ďťż
WÄ tki |
I m lucky I m here with my someone.http://tempus.metal.agh.e...przedzanie.htmlhttp://www.infosamochody....przedzania.html Bardzo fajne, ja jednak za podstawę stawiam moc silnika oraz przyczepność. Jeżeli znasz swój pojazd, wyprzedzanie będzie bezpieczne. Wiadomo nie można wariować, bo jak np. zasłabnie auto z jakiegoś powodu, to będzie nieciekawie a ja zazwyczaj odpuszczam sobie klienta na ok 50 100m i przyśpieszam tuż przed tym jak miniemy się z samochodem z naprzeciwka, robię to tak żeby zaraz po minięciu wyskoczyć na lewy pas, wtedy mam już pewną różnicę prędkości względem wyprzedzanego i wyprzedzanie jest krótsze, oczywiście nie można przesadzać i robić tego "na styk" trzeba sobie zostawić pewien margines bezpieczeństwa w ten sposób można szybko wyprzedzić nawet dość słabym samochodem, jak wyjedziesz na lewy pas i dopiero wtedy zaczniesz przyśpieszać to tracisz dużo czasu i trwa to dłużej, chyba że masz mocny silnik, wtedy nie ma problemu hey, jak uczylam sie jezdzic jak mialam 17 lat i zaczelam chodzic na kurs, bardzo mnie przestrzegali przed wyprzedzaniem choc uwazam jak kolegaz wyzej czy nizej nie wiem w jakiem dokladnie kolejnosci ebedzie moj komentarz ;p (jestem nowa tutaj) zgadzam sie ze jesli mamy pewny samochod to jak najbardziej mozna wyprzedzac ( ale z umiarem) sama wiem na wlasnej skorze ze nawet 2 cm ratuja zycie zwlaszcze jesli jedziesz szybko i masz 20 lat na karku ( dobra wiek nie ma znaczenia). Mialam jedna sytuacje jechalam Lanosem kolezanki i nie wiedzialam dokladnie jak zachowuje sie do konca samochod dlatego nie ryzykowalam wyprzedzania w eksrremalnych warunkach. Nawet szczerze na 15 km wyprzedzalam tylko z 4 do 5 razy wiec luzik moim zdaniem. Ale jak przyszlo mi wyprzedzic rower zgasl mi samochod wiec bez kitu bardzcie ostrozni co do samochodow ( a ten Lanos byl na gaz wiec podejrzewam ze sie samochod spocil i siadl na obrotach). Badzcie ostrozni i zycze wam zebyscie mieli duzo szczescia i duzo centymetrow przy wyprzedzaniu. Pozdrawiam [ Dodano: 2008-07-25, 16:22 ] No tak... nie ma to jak adrenalinka przy wyprzedzaniu ^ ^ No ale ja akurat nie wyprzedzam zbyt często... tylko jeżeli na prawdę ktoś przede mną mnie wku****, bo się wlecze... i oczywiście jak mam dobrą widoczność, więc raczej czekam na długą prostą. Biorę oczywiście najbardziej pod uwagę to czy jadę z kimś czy sam... Samemu zawsze jeździ się szybciej i ostrzej Muszę się przyznać, że jakby nie patrzeć, to jestem początkującym kierowcą, bo prawko mam dopiero 5 miechów... no ale staram się jeździć jak najczęściej i w różnych warunkach. Swoje auto mam połowe z tego, więc tu trzeba wziąść drugą poprawkę, że także dalej uczę się jego możliwości i zachowań. Przy każdym wyprzedzaniu mam jednak troche pietra Najgorzej wyprzedza się TIRy... raz dostalem tak podmuch przy wyprzedzaniu, a jeszcze na drodze były koleiny... masakra No ale czasami korci mnie strasznie... ale rozsądek bierze górę i czekam i czekam na dobrą sytuacje... a tu nagle ktoś z tyłu śmig... i wyprzerza kogoś za mną i mnie i to auto które jedzie pierwsze... niektórzy to trzeba przyznać mają nasrane za przproszeniem Ogólnie uważam, że manewr wyprzedzania musi być przeprowadzony z rozwagą i umiejętnością przewidywania co może się stać... Pozdrawiam RopsonPL Przed każdą jazdą lepiej 10 razy sprawdzic samochód zanim sie ruszy z miejsca i trzeba również umiec zapanowac na swoim autem to my mamy proadzic auto a nie na odwrót auto nami jesli mamy słabe pordzewiałe auto co sie sypie to raczej nie radzibym wyprzedzać no chyba że ktos nas totalnie wkórwi więc wtęczas gaz do dechy i ile bozia daje by wpprzeedzic smołe No ale czasami korci mnie strasznie... ale rozsądek bierze górę i czekam i czekam na dobrą sytuacje... a tu nagle ktoś z tyłu śmig... i wyprzerza kogoś za mną i mnie i to auto które jedzie pierwsze... niektórzy to trzeba przyznać mają nasrane za przproszeniem Powiem tak... Nie jestem kierowcą, który jeździ jak szaleniec, ale czasami zdarza mi się wyprzedzać kilka samochodów... I wcale nie uważam, że to jest złe, dlatego że, jadąc lewym pasem i mając już pewną prędkość łatwiej ocenić, czy zdążę wyprzedzić, czy nie... Zawsze jeśli nie wyprzedzasz pojazdu jadącego przed Tobą powinieneś zostawić miejsce w razie gdyby ktoś Ciebie wyprzedzający chciał wjechać między Ciebie i pojazd przed Tobą... I z tego trzeba korzystać. Niewielu kierowców zdaje sobie też sprawę z tego, jak duże niebezpieczeństwo niesie jazda za innym pojazdem... Bardzo męczy (nie widzisz drogi, musisz być cały czas przygotowany na hamowanie itp.) Wyprzedzanie też jest bardzo niebezpieczne... Trzeba znaleźć w tym wszystkim "złoty środek". Ja jak jadę ok 10-15km, to bardzo rzadko wyprzedzam. Natomiast jeśli jadę w dłuższą trasę (50-1000 km) to staram się nie zwlekać z wyprzedzaniem. Biorę oczywiście najbardziej pod uwagę to czy jadę z kimś czy sam... Samemu zawsze jeździ się szybciej i ostrzej Trzeba tylko pamiętać, że odpowiadamy nie tylko za osoby, które siedzą z nami w samochodzie, ale wszystkich innych uczestnikow ruchu. Czy jeśli uderzysz w jadący z naprzeciwka samochód, przez co straci życie lub zdrowie kilka osób, to będzie miało znaczenie, że jechałeś sam? bez wyobrazni ani rusz bo nawet najlepsze auto nie pomoze Mnie wnerwiają debile co skaczą z pasa na pas i wyprzedzają kogo się da jadąc po mieście a na światłach i stoją koło mnie nazywam ich skoczkami bo ciagle skacza a tak na prawde to stoja w miejscu Mam pytanie. W kodeksie jest taki punkt: "6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości." Czy ten punkt jest tylko do dróg o 1 pasie ruchu w 1 stronę kiedy wyprzedzający wjeżdża na pas przeciwny czy też do wielopasmowych. Jeśli do wielopasmowych też to jak to ma wyglądać np na drodze o 3 pasach ruchu w 1 kierunku jak jeden jedzie prawym pasem a wyprzedza go lewym (łamie przepis), środkowy jest pusty. Albo tak samo jak jadą (jeden prawym drugi lewym) na drodze 4 czy 5 pasmowej. Kierowca jadący prawym pasem nawet tego z lewego pasa dobrze w lusterku nie widzi (lusterka są ustawiane tylko na pasy obok). A w szczególności jak ktoś jeszcze jedzie środkowym. No to mam pytanie. Czy w podanym przykładzie jadący prawym pasem może przyśpieszać ? Dzieli ich pusty pas ruchu, więc sobie nie przeszkadzają (jeśli oczywiście obaj jadą cały czas tymi pasami). Po prostu do jakich dróg jest ten przepis ? I jak widać na przykładzie jak on ma niby obowiązywać na wielopasmówkach. Jak dla mnie jest to przepis do dróg o 1 pasie ruchu w 1 kierunku. Na wielopasmówkach jest absurdem (no chyba że jadą pasami obok siebie). Przepis ten obowiązuje na każdej drodze publicznej, w każdym przypadku o którym mówimy że jest to manewr wyprzedzania, ale faktem jest że na wielopasmówkach jest on absurdem. Choć ustawodawca pewnie przewidział wszystko przy ustanawianiu tego punktu ... ... a ja i tak zawsze przyspieszam jak ktoś chce mnie wyprzedzić nazywam ich skoczkami bo ciagle skacza a tak na prawde to stoja w miejscu Ciekawe spostrzeżenie Rzeczywiście nakombinują się, wyprzedzają, a potem i tak lądujemy razem na tych samych światłach na skrzyżowaniu.. |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |