjdzie ta jedyna
tez tak myśle, w koncu musi przyjsc taki dzien. A ja biedulka, załamany chodze i jutro tez tak. Buuuu... tylko sznurek i do lasu
n ie mów tak ja ciągle zełamany chodze myślałem o sznurku ale szkoda życia i co rodzice by zrobili wole nie myśleć
niemartw sie...zró może tak jak ja...próbuj u dziewczyn które znasz
mi to wyszł oprzez przypadek...naprawde...teraz już jej nigdy niezostawie
wiesz tylko ze te co znam to sie zwyczajnie nie nadają. No moze ze 2, ale z tego co wiem to sa zajete i w ogóle. A tą co sie bujnąłem w niej to znam 4 lata i powiem tak: ona albo zadna inna
heh ja znam pełno dziewczyn ale żadna sie nie nadaje
Hehe pierwsza wypowiedź jakiejś dziewczyny na forum A ja jestem w związku już przeszło 5 latek z Łukaszem ( też z tego forum zresztą niektórzy wiedzą ) i jest to już związek na zawsze... Jestesmy ze sobą już od 2 gim i jest extra! Także niedługo pewnie będzie ślub i lux.

Także niedługo pewnie będzie ślub i lux. o ile sie oswiadczy... w sumie (o ile to prawda) 20 lat i slub to szybko...
szczerze mowiąc to ja tez mam 20lat i juz mogłbym sie chajtnąć. Serio, tylko jest narazie small problem - nie mam z kim
Modelman ja ci dam taką rade nie szukaj laski ona sama cię znajdzie jestem tego pewny 100% ja nigdy nie szukam to tak samo od siebie przychodzi ..!! 3maj się i nie ma co sie smucić nie warto
ja sie nie smuca laska przyjdzie teraz to mam modele wełbie
no moze i racja, tylko w pewnym wieku (np. w moim) wypadało by miec dziewczyne z którą mozna gdzies pojść. Na wesele czy coś, a ja nie mam zamiaru brac sobie pierwszej lepszej kolezanki tylko po to zeby komus sie pokazac z dziewczyna. Jestem troche bardziej ambitny i myśle, żę to sie opłaci !

[ Dodano: 2007-05-06, 02:47 ]
spider może tutaj spróbuj http://sexgsm.eu/index.php?l=pl

na pewno znajdziesz tam jakąś kobitke.
Tego kwiatu jest pół światu.
3maj się
Ja w sumie się zakochałem w takiej jednej, już prawie rok, ale nadal nie jest moja...
no to witaj w klubie, tylko ze ja jestem pewien ze moja to nie bedzie
Ja też mam coraz mniej nadziei, ale trzeba jakoś żyć...
eee to nie dla mnie
Spoko luzik - zawsze mogło być gorzej...
nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
chodzi o to ze gorzej to byc juz raczej nie moze
zawsze może być gorzej
w moim przypadku to nie. Kurcze i pomyśleć ze to wszystko przez te dziewczyny.
Wale to. Za rok jade na rok do Stanów...
tylko ciekawe przez ile to bedzies walil rok , dwa lata? a poźniej ci sie odmieni
ehh takie życie raz na wozie raz pod wozem , ale nie można sie załamywać! walcz o swoje!! walcz i sie nie poddawaj!!
a stany nic nie poradzą , wyjedziesz i co? , zarobisz kilka groszy i tak czy tak wrócisz.
w sumie lasek jest duzo, jak to sie mówi: tego kwiatu to pół światu. Tylko że życie jest na tyle ciulowe ze jak sie uprzesz na jedna to ciezko sobie odpuścic ( przynajmniej ja tak mam)
kiedyś tak miałem ale ona mi powiedziała żebym dał se siana
ale tak dosłownie ci powiedziała? no to słabo Mi tylko dała do zrozumienia, dobitnie zreszta ale ja uparty jestem
dosłownie prosto w oczy to bolało
mi to by tak nie powiedziała bo jakby nie było to ma do mnie jais tam szacunek. Ale w sumie to moze by było lepiej, wtedy moze by mi przeszło
Tzn. ja cały czas walczę, ale i tak jużsię do tego przyzwyczaiłem. Grunt to wiara...
wiara i nadzieja ale jak dziewczyna mówi że to koniec to naprawde koniec
kiedyś znajdzie sie inna nie ma co sie załamywać
albo ta zmądrzeje, bo jak tak wybrzydzac bedzie to se nikogo nieznajdzie i w koncu do ciebie przyleci A wtedy sobie ją okrecisz dookoła palca
to w tedy będe miał ją gdzieś i będe czekał aż do końca , kiedy padnie na kolana ja też bym padł
no ale wiesz jak ty prosisz dziewczyne, łazisz za nią a ona w koncu sie zgodzi to jest tak, ze ty starasz sie zeby nie zrobic czegos głupiego bo ona w tym związku "rządzi" i nie chcesz zeby miała powód zerwac. A jak ona zmieknie to role sie odwracaja i teraz ty jestes szefem i masz wiecej swobody bo ona upadła na kolana nie ty
i o to biega żeby sie nie żądziła lalunia
trzeba sobie laske wychowac zeby jej na tobie zalezało a nie odwrotnie
eee wg. mnie prawdziwe uczuycia zaczynaja sie w wieku 16-17 lat bo wczesnije to dzieciniada ! i nie ma sensu dlatego ja sobie czekam
hehe...ale o to chodzi, żeby mieć kontrolę nad dziewczyną, a nie odwrotnie! Bo jak będzie odwrotnie, to lepiej się wycofać...
no dokładnie nie moze przeciez na głowe wchodzic bo wtedy to... A co do miłości to raczej prawda że dopiero w wieku 17-18 lat mozna naprawde powiedziec ze to miłość bo wczesniej to tylko zauroczenie. Oczywiscie sa wyjatki ale sporadyczne.
no naprzykład nasz Mistrzu w VT Wrubel
no naprzykład. Tez tak bym chciał ale no niestety nie wszystko idzie jak po maśle. A szczegolnie nie w sprawach dziewczyn
Spider_360, ale z tego co czytam to widze ze moze za duzo pijesz dlatego moze dziewczyny cie niechca ?
heh tylko o to chodzi ze ja pije z kumplami, a jak jestem w towarzystwie porzadnych dziewczyn to trzymam fason, nie buj zaby (sorki zaba) nie o to chodzi na pewno. A i mi nie chodzi o jakąs tam, tylko w tym momencie o jedna - 4lata bezowocnych staran.
Ma ktoś jakąs siostre bo samotnym jak dzik w lesie

[ Dodano: 2007-05-09, 21:22 ]
heh Mpower ja mam, a ile wiosen sobie liczysz?
He he 22 wiosny mam I jak bedzie POZDRAWIAM
moja siostra ma 25, ale moze byc tylko ze ode mnie to mało zalezy czy cos wypali
25?? Pewnie nie pogada he he
wezcie... temat dziewczyn jest ciezki strasznie musi byc cud zeby spotkac "normalną" (nie dotyczy forumowiczek forum, bez urazy) przynajmniej ja spotkalem takie dwie.. ale to przyjaciolki przynajmniej je rozkminiam, jak malo kogo
no dziewczyny to ciezki temat, ale zdarzaja sie normalne - mało jest ale sie trafiaja.
Hehe to jak mówicie, że trudno znaleźć "normalną" dziewczynę (choć nie wiem za bardzo co się kryje pod tym słowem) to już nie wspominając o facetach... Bo znaleźć "normalnego" faceta to dopiero jest wyczyn... Takich ze świecą szukać i czasami ich nie ma Albo się przechwalają i robią z siebie kozaczków, albo totalne głąby, że na żaden temat z nimi nie pogadasz, albo Narcyzy - zakochani w sobie - różne przypadki Także nie myślcie, że dziewczyny mają lepiej, szukając swojej drugiej połówki... Równie ciężko jak Wy - biedaczki
(oczywiście nie chciałam tym postem nikogo obrazić )

Pozdrawiam
Zgadza się Ciężko trafić na drugą połówkę...potrzeba czasu i szukania
tylko ze niektórzy maja juz lat 20 i czasu za duzo niestety nie maja i cierpliwosci zreszta tez. Hmm... moze jakies ogłoszenie matrymonialne
Zgadzam się z Tobą zółwik (ciężko o normalne teraz ) Aniu zwarz na to ze to nie my wybieramy tylko Wy kobiety a my musimy się starac Tak więc myśle ze kobiety mają lżej co do szukania drugiej połówki POZDRAWIAM
i do tego sa jeszcze wybredne. ten nie tamten nie, ech niech to ch..j strzeli.
spider kazdy jest wybredny hehe my tez czasami:D no ale babki to czasami przesadzaja
Zgadzam się z Wami chłopaki A z Tobą Spider_360 w szczególności POZDRAWIAM
jak sa młode to przebieraja w chlopach bo mysla ze sobie jakiegos ksiecia znajda a jak im nie pojdzie i maja tak ok.30 lat to sie czepiaja pierwszego lepszego bo wiedza ze nie ma na co czekac. Mezczyzna jak ma 30 lat to jeszcze mowi sie ze młody jest i moze sobie taka 20-stke znalezc a z babami to juz ciezko-dziwna płeć
O siemka chłopacy dawno mnie tu nie było ale cóż można rzec w tym temacie. Ja ze względu na swój wiek mam podejscie do dziewczyn takie: jestem z dziewczyną, fajnie jest i w ogóle ale zawsze trzeba trzymac jakiś dystans jak narazie źle na tym nie wychodze. Ale nie ukrywajmy dziewczyny sie przydają i bez nich życie było by nudne. A wieć zdrowie dziweczyn. heh
ale trzeba przyznac iz wiek ma swoje znaczenie w tej kwestii ... moge to powiedziec opierajac sie na wlasnym przezyciu ... bylo sie mlodym i glupim , mialo sie panne stracilo sie ja i olewka , jak nie ta to inna , lecz teraz po jakims roku uswiadamiam sobie kogo stracilem ... no ale nie wszystko stracone i wraca wszystko na dobra droge
To keidy Grzybek pijemy flache weselną??hehe
hehe do zeniaka mi nie spieszno szalej kwiecie pokis mlody
kiedys znajdzie sie ta jedną jedyną "normalna" tu akurat trzeba powiedziec, "nie szukajcie a znajdziecie" : ja sie tego trzymam
zolwik i ma rację ja nigdy nie szukam i mam tak sama od siebie przyszła a ja zazwyczaj się długo trzymam z laską już pisałem wcześniej że moje związki były bardzo długie także panowie czekajcie
no w sumie ja tez nie szukam tylko czekam, ale to z tego powodu, ze jakos niewierze, ze znajde akurat ta jedyna. Wiec chlopaki faktycznie pozostaje tylko czekac, niestety
az posiwiejesz ... a interes zardzewieje ;D
a kto mówił ze rdzewieje a tak serio to przeciez nie bede latał po dyskotekach i sobie tam dziewczyny szukał bo to bez sensu jest po całości. Co nie ?
Nie do końca bez sensu.
Tam znajdziesz taką na jeden raz,dla rozlużnienia.
Po seksie człowiekowi zawsze humorek się poprawia
hehe no to to na pewno . Dziewczyny na cale zycie na dicho raczej bym nie szukal ale pojsc na podryw zawsz mozna:P
no pojsc tak, tylko ze tam przyszlosci to nie ma bo nie wiadomo na jaka trafisz. A raczej madre i takie co sie dobrze prowadza to na disco raczej nie wyrwiesz.
chociaz czasami i takie sie trafia
no czasami tak, ale to mały procent ze wszystkich które tam chodzą. Niestety Trzeba poszukac gdzies indziej, ma ktos pomysł gdzie
a ja chyba jedna wyjatkowa poznalem w szkole hehe )
Moim zdaniem najlepiej szukać jakieś w pubach na jakiś małych imprezkach
Grzybek, no ja w sumie tez w szkole poznalem ta wyjatkowa ale co z tego, i tak nic nie wyszło. A czy w pub'ach mozna taka znalezc to niewiem, moze...
hm.. co do szkol, niestety czasami jest tak, ze jak ktos kogos pozna i temu komus z tym drugim kims nie wyjdzie to ma dola przez dluugi czas bo ciagle widzi te druga osobe i wie ze nic z tego nie ebdzie..
no własnie ja tak mam Słabo co nie?

no własnie ja tak mam Słabo co nie? tez tak kiedys mialem, dlatego ja teraz sie "nie pcham" sama mnie znajdzie ;D
misiek, hehe ja pchac sie nigdzie nie zamierzam, tez cierpliwie czekam ale to juz mnie nudziec i draznic zaczyna. Nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam. Chyba trzeba sie powaznie zastanowic nad tym i cuś wykombinować Pozdro
to sie chcica nazywa a co do czekania, czasem tez mam chwile slabosci i sie troche "doluje" ale przechodzi po 2 dniach ;D
no tobie po 2 dniach, a u mnie nie jest tak dobrze. Szczególnie, że wczesniej sie bardzo czesto widywałem z ta dziewczyna. Teraz bardzo rzadko ale i tak nic nie pomogło, a jak sie teraz spotkam jak to sie mówi "raz na ruski rok" to wtedy mam doła na 2 tyg.
Serwis randkowy na samym dole strony

Zaglądałeś już tam
u mnie ten dol juz nie grozi bo jest z mojego wieku i wlasie skonczylismy szkole hehe
greksi, przestan. w tym serwisie nic ciekawego nie ma.
Grzybek, no ja juz w tamtym roku szkole zakonzylem, ale jak ja czasem spotkam to znowu łape doła. I tak do usranej smierci chyba

[ Dodano: 2007-05-20, 23:15 ]
Ja poznałem swoją dziewczynę w sklepie spożywczym, byliśmy ze sobą pół roku mieszkaliśmy razem ogólnie było super. Lecz niestety musiałem wyjechać służbowo na kilka tygodni, nie miałem już po co wracać bo zerwała ze mną za nim przyjechałem, na ironie losu zerwała ze mną w mikołaja
Kuczor, współczuje... najgorsze co może spotkać
Może to nie była ta osoba, znajdziesz odpowiednią teraz...

Hey w tym dziale piszcie poprostu o girl's. O waszych przeżyciach, doznaniach , zawodach miłosnych itp.

P.S. Tworze ten temat bo mam lekkiego dołka własnie z powodu dziewczyny - 4 lata sie łudziłem ze cos z tego bedzie a tu wczoraj dotarło do mnie ze to nieosiagalne. Kurcze to boli


Stary, glowa do gory.
Nie bierz jencow, nie ta to nastepna a tym czasem browarek
tomeq, no tym czasem browarek - ale juz chyba za długo to sie ciagnie. W sumie to wiesz jakos sie zyje, tylko, że teraz w moim przypadku to ciezko jest poznac jakos fajna dziewczyne. Studia, nauka, nie to co kiedys - jezdziło sie tu i tam, przynajmniej czas mijał i sie nie nudziło. Teraz to tylko czekać, moze sie trafi a jak nie to tez jakos bedzie, jakoś...
Ja zone poznalem na studiach, dokladnie na 5 roku na koncercie, poltorej roku pozniej byla juz moja zona a za kilka miesiecy bedziemy mieli dzidziusia, wiec nawet sie nie obejrzysz a bedziesz stal na kobiercu.
To samo przyjdzie a narazie studia najwazniejsze!!
ja ostatnio daze do blizszej znajomosci z pewna koleznka. Jak na zlosc jest to /byla to partnerka kumpla z klasy na 100dniowce ... tak troche glupio by wyszlo jakbym z nia byl w zwiazku i sie z nim widzial ale trudno sie mowi ta dziewczyna jest wyjatkowa 0
to chodzisz z kolega czy kolezanka ?
nie patrz na innych, rob to co czujesz i Ci serce mowi
Grzybek, no troche słabo. Wiem jak to jest bo moja "luba" tez była z moim ziomkiem na weselu, a on mieszka nie daleko. Moi starzy wiedza, ze z nim była i jakby co to gupio tak z nia pozniej do domu przyjsc, ze to moja dziewczyna. Lipa, normalnie lipa...
terazjuz mi to wisi kumpel mi troche walka wycial bo mialem z nim do Anglii leciec do jego ojca ,ale mowil ze nie ma miejsca wogole tam ... i w niedziele sam leci ... no wiec ja mam to gdzies i dbrze bo droga sie otwiera przede mna i nią )
no ogólnie to dobrze sie złożyło jak dla ciebie, wiec skorzystaj bo masz szanse

[ Dodano: 2007-06-03, 00:12 ]
Musisz spotkać odpowiednią osobę, ja nie miałem dziewczyny do 22 lat, było ciężko...
Teraz mam i jesteśmy razem od prawie 2lat Taki zbieg okoliczności, że się poznaliśmy i jesteśmy razem...
e tam spider nie przejmuj sie znajdziesz wkonu kiedys ta jedyna a z ta daj se spokuj szkoda sznurka i lasu dla takiej dziewczyny !
Podoba mi się ten temat
mi w czerwcu minie dwa lata jak jestem z moją a w lipcu rok od zaręczyn
A w sierpniu (za rok ) ślub
MAM NADZIEJE ZE WPADNIECIE
hehe Mariano zrobimy ci konwoj pod dom weselny ale pamoetaj ze troche flaszeczek bedziesz musial dac
Oj troche nie troche Z 3 skrzynki POZDRAWIAM
po litrze na głowe i bedzie dobrze
Jeśli mnie nie za3wiedziecie to ja Was też nie
oo jaki szantaz

oo jaki szantaz
No troche
Nie no chłopakowi sie poscczesciło, chajta sie, bedzie miał zone. Juz nie musi uganiac sie za jakimis laskami, ooo fajnie ma. Niby tyle problemów przez kobiety ale jednak bez nich wcale nie było by lepiej (ale odkrycie ) Bo pozostawało by tylko picie, i takie smetne zycie. Co dzien to samo. Dzisiaj jade na mało rundke z kolegami, moze jakies lachony sie trafia, ale tylko tak zeby popatrzec.
CO ZA PIJAKI...no Partyk ja myśłe że dostane zaproszenie do kościoła...ale mówie poważnie
mmmm.... ale wczoraj z fajna kolezanka wracałem autobusem ze szkoły. Dawna znajomość, kiedyś sie nawet w niej bujałem ale byłem poprostu gupi i nawet nic nie przyswirowałem. Normalnie laska jak... szkoda ze nie mam fotki. A moze i dobrze bo by wam wszystkim spodnie porozrywało w kroku

[ Dodano: 2007-11-27, 16:06 ]
Ja ...... też sie w jednej już zabujałem w drugiej klasie gim. Dla mnie spełnienie marzeń , chodziła ze mnom do klasy. Pod koniec trzeciej klasy odważyłem sie jej to powiedzieć i ........ tyłek .......... do dziś mam doła .Zrozumiałem że gdybym powiedział jej to wcześniej to była by moja . A tak znalazł sie inny ...... Powiedziałem sobie albo ona albo żadna ........ i do dzisiaj jestem sam ....... a może to i dobrze
hehe... ja sobie znalazłem wymarzoną panienke... i jestem szczęśliwy... i to się liczy
MrHonda, no to gratulacje - miałeś szczeście. Cozalinho, no ja tez podobnie chodzilem do klasy z nią. tylko, że ja sie nie odważyłem powiedzieć jej tego że sie w niej bujnąłem. W prawdzie nie musiałem bo miałem takich "dobrych"(czyt. wrednych) kolegów i koleżanki że sami sie o to postarali i jej zaczeli zmyslac gupie historyjki. I to mnie pogrążyło. Podobnie jak ty ja tez sobie powiedziałem, że albo ta albo żadna inna.
Powiem Wam szczerze że to chyba zależy też od mentalności - czy się uprzesz na tą jedną czy dasz sobie spokój... Przynajmniej u mnie tak jest, póki się upierałem na jedną to było nieciekawie a teraz to jakoś tam leci (pomimo że nadal bez Partnerki jestem...)... Póki co nie narzekam, kiedyś odkryłem że na świecie są miliony Dziewczyn więc jedną nie ma co sobie głowy zawracać...
Ja do dziewczyn podchodzę może dobrze a może nie dobrze sam nie wiem ale ja tam akurat nie borę sobie do serca to że np. ona ze mną zrywa... uważam sobie tak "Nie pierwsza, nie ostatnia" i się tym zupełnie nie przejmuje
No ja już mam swoją miłość i nie zamierzam zmieniac:]
Nie przejmujesz się do chwili aż się naprawdę mocno nie zakochasz... Do Kobiet to najlepiej z dystansem chociaż to trudne...
No może Adam1609, masz racje praktycznie nie byłem zakochany jeszcze tak na zabój i być może dlatego tak to wygląda
Taka prawda moim zdaniem, jak się na zabój zakochujesz to już nie tak łatwo przy rozstaniu....
Model ty to miałeś przynajmniej tę pierwszą dziewczyne ........ ja chyba jeszcze musze poczekać ....... może i lepiej Co o tym sądzicie ???
Powiem szczerze że to dobrze - bo w młodości to różnie bywa... Najlepiej żeby sobie w wieku np. 18-19 lat znaleźć jedną a na całe życie niż w wieku 14-17 lat mieć ich choćby i 20... Takie moje zdanie...
No to nie była moja pierwsza i nie ostatnia jest ich powiedzmy kilka na rok Ale po co one są ? żeby było z kim spędzać czas, iść na spacer, na zakupy, pochodzić po sklepach, pogadać. No bo po co może być dziewczyna jeszcze kiedy ma się 15-16 lat
ja też tak uważam, że 18-19lat to odpowiedni wiek, szkoła średnia, wtedy zaczyna sie żyć. Bo wczesniej to co? Jak ma sie 12 lat i dziewczyne to tak naprawde to ona do niczego nie jest potrzebna. poźniej zaczyna sie chodzic tu czy tam, wesela, imprezy itp. fajnie wtedy pokazać sie z kims a nie jak kołek samemu. Dobrze myśle??? Dobrze. Adam1609, masz racje, jak masz laske tylko tak żeby mieć to może i sie leje na rozstanie, ale jak ci juz zalezy naprawde na niej i czujesz, że to ta odpowiednia, że nie możesz sobie jej darować to już jest inaczej. Wolisz siedziec sam i łamać sobie psyche niz spróbować z inna. I to jest właśnie najgorsze!

P.S. jak coś pokreciłem to sorki bo sie rozpisałem troszke
Spider_360, Masz w pewnym sensie racje... chociaż 12 lat to tutaj chyba nikt nie ma .

A co można robić w takim razie skoro ja i ona mamy 16 lat ?
Imprezy, spacery, wspolne zakupy... co jeszcze ?
model, z tym wiekiem to taki przykład.

No dla mnie dziewczyna jest właśnie po to żeby pogadać, pochodzić na spacerki, na zakupki, imprezke itp...

Czasami jednak dziewczyna dla chłopaka (nawet w młodym wieku) po to żeby się z nią przespać i nara...
niestety ale takie są często fakty
no tak tez bywa. A skoro dla ciebie -jak napisales - dziewczyna nie jest tylko na pokaz to gratulacje. Trzymaj tak dalej a na pewno bedzie wam sie dobrze wiodło. pozdro
No akurat jakoś ostatnio mam pecha szybko je zmieniam
a mnie znowu w ciula zrobila jedna a nawet dwie ostatnimi czasy ... ale hmm jakos sie tym nie przejalem ... czego ? moze przyzwyczajenie , ze to poprostu nedzne stworzenia ... aczkolwiek sa wyjatki ku jednemu takiemu sie juz zmierza
model... zmieniasz dziewczyny jak skarpetki... ja mam 15 lat... i nie sądze że to jest zły wiek na miłość... jeżeli sie kogoś kocha tak na zabój... to nic nikomu nie przeszkodzi... wiem że jeszcze moge mieć wiele innych w moim życiu... ale ta którą teraz mam... to jest wyjątkowa... i chociaż nie mam szczęścia u dziewczyn... to znalazłem ją... już ją kiedyś znałem... ale tak pogadać... potem jak miałem iść do 2 gim.... to sobie tak myśle kurcze teraz z tych pierwszych klas to powinny ładne laski wejść... no i tak się stało... spotkałem ja kiedys na przerwie... i podszedłem do niej... dobrze że mnie pamiętała... i już jakieś 2 miechy jesteśmy razem... i co z tego że ma 13 lat... mnie to nie przeszkadza jej też nie... jak narazie tyle odemnie...

ała moje palce
No ja mam jakoś tak że z mojej szkoły nie miałem jeszcze dziewczyny. Wszystkie są z innych szkół
Ja tak wolę ze swojej szkoły, można na przerwach pogadać
no nie... tylko że bede tera kończył gim a ona jeszcze 2 lata... ale... jak w następnej szkole będą lepsze dupy... to i tak jej nie zmienie

no nie... tylko że bede tera kończył gim a ona jeszcze 2 lata... ale... jak w następnej szkole będą lepsze dupy... to i tak jej nie zmienie

Spokojnie po szkole przecież będziecie się spotykać


Ja tak wolę ze swojej szkoły, można na przerwach pogadać

Każdy inaczej...

Powiem szczerze że to dobrze - bo w młodości to różnie bywa... Najlepiej żeby sobie w wieku np. 18-19 lat znaleźć jedną a na całe życie niż w wieku 14-17 lat mieć ich choćby i 20... Takie moje zdanie...

Adam masz racje , zgadzam sie , popieram cie , jestes wielki , dobre rady dajesz:)

Ja tak wolę ze swojej szkoły, można na przerwach pogadać

Ja też i ostatnio coś się ruszyło, opowiem wam tą historię...

WIĘC przychodzę pewnego pięknego dnia do szkoły, idę sprawdzić plan lekcji, a tam ukazuje mi się radosna nowina-nie mam pierwszej lekcji

No i co robić do domu się nie opyla, do biblioteki też nie pójdę bo nie mają książek o samochodach lub o kompach.

Więc myślę sobie że posiedzę na holu i poczekam całą godzinkę...
I nagle przede mną przechodzi Beata, dziewczyna z klasy równoległej, ładna i w ogóle sympatyczna. Myślę sobie sam jestem co mi szkodzi zagadać... no i zagadywaliśmy razem przez tą godzinkę śmiejąc się i w ogóle, nigdy bym nie pomyślał że trafi mi się takie towarzystwo podczas okropnego czekania w pustej szkole...

Lecz to jeszcze nie koniec...
Na drugi dzień stoję pod tablicą na której zawsze widnieją zastępstwa na dany dzień...
nagle poczułem że ktoś kładzie mi na ramię obie dłonie na nich opiera głowę i patrzy mi przez ramię na plan...
Oglądam się bo myśle że ktoś się pomylił a tu moim oczom ukazuje się moja wczorajsza towarzyszka z rozpromienioną twarzą, ciepło mówiąc "siemka"
Żebyście widzieli moją minę... normalnie na twarzy miałem takiego rogala że szok.

Dziś nie spotkałem Beatki a to z racji tego że ona miała 4 lekcje a ja 7 w różnych częściach szkoły.

Ciekaw jestem czy uda mi się podbić jej serce... Trzymajcie za mnie kciuki

Ciekaw jestem czy uda mi się podbić jej serce... Trzymajcie za mnie kciuki

życzę ci powodzenia i trzymam kciuki

Ciekawa historia twoja
3mam kciuki niech chociaż tobie sie uda
CJ Zakalec, no trzymamy kciuki. To nieźle trafiło ci sie. Wrzucaj fotke to sobie na nią popatrzymy A tak w ogóle http://rapidshare.com/fil....D._Fuentes.pdf
seb dobre to jest.
No trzymamy te kciuki, trzymamy Jeżeli sama robi taki krok to dobrze rokuje...

PS. Czy jestem wielki to nie wiem (185 cm w górę...), w każdym razie pijam dużo mleka...
Fotka tej twojej Zakalec by się przydała
Niestety nie mam i długo pewnie nie będę miał jej foty. Myślę że mam szczęście bo sama zrobiła jeden z pierwszych kroków, przeważnie dziewczyny źle reagują na dotyk faceta którego nie dawno poznały, a tu sama z siebie - normalnie cud!


Ja pije dużo mleka i mam tylko 172 oszukali mnie

Mnie też w takim razie oszukami, też pije sporo mleka i ma 176

no to powodzonka CJ.... też trzymam kciuki...

mnie szczerze mowiac nie oszukali, mam 14 lat i 174cm wzrostu, tyle mi pasi
laski nie mam, ale takie fajne do mnie ostatnio zaczely zarywac, trzeba sie pofatygowac po numerek itd
dziewczyn w zyciu ze 3 mialem
no jak dziewczyna robi kroki to juz jestem okej MrHonda teraz to moze smiesznie wyglada , ze masz mlodsza o dwa lata ... tak przynajmniej zawsze bywalo w latach mlodszych ze sie smieja z takiego czegos , ale pozniej to jest zadna roznica ... niedawno bylem z dziewczyna o dwa lata starsza i nikt sie z tego nie smial , kumpel z grupy ma dziewczyne 7 lat starsza:P
Grzybek, ja tez uważam że mieć starsza dziewczyne to żaden wstyd. CJ Zakalec a nie możesz phone'm zrobić z przyczajki fotki?? Przeciez to żaden problem! Chłopaki z tym mlekiem to ściema jest, podjadajcie drożdże

Ja nie mam foteczki mojej

CJ Zakalec a nie możesz phone'm zrobić z przyczajki fotki??

ta z ukrycia na partyzanta

Hehe, a ja jestem o jednego Lachonika bogatszy Ta dość kapitalnie reagowała na dotyk Ahh, kocham te szkolne imprezy... Wbijam w tłum, rozglądam się i kątem oka widzę jak jakaś nieznajoma Lasencja obcina mnie wzrokiem... I to jakim wzrokiem Ja doskonale znam takie spojrzenia... Mówię sobie: Adaś, dziś wieczorem masz mieć numer jej FON'a... Przechodzę do działań taktycznych - najpierw obracam jej Koleżankę (a ta nadal spogląda...)... No dobra, trafił się wolny... Wystarczyło rękę wyciągnąć i mam ją w ramionach Potem już się nie odstępowaliśmy na krok... Każdy przytulany z Nią... A słowa dotrzymałem - numer mam Hehe, kocham to, uwielbiam takie działania terenowe... Hmmm, może to ta Jedyna...

ta z ukrycia na partyzanta

wielkie mi rzeczy, i co niby nie da rady?

No a ja chlopaki raczej z wami nie pogawedze bo mam dziewczyne i trzyma mnie na troszke krutsze smyczy . Ja Nie musze ukrywac swojego wieku mam 14 latek 93 Rocznik Ramzii noi mam 167 cm wzrostu . :-)
SkrzypeK, no niby dlaczego z nami nie pogawedzisz? To co ze masz dziewczyne, mozesz napisac co robicie razem i moze podzielisz sie swoim doswiadczeniem
SkrzypeK, Mów o niej jaka jest... co robicie w wolnym czasie
Adam , dobre dobre szybka akcja i jest twoja
Ja tam nie mam narazie tej tak zwanej drugiej połówki I nie jest źle choc nie powiem że mam nieraz takie dni załamki Rodzice mi mówią ze w tym wieku to pasowałoby już kogos mieć POZDRAWIAM
No Marek, takie akcje to są najlepsze... Korzystam póki mnie żadna nie usidliła tak jak np. Skrzypka...
Hehe dziś żyłem od przerwy do przerwy. Byle tylko się z nią zobaczyć i pogadać dziś czekam 2 godziny na autobus może ją spotkam po lekcjach
Mpower, Ile masz lat w takim razie ?
Mam już dość dlaczego zawsze trafię na dziewczyny zajęte

Dzisiaj było super, gdy pierwszy raz się spotkaliśmy z radosnym spojrzeniem przywitała mnie i objęła mnie ręka za kark lekko stojąc na palcach.
Rzekła "Cześć co tam u Ciebie itd..." rozmowa sie kręciła i było fajnie potem znikła, na następnej przerwie spotkałem ją na schodach zaszła mi drogę, ja ledwo zdążyłem się przed nią zatrzymać. gadaliśmy i ona nagle chciała ominąć mnie bo spieszy jej się na lekcje, ja skutecznie zachodziłem jej drogę, potem zaczęliśmy się wygłupiać przepychać było cudnie
kolejna przerwa i znowu ją spotkałem "Ty mi chyba chcesz postawić piwo" powiedziała z usmiechem.

no i byłoby wszystko gites gdyby nie to że dziś zostałem w szkole dłużej, idę sobie chodnikiem ciemną alejką i nagle widzę jakąś parę która zbliża się z przeciwka...

ja miałem na głowie kaptur szkoda że go zdjąłem i spojrzałem na przechodzącą parę to była ona z jakimś dryblasem który miał lekko 1.90 m wzrostu. W tym momencie mój świat się zawalił....
Przez cały czas myślałem, że może to jej brat? ale i tak myśl ta mi nie daje spokoju czuję się jakby mi ktoś w kieszenie nasrał i powiedział że wsadził mi do niej Marsa...

O podły świecie czemu!?
A tam po co się przejmować,
nie pierwsza i nie ostatnia cocojambo i do przodu!!!

I tak zamierzam wyjaśnić kim był ten tajemniczy jegomość
No to nie fajna sytuacja. To jak przechodziliście obok siebie to nie rozmawialiście ??
No ja dzisiaj też mam przykry dzień..... zerwała ze mną moja dziewczyna
Niestety....

Ale dzisiaj była ciekawa historia... opiszę ją wam...

Byłem dzisiaj w garażu po skuterek - zobaczyć jak chodzi itp... Mama mnie podwiozła.
Pojeździłem trochę po mieście, odstawiłem po tem skuter w garażu i szedłem do babci...
Po drodze widzę idzie dziewczyna ok. 15 lat. Całkiem ładna, nie za wysoka. Kiedy byłem na jej przeciwko uśmiechnęła się miło i minęliśmy się kiedy odeszła kilka kroków odemnie zawołała "Ejjjj...." obróciłem się, a ona zapytała z telefonem w ręce "czy mam zegarek, która godzina ?" Podeszła bliżej ja również się cofnąłem i powiedziałem "masz przecież telefon..." ona odparła z uśmiechem "no faktycznie..." zaczerwieniając się z uśmiechem... Następnie przeprosiła mnie i powiedziała "że jest trochę zamyślona" następnie zapytała mnie o imię powiedziałem, ona powiedziała mi u uścisnęliśmy sobie dłonie. Następnie zapytała mnie o numer telefonu, numer gg i zapytała "skąd jesteś" powiedziałem że z Głogowa ona również jest z Głogowa i mieszka nawet na tej samej dzielnicy co ja Właśnie przed chwilą gadałem z nią na gg powiedziała mi gdzie chodzi do szkoły itp... chodzi do 1 klasy Gimnazjum nr 3 w Głogowie. Zapytałem jej czy zechciała by się umówić w jakiś dzień... zaproponowała sobotę jednak niestety mi nie pasuję, nie będę w Głogowie w sobotę - jadę do Warszawy. Umówiliśmy się na jutro na Koperniku u nas i zobaczymy.. co ciekawego powie, mam zamiar zapytać o chodzenie jeżeli okaże się ciekawa.

Szczęście w nie szczęściu...
Niestety nie gadaliśmy, ona przeszła i nawet zobaczyła mnie, uśmiechała się, a mi się ścięło białko w mózgu jak zobaczyłem że jakiś koleś trzyma ją za rękę (tym bardziej iż pierwszy raz go widzę).

Powiecie a to nie masz jej nr żeby zadzwonić?
Właśnie nie lubię gadać o takich rzeczach przez fona, muszę widzieć co czuje moja rozmówczyni aby wiedzieć jak się zachować...

Bo są 4 znane mi metody...
1. Jeśli widać że dziewczyna Cię lubi ale ma kogoś i nie chciałaby stracić znajomości mówię:
"Dobra nie musisz mi tłumaczyć" i odchodzę
2. Jeśli widać że już mnie nie lubi jak kiedyś:
"No i fajnie od początku wiedziałem że to tak się skończy" i też odchodzę tylko ty razem wyzywając i odpychając wszystko co stanęło na drodze, czyli swego rodzaju furia.
3. Jeśli widać że woli mnie od innego:
"I co zamierzasz z tym zrobić? Ja mogę poczekać, ale nie za długo bo to mnie może zniechęcić do kontynuacji tej znajomości"
4. Jeśli narobiła nadziei i teraz mówi że nie miała nic takiego na myśli, ale możemy zostać przyjaciółmi:
"Więcej razy nie rób tak nikomu to gorsze niż byś powiedziała tak a za 2 dni rzuciła mnie,
Nie rób tak nikomu, nikt nie zasługuje na takie uczucie." - odchodzi się z miną przedszkolaka któremu zabrano lizaka.

A i trzeba pamiętać żeby potem nie objeżdżać tej dziewczyny że jest głupia itp.
wtedy przeważnie dziewczyny same próbują przepraszać wywołuje to w nich poczucie winy, a najbardziej jeśli nagle przestało się stawiać włosy, golić i czesać.

PS. model, rzeczywiście szczęście w nieszczęściu, widocznie los tak chciał
Ehh, nie ma się czym zamartwiać, Cocojamboo i do przodu... Nie jesteś pierwszy i ostatni, to dość częsta sytuacja...
No a ta sytuacja z gadką o godzinę to rzeczywiście szczęście w nieszczęściu...

A teraz coś co chciałem napisać już dawno... Moja recepta może nie na podryw ale na zbliżenie się do Dziewczyny... Powiem szczerze - jeżeli patrzy na kasę, wygląd, znaczki na ubraniu i itd to chyba nie muszę pisać że najlepiej dać sobie spokój z taką... No ale - Kobiety mają inną niż my psychikę... Porządne (czytaj: warte uwagi jeżeli myślisz o związku na poważnie...) szukają kogoś do pogadania, kogoś w kim będą mieć także przyjaciela i komu będą mogły bezgranicznie zaufać... Sztuka to zrozumieć ich psychikę i wykorzystać jej charakterystyczne cechy...

A więc przede wszystkim najlepiej jeżeli to Ona zwraca uwagę na Ciebie... Obserwuj otoczenie kątem oka i sprawdzaj czy któraś zerka na Ciebie - jeżeli tak się dzieje ale mimo to nie podchodzi do Ciebie, to udawaj że tego nie widzisz... Dlaczego To proste - im ktoś bardziej jest niedostępny tym bardziej chce się być z kimś takim bo nie jest łatwy i jest wyzwaniem... Jeżeli spojrzenia, jej chęci zaprezentowania się przed Tobą trwają nadal to możesz zacząć działać - oczywiście to że nie zwraca uwagi nie jest przeszkodą ale zwiększa poziom trudności... Ale w tym zbliżaniu się proponuję rozwagę - pomimo że najlepiej zrobić to piorunująco to jednak nie od razu w stylu: idziesz na żywioł, podchodzisz nagle i mówisz "Siemanko, jak masz na imię..." itd itp... To bardzo często ich nie rusza, działa za to powalająco na Chłopaków (tutaj widać różnice w psychice...)... Tak samo jak komplementy "na dzień dobry" - często jeżeli Cię nie znają to mogą to odbierać jako drwiny i żarty... "Piorunująco" znaczy jak najszybciej jednak wszystko po kolei - szansą tutaj mogą być jacyś wspólni znajomi. Często wypala to gdy ma się dużo znajomych w szkole - po prostu podchodzisz "niby to przypadkiem" gdy stoi ze znajomym/znajomą i dołączasz się do tematu... Ewentualną szansą są dyskoteki i inne tego typu spotkania... Także np. wycieczki szkole - sztuką jest po prostu umiejętność wykorzystania momentu... Wtedy tak od niechcenia przedstawiasz się, podajesz rękę... No i zaczyna się rozmowa - część wbrew pozorom najtrudniejsza... Musisz tutaj rozmawiać na tematy które Was obydwoje zainteresują, ewentualnie czymś możesz ją zaskoczyć... Kiedyś powiedziałem "o, jaka śliczna tunika" a ona do mnie uśmiechając się: "pierwszy chłopak który wie co to jest tunika..." (a właśnie, wiecie ) Tutaj prawdziwa sztuka to gadka, nawet banał może być dobry, cokolwiek możesz przekręcić w jakiś żarcik (aby tylko nie urażał Jej...) to przekręć to... Ona prawdopodobnie nie poleci na "poważniaka", woli się pośmiać z Chłopakiem... W końcu prosisz o numer telefonu/Gadu-Gadu - i tutaj zaczyna się robić prościej bo możesz kontaktować się z Nią częściej... Szczególnie dobra rzecz to jakieś malutkie "pocieszanie" gdy ją np. boli głowa lub coś jej nie poszło... Wkurzona i zdenerwowana jest "Nie złość się tak.. Złość piękności szkodzi... :*" Po prostu powinieneś dopasować się do sytuacji, do tego o czym ona chce rozmawiać... Jeśli pyta co u Ciebie to napisz lub powiedz coś co ją zainteresuje... Szczerze mówiąc to wolę gdy ktoś mnie wypytuje bo łatwiej mi odpowiadać niż samemu pytać...

Napisałem tu coś co moim zdaniem jest kluczem do psychiki Kobiety (w moim przypadku to działa, mnie wystarczy raz poznać i się zagadać - zapamiętasz mnie na długo...) - a stamtąd o wiele łatwiej do serca... Jeżeli się nie zakocha po tygodniu to może zakocha się po paru miesiącach po prostu z przyzwyczajenia... Nikt nie powiedział że jest łatwo, ale na pewno łatwiej mają osoby które łatwo zawierają znajomości z osobami nieznajomymi - szczególnie jeżeli dzieje się to poprzez rozmowę... Jak masz gadane to masz prościej... A o tekstach i komplementach nie będę pisał - taki temat już kiedyś założyłem, po prostu wpiszcie w "szukaj" zwrot "Teksty na podryw" - taki jest tytuł tego tematu...

Nie piszę więcej bo jest wiele spraw indywidualnych, to są tylko wskazówki które i tak przydadzą się może 10% czytelników W każdym razie Dziewczyna musi w końcu poczuć coś do Ciebie - wtedy to już raczej z górki leci... No i nie wiadomo jak długo to potrwa - psychika bywa bardzo zawiła... Czasem nawet lekka olewka może spowodować że sama zacznie do Ciebie zagadywać No ale to są już kwestie indywidualne - wymagają "rozpoznania przeciwnika"...

Czasem trzeba dużo czasu aby "coś z tego było"... A szybkie akcje to głównie dla, bez urazy, farciarzy i zawodowców...

PS. Za wszelkie "niewypały" spowodowane tym tekstem i zawartymi w nim wskazówkami nie ponoszę żadnej odpowiedzialności...
Adam1609, wg mnie to nie ma sprawdzonej recepty. Bo są różne rodzaje dziewczyn i na niektóre działam odpychająco a niektóre nawet lubią ze mną pogadać. W sumie jeśli trafisz na dziewczynę odpowiednią to możesz z nią pogadać o wszystkim, o samochodach, o waszych dawnych związkach, o muzyce, o kwiatach, wymieniać sie światopoglądami lub nawet je zmieniać w skutek przekonywających argumentów, chwalić się osiągnięciami i chwalic swoją drugą połówke za osiągnięcia, wyobrażacie sobie rozmowę o lakierach? Ja tak nawet kiedyś rozmawiałem... ale to już inna bajka(jak będziecie bardzo chcieli to opowiem ). Można nawet ładnie opowiadać o tym gdzie się mieszka, a w ogóle to już najlepsze są różnego rodzaju historie z życia... ale o tym opowiada się później...
Ale wszelkie wysiłki zdadzą się na nic, jeśli chęć rozmowy nie będzie leżała również po jej stronie

Nie ma zasady postępowania z dziewczynami ponieważ są to istoty żywe mające swój rozum i osobowość, pomimo zewnętrznego podobieństwa różnią się, każda jest inna
Spytałem się kiedyś mojej najlepszej kumpeli czym zauroczył ją jej chłopak ona odpowiedziała że po prostu jest dla niej idealny i nie zmieniła go na żadnego innego.

Spytałem się kiedyś mojej najlepszej kumpeli czym zauroczył ją jej chłopak ona odpowiedziała że po prostu jest dla niej idealny i nie zmieniła go na żadnego innego.

No i w tym jest cała logika. Nie trzeba byc zaje...scie przystojnym, bogatym(chociaz niektóre na to leca) itp. Poprostu jesli dwie osoby sa dla siebie stworzone to nie liczy sie dla nich czy druga osoba jest taka czy taka, to przeznaczenie. Czasem jak widze jakąś pare to sie zastanawiam - "k..rwa ale se paszczura wziął" - ale tak myślą tylko osoby które zwracają uwage tylko na wygląd a nie na osobowośc. Chociaz mało jest osob dla których tak naprawde tylko to sie liczy, moze i mowią o tym publicznie (jak ta co sie w niej bujnąłem) ale to tylko gadanie bo w praktyce jest całkiem inaczej.

Wiec co pozostaje??? Chyba tylko czekac na tą idealną osobę, choć mozna sie nie doczekać

A jak juz napisalem wszesniej, strasznie mnie razzi to gdy ktos opowiada, że niby dla niego tylko osobowosc sie liczy, to bzdury, brednie. Takich osób chyba nie ma
no dobrze mówisz spider... nie zawsze jest wygląd ważny tylko to co się ma w środku... ja sam nie jestem za przystojny ale jednak kogoś znalazłem... i jestem z nią szczęśliwy... kolega mi powiedział... daj sobie spokój ona jest brzydka.... czy zawsze się wygląd liczy;/.... ja nie potrzebuje dziewczyny co ma cycki do ziemi... i dupe jak czołg... (no ale moja jak na ten wiek to ma czym oddychać ).... no to narazie tyle...
Tak i potwierdziło się to czego domyślałem się ten dryblas to jej facet, ale coś mi się zdaje że zostaniemy przyjaciółmi. Wiecie co chłopaki chyba trzeba szukać wśród młodszych...

Ogólnie dziewczyny w naszym wieku zawsze traktują nas jak braci...

Mam jedną koleżankę którą poznałem dzięki koledze z klasy który jeździ ze mną do szkoły.
ogólnie nie jest brzydka, można nawet o niej powiedzieć laska, ale ogląda się za chłopakami minimum o 2 lata starszymi... Kiedyś w zażartowałem z niej że gania za dziadkami, a dookoła ma tylu fajnych chłopaków np. mnie o dziwo powiedziała mi że miałbym szansę gdybym był starszy... No wiecie żeby oceniać faceta po wieku to normalnie idiotyzm. Może to dlatego pomimo tego iż nie jestem bardzo atrakcyjny, wśród dziewczyn o 2-1 rok młodsze znajduje same przyjaciółki i jestem lepiej traktowany

Tylko teraz jest problem bo tych młodszych jakoś wcale nie widuje po zmianie szkoły.
bo dziewczyny zawsze staraja znalezc sobie starszych. Ale z wiekiem im to przechodzi, taka dziwna jest kobieca psychika
hehe model chyba nam jednak nie opowie o spotkaniu z ta dziewczyna
Modela opowiesc wyglada jak z taniego filmu amerykanskiego o nastolatkach, ale moze i jest prawdziwa...
Myślicie że model tu też pisał tylko po to aby mu level rósł?

Wszystko możliwe, a jeśli byłaby to prawda: to normalnie stał się cud lub ma chłopak ogromne szczęście

Wczoraj o późnych godzinach gadałem z kumpelą która miała młodszego od siebie chłopaka,
spytałem się jej dlaczego tak jest że większość lubi starszych od siebie. odpowiedziała mi:
noo.... bo starsi zawsze są bardziej.........doświadczeni, no wiedzą jak postępować nie rzucą jakimś beznadziejnym tekstem i w ogóle

To ja szukam wśród młodszych
Znając moje szczęście długo będę szukał

Wczoraj spławiłem jedną dziewczynę, z wyglądu uszła by w tłoku, ale jej zachowanie to przegięcie, zachowywała się jak dziewczynka z podstawówki, gdyby miała z kim i gdzie na pewno grała by w klasy , ciągle gadała o swoim ex jak to było między nimi, czym ją zdenerwował, czym jej zaimponował itd. normalnie wyczuwałem że chce zrobić ze mnie jego lepszą wersję. Lub wykorzystać mnie do zemsty na nim bo zawsze po szkole spotykaliśmy się w takim miejscu aby on mógł nas widzieć. Normalnie żaal mało to, ciągle słodziła mi że jestem jej przyjacielem itd... A żeby jeszcze podchodziło to pod miłość ale to było coś w stylu ciekawe co z tego wyjdzie.

Chłopaki pamiętajcie żeby zawsze udawać że mocno przeżywacie rozstania.
Bo o tym że z którąś świrujesz zaraz wszyscy wiedzą, ale że ona z tobą zerwała to nikt nie wie... Ostatnio czego doświadczyłem:
- Cześć Zakalec co u Ciebie i Karoliny?
- Hej! u mnie dobrze zaaklimatyzowałem się w nowej szkole i jest super(...) a u Karoliny nie wiem chyba dobrze.
- Jak to? To już się nie spotykacie?
- Od kiedy zerwaliśmy nie utrzymujemy kontaktów.
- Zerwaliście? kiedy?!
- W lutym tego roku(a był już listopad )
- I nic mi nie powiedziała? Ale numer, dopiero teraz się o tym dowiaduję.

Może to tym były spowodowane moje nie udane zalążki związków?

Wczoraj o późnych godzinach gadałem z kumpelą która miała młodszego od siebie chłopaka,
spytałem się jej dlaczego tak jest że większość lubi starszych od siebie. odpowiedziała mi:
Cytat:
noo.... bo starsi zawsze są bardziej.........doświadczeni, no wiedzą jak postępować nie rzucą jakimś beznadziejnym tekstem i w ogóle


A ona to ile ma lat? I tych chlopaków co sobie dobiera to o ile starszych??? Bo jesli ona ma 15 lat, a bierze sobie np. 17-latków to juz widze jak są bardziej doświadczeni dziewczyny wybieraja starszych bo tak maja w psychice poprostu, instynktownie, tak było, jest i bedzie.
Niektóre są poprostu takie że możesz pogadać normalnie z nimi a drugie potrafią cie za plecami wyśmiać ...

Niektóre są poprostu takie że możesz pogadać normalnie z nimi a drugie potrafią cie za plecami wyśmiać ...

Albo w twarz, ale wtedy to jest zwykla szmata. Nieraz tez wydaje sie, że dziewczyna jest fajna mądra itp. a okazuje sie ze w tym aspekcie to ma bałagan w głowie i potrafi taka szopke odstawic ze hej

A ona to ile ma lat? I tych chlopaków co sobie dobiera to o ile starszych???

Czekaj niech pomyślę... yyy z 14 a miała przedtem 13-latka żartowali sobie ludziska że obudził się w niej instynkt macierzyński A teraz specjalistka mówi to co cytowałem a bierze tych w tym samym wieku, ale z kolei inna moja kumpela ma lat 16 i ogląda się za takimi od 18 do 25 lat
to w tym drugim przypadku to jeszcze, jeszcze. 25 lat to moze i doswiadczony. Ale i tak to tylko od osoby zalezy czy "powie cos głupiego czy nie", nie trzeba wcale miec 40lat, żeby mowic same madre rzeczy. no a jak ona ma 14 lat to juz wogole, moze ona gada glupoty i sie tamci od nie separuja
no to jest taka jakby to powiedzieć córka tatusia, ulubiony kolor różowy, słucha Tokio Hotel i w ogóle słodziutka aż do przesady, wychowana na Królewnach śnieżkach itd. ciągle w kimś się zakochuje ale potem uważa że to nie to czego szuka, jest ładna i to często wykorzystuje Chodziło o tą 14 lat.

Czyli co ona sama może zaoferować sobą? A jakie ma wymagania? Jednym słowem: żaaal
no na to wychodzi, jeszcze nie wie czego chce. A że ma okazje to podrywa sobie chlopaków. I juz z tego nie wyrosnie, bedzie tak robic za rok, za 3 za 5. I okaze sie ze zaden chlopak jej tak naprawde nie bedzie szanował ( jak ona teraz), bedzie im chodzi tylko o jedno, juz taka bedzie miała opinie. Znam kilka takich, najpierw robia to dla zabawy a jak juz naprawde dorosna to maja problem zeby sobie z kims zycie ulozyc bo maja taka a nie inna opinie.
noo wczoraj kupilem prezencik na mikolajki kolezance:) troche wydalem ale co tam:) wyjatkowa kolezanka to i wyjatkowy prezencik kupilem perfumke Esprit Horizon (90zl za 30ml - sporo ) , bardzo ladnie pachnie , polecam kupic dla dziewczyn )
no świetny prezent jak dla dziewczyny, Grzybek pomyślałeś, pewnie bedzie bardzo sie cieszyć. A tak poza konkursem to kupiłeś jej to tak od siebie czy jakieś losowanie miałeś w klasie na mikołajki czy coś
Jak dla mnie ten temat jest do bo nie ma co gadać o babach.
No ale OK
Zakochałem sie w I gimnazjum w pięknej dziewczynie, która miała chłopaka, później już go rzuciła, po jakimś czasie znowu miała chłopaka (innego) po niedługim czasie go rzuciła, i teraz też ma chłopaka - pedałka (widziałem go...). W tym czasie oczywiście walczyłem, ale jak widać nie chce mnie. Całkiem niedawno zakochałem się w niejakiej panience, ale ona już leci na innego...dzisiaj się dowiedziałem i zauważyłem...

Ale trudno to pies.
Piszesz w tym temacie a twierdzisz że jest do
Czegoś tu nie rozumiem

Widocznie miałeś wielkiego pecha. Ale nie przejmuj się dane statystyczne dowodzą że jest nas mniej niż dziewczyn więc na pewno jeszcze nie jedną spotkasz
Chociaż ile z nich to lesbijki, zakonnice i totalne blachary?

A teraz nowe wieści ode mnie:
Do mojej klasy dojdzie jakaś nowa (mamy tylko 2)
ciekawe czy będzie to jakaś interesująca postać
Później przekaże wam jakieś szczegóły z jej wyglądu i jej osobowości. Jeśli sam ją poznam oczywiście ale to chyba od nowego roku dopiero...
Ja się nie przejmuję - wale to! Może kiedyś się uda, a jak nie - poradzę sobie sam!
Ja zakochałem się w 1 technikum i tak sie to jakoś zaczło powoli rozwijać ze już jesteśmy razem 2 lata więc nie moge narzekać.
jutro przychodzi do mnie laska moja... mam ją uczyć angielskiego... no ale wiecie... najpierw przyjemności potem nauka

jutro przychodzi do mnie laska moja... mam ją uczyć angielskiego... no ale wiecie... najpierw przyjemności potem nauka

A może zamiast angla weź ją francuskiego naucz

no świetny prezent jak dla dziewczyny, Grzybek pomyślałeś, pewnie bedzie bardzo sie cieszyć. A tak poza konkursem to kupiłeś jej to tak od siebie czy jakieś losowanie miałeś w klasie na mikołajki czy coś

na studiach nie ma takiego czegos jak losowanie na mikolajki to prezent od siebie niestety dopiero 7grudnia dostanie bo jade w piatek na weekend do domu i odrazu jej to dam

na studiach nie ma takiego czegos jak losowanie na mikolajki

no wiem bo studiuje, tylko jakos mi sie zapomniało, że ty też

a jak nie - poradzę sobie sam!

Jak mój kumpel z klasy mówił:
Najlepsza baba to twoja łapa!!!
parenascie stron temu sa takie wypwiedzi ze laska sama cie znajdzie..............
to te laski co mnie znalazly sa...... zostaje mi tyko sznur, allbo szukanie Oli z klasy
(szwankuje mi kawa slabo dziala O i P) pzdr
ps. dzisiaj sie calowalem 2 raz w zyciu (mam 13 lat)

" Jak mój kumpel z klasy mówił:
Najlepsza baba to twoja łapa!!! "
wiec zycze kumplowi milej rozmowy z łapą
heh a teraz ma dzieciaka i chyba nie z łapą... chociaż kto wie jak jego dziewczyna się zwała
hehe zakalcze
ja mam probemasa z laskami niby mnie w klasie lubia ale d dziewczyn to jakis niesmiay jestem ;p
Ja jestem śmiały i mam same kumpele a żadnych dziewczyn
A jeszcze więcej mam takich które już nie mogą ze mną wytrzymać w jednym pociągu

Dziwie im się, przecież ze mnie jest 170cm ciacha i z 10 cm stojących włosów
Żartowałem taki piękny to nie jestem... Prawde mówiąc to w nowej budzie dostałem ksywkę Diabeł od mojego wrednego wyrazu twarzy (nawet moja mama mówi że mam wredny wyraz twarzy) ciekawe po kim...

No i już chyba wiem kto przyjdzie do mojej klasy, i musze wam panowie powiedzieć że nie jest źle bo dziewczyna przychodzi tu z "elitarnej" szkoły (same rozpieszczone bachory), bo nie zaaklimatyzowała się i miała ciężko z nauką i dojazdami ale z relacji będzie prawdopodobnie najładniejszą dziewczyną w klasie(nic trudnego są tylko 2) hehe

Najlepsza baba to twoja łapa!!!

Mowi sie: "Najlepsza baba to własna graba!" wtedy sie rymuje.


Mnie lubią praktycznie wszyscy co mnie znają (nie chwale sie, tak jest), ale to w znalezieniu dziewczyny nie pomoże. Serio, trzeba zmienic strategie

No masz rację ostatnio moja nawalona koleżanka (nazywajmy rzeczy po imieniu głupia d*pa) z Gimnazjum jeszcze, wymawiała mi że byłem babiarz i że podrywałem takie dwie co z nimi ani słowa nie zamieniłem (może z zazdrosci że nie leciałem na nią jak inni chłopacy z klasy?). Zaraz się atmosfera zepsuła i z showmana stałem się śpiącym podróżnikiem(bo jechaliśmy autobusem z wycieczki)

No masz rację ostatnio moja nawalona koleżanka (nazywajmy rzeczy po imieniu głupia d*pa) z Gimnazjum jeszcze, wymawiała mi że byłem babiarz i że podrywałem takie dwie co z nimi ani słowa nie zamieniłem (może z zazdrosci że nie leciałem na nią jak inni chłopacy z klasy?). Zaraz się atmosfera zepsuła i z showmana stałem się śpiącym podróżnikiem(bo jechaliśmy autobusem z wycieczki)

No dokładnie, mi tez (można powiedzieć) wymawiali podobne rzeczy. I z czasem zaczęło mnie to denerwować. Przez tą ich głupią gadkę (że jedna taka mi sie podobała a ja do niej sie przystawiałem, chociaz to była prawda) zacząłem poprostu dawać sobie z ta laską spokój żeby tamci nie mieli tematów do plotek. Niestety to był błąd i teraz tego żałuje bo dziewczyna wciąż mi sie podoba jak cholera, teraz sie z nią nie widuje i tyłek. Ja tam nigdy nie wtykałem nosa w takie sprawy innych osob ale w szkole to tak jest, tylko szukały w klasie tamatu do plotek. Zwyczajnie z czasem zacząłem sie peszyć bo wiedziałem, że każdy bliższy kontakt z tamtą dziewczyną bedzie od razu komentowany, ona w sumie tez pozniej widząc co sie dzieje tez starała sie troche ograniczyć nasz kontakt. Przez taką bande wścibskich idiotów straciłem życiową szanse, niech ich wszystkich ch*j strzeli.
heh no mi też przeszła taka szansa koło nosa,ale zostaliśmy przyjaciółmi,

była piękna dobrze się uczyła, o wszystkim można było z nią rozmawiać, może troszkę za słodka, ale ogólnie marzenie dziewczyna, a wszystko poszło się jedwabić

przez moich "kumpli" pewnego dnia gdy słonko za mocno grzało podeszli do niej i zaczęli jej wkręcać filmy, że im mówiłem, że z nią chodzę a sprawa była kiepska bo akurat godzinę przed ich głupią gadką pytałem się jej o chodzenie. Na drugi dzień podchodzę do niej a ona powiedziała NIE...
ja cały zdziwiony ocb, bo przecież bylo tak cudownie rozumieliśmy się bez słów. I potem się dowiedziałem od jej koleżanek o wszystkim, wyzwałem wszystkich tak że chcieli mnie lać... ale miałem to wszystko gdzieś, przez to wszystko prawie wpadłem pod samochód wyjaśniłem jej wszystko chyba zrozumiała. To wszystko było z zazdrości że taki zwykły chłopak jak ja był tak blisko z taką fajną dziewczyną. Do tej pory nie spotkałem nikogo takiego jak ona.
Ale mam nadzieję że jeszcze przeżyję coś podobnego tym razem bez wejścia "kumpli".
Coś ucichło tutaj. Jak Wam się układa
mi na razie się nic nie układa, ale może kiedyś się ułoży...
U mnie jakoś bez zmian...
U mnie też.
U mnie też bez zmian
U mnie do koloru do wyboru
Jest jak jest i jest dobrze
Również bez zmian, czyli nadal singiel
Ale nie narzekam...
heh. no to samo jak u Adama
ale jakos tez nie narzekam
mariusz0015, moim zdaniem wygodniej tak jest... Robisz co chcesz i z kim chcesz, a kiedyś ktoś się nawinie "na stałe"
Trzeba poczekać aż stopnieje lód i przeminie chłód...
Wtedy lasek będzie w brut, (czyli od c**ja i ciut, ciut)

wymyśliłem wiersza
No chłopcy, u mnie tez sie nic nie zmieniło, a cierpliwość sie kończy W sumie to racja, że samemu jest wygodniej, bo interesujesz i dbasz sam o siebie, ale ile można? Ja już nie moge, i jeszcze na dodatek ta w której sie bujam znalazła sobie chłopa (tak dosłownie chłopa, buraka) I gdzie tu sprawiedliwość???

I gdzie tu sprawiedliwość???

a kto powiedział że życie jest sprawiedliwe

Ja jakoś 2 tygodnie temu rozstałem się z dziewczyną, z którą byłem dosyć długo, jakieś 1,5 roku. Teraz jestem sam i nie szukam nikogo, tak lepiej póki co narazie

tak lepiej póki co narazie

narazie

Ja'Rule napisał/a:
tak lepiej póki co narazie

narazie


Wiesz nigdy nie wiadomo co przyniesie los, ale nie będę próbował usilnie szukać dziewczyny, chcę odreagować i nie pchać się w kolejny związek...
Ja'Rule, mądrze piszesz i trzeźwo myślisz. Jaki sens pchać sie w zwiazek na siłe? I tak z tego nic nie wyjdzie, jedyne co pozostaje to czekać aż trafi sie na tą drugą połówkę, wtedy jest szansa na coś wiecej.
eheh jesli mozna wierzyc czemus takiemu jak przeznaczenie , to druga polowka sama sie powinna znalezc bez naszej ingerencji ale czy warto wierzyc tem czemus ... chociaz single sa okej ;D nikt cie nie kontroluje ile wypijesz ... idziesz z kumplami na dupy itd ;D

chociaz single sa okej ;D nikt cie nie kontroluje ile wypijesz ... idziesz z kumplami na dupy itd ;D Tylko będąc singlem nie masz do kogo wrócić, mając osobę którą się kocha jest zupełnie inaczej zawsze masz do kogo wrócić, zawsze ktoś na Ciebie czeka.
Kuczor, zgadza się Jest większa motywacja
a ja ze zmianami ^^
udalo sie jestesmy razem
jak narazie jest super
czas okaże jak to jest

Kuczor, zgadza się Jest większa motywacja
Dlatego tak szybko wracam z tras

Ramzzi

a ja z kolejną filozoficzną tezą sie wysune z gąszczu mroku i zadupia
a więc...
"kobiety jak móchy są, gdy zimno, jednej nawet nie zobaczysz, lecz gdy ciepło nastanie
opędzac będziesz się mocnym kablem"
andri330, nie zgodzę się w złych miejscach bywasz
a mnie zuciła do innego a to pi ale nie płacze za nią nawet ze 3,5 robu z nią sie bawiłem ale najgorsze to ze znam tą osobe z kturą obecnie jest taka slamazara
juz ze mna zerwala
przez ponad 2tyg chyba miałem załamke
ale juz po pewnej sytuacji straciłem do niej uczucie
choc ciagle mi jej brak, tych chwil itd..
Ramzzi, to masz tak jak ja raz bym ją zaj**** ale raz mi jej brakuje

[ Dodano: 2008-09-12, 23:12 ]
hej-a tak z ciekawości-po ile wy macie lat? 13?
raczej 2x13
a problemy podstwówkowe XD

jak dziewucha lubi starszych-zachowuj sie jak dojrzały samiec-proste chyba,nie?
nie wiem w jakim jest wieku,ale pryszcze,deskorolka do pracy, piwko o 14:00,czy drapanie się po jajkach pewnie jej już nie imponują generalnie świadomość, ze lubi starszych powinna być Twoim wybawieniem-przynajmniej masz jakąkolwiek wskazówkę...
widocznie lubi byc zapraszana do teatru zamiast kina,wykwintnej restauracji zamiast KFC, wolałaby,żebyś pod nią podjechał ekskluzywnym mesiem zamiast E30,czy Calibrą i woli kwiaty od kraty browców- ale ja tylko zgaduję
Heh. ja myslałem że wśród moich rówiesniczek trafiłem na taką ale okazało się że jest inaczej...

Ja jestem obecnie w związku od dwóch lat. Bez zerwań etc. Dobrze nam się razem żyje, kłócimy się jak zresztą wszyscy, ale kochamy się, szanujemy.
Jeszcze o ślubie nie myślmy, ale wiek zacznie się zbliżac i mam nadzieję, że to ta jedyna
Kolejny Archeolog...
Byłem w pewnym związku od listopada, ale była głupia i tania. Teraz kroi się nowa lasencja, dobrze wyposażona : D

Kto zgadnie o co chodzi, dostanie ciastko z kota.

Adam, takie tematy to nie odkopy, to temat "stały", powinien być podklejony.
A ja od wczoraj jestem sam Dziewczyna oszukiwała mnie :> Rzuciłem ją
Ja ciągle szukam, gadam narazie z dwoma ale jeszcze nie miałem okazji się z nimi widzieć

narazie z dwoma

Ale co, szukasz chłopaków?

dwoma

Może dwiema

Ja jak na razie luz, blues i budyń z korniszonami. Singiel, i to dość szczęśliwy singiel. Zawsze można sobie pozagadywać, zna się o wiele więcej Kobiet (niektóre nawet dobrze znam, inne mniej...) i jest spoko.


Zawsze można sobie pozagadywać, zna się o wiele więcej Kobiet


Tu się nie zgodze :> jeśli uczucie jest prawdziwe to i rozmowa z 10 na raz nie powinna za bardzo denerwować dziewczyny ;> no chyba że ktoś przegina
To nie było w tym sensie pisane ale mniejsza o to...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rejestracja.pev.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.