ďťż

"Ściepa Publiki" czyli otoczenie Adama...

       

Wątki


I m lucky I m here with my someone.

Witajcie

Jak już kiedyś obiecałem, zakładam swój temat Moje fotki już widzieliście (temat "Jak Wyglądamy"), więc nie będę siebie opisywał.

Ma to być miejsce, gdzie będę opisywał swoje otoczenie, to co mnie bawi i denerwuje Ale jak wiadomo ma to być część także dla publiki, więc wszelkie komentarze i spostrzeżenia z Waszej strony będą mile widziane. Jakieś uwagi dotyczące mojej działalności na forum też możecie tutaj zamieszczać (na przykład co chcielibyście czytać o ciężarówkach i dostawczakach, w końcu nie wiem co kogo interesuje)... A więc do dzieła

Na początek proponuję temat już kiedyś poruszany na forum, mianowicie: SZKOŁA.
Sam będąc w III klasie gimnazjum napisałem jako pracę domową na język polski taki oto króciutki felieton:

"Szkoła jak jednostka wojskowa"

Będąc w wieku szkolnym jestem zmuszony przebywać w Gimnazjum. Gdy odwiedzam ten budynek, to przypomina mi on jednostkę wojskową.
Wodzem jest nasz Pan Dyrektor, który ma władzę nad wszystkim, podejmuje ważne decyzje i dowodzi tym wszystkim na wiecznym polu bitwy. Pułkownicy to Zastępcy Dyrektora. Podpułkownicy to Grono Pedagogiczne, dbające o naszą edukację i wychowanie. Trafili jednak na bardzo trudny w obróbce materiał. Poza tym walczą na kilku frontach jednocześnie: z uczniami, rodzicami uczniów oraz Dyrektorem. Porucznicy to cała reszta pracowników szkoły.
Reszta wojska to my, uczniowie. Niezdyscyplinowani, spanikowani, rozbiegani i myślący o wszystkim oprócz szkoły. W Samorządzie Uczniowskim mamy Przewodniczących, którzy są majorami. W samorządach klasowych mamy kapralów. Trzecioklasiści to starsi szeregowi, zaś pierwsze i drugie klasy to zwykli szeregowcy. Pierwszacy to starym zwyczajem "koty", które przychodzą do szkoły przestraszone i bojące się nie wiadomo kogo i czego. Jednak starsze klasy szybko się nimi nudzą, więc "koty" mają spokój. Mamy dezerterów sciganych przez niezmordowaną Żandarmerię Wojskową w osobach naszych kochanych Pedagogów Szkolnych. Jednak dezerterzy dzielnie się trzymają, wciąż są nieuchwytni i robią swoje często ku uciesze szeregowych.
Jeżeli chcemy mieć porządek w szkołach, to zmieńmy ich nastawienie do uczniów. aby kojarzyły się z czymś innym.

Dostałem za to:
- ze strony nauczycielki: 4+,
- ze strony klasy: owacje na stojąco (oczywiście się ukłoniłem w czasie braw ).

Taki już miałem stosunek do szkoły, a swojego zdania nigdy się nie wstydziłem. Swoją droga moje pomysły na polskim doprowadzały czasem nauczycielkę do białej gorączki. Wymyślilibyście na przykład: "Śrubokręt z widokiem na morze (napisałem przez <rz>, ale poprawia na <ż> ) mogący służyć jako spawarka do szkła, drewna oraz betonu..." Albo takie hasło reklamowe: "Domowy granat ręczny - nareszcie się rozerwiesz." ... Teraz mi trochę szkoda, że już Gimnazjum skończyłem i że nie ma klasy "IIIb"... No ale co poradzić, teraz czas na Liceum Ogólnokształcące, klasę "Ie" o profilu matematyka-język angielski i nowe pomysły, przypały oraz prace...

A jaki Wy mieliście lub macie stosunek do szkoły i tego, co się w niej wyprawia Może był ktoś, kto się pochwali swoimi pomysłami z lat szkolnych Zapraszam do pisania


No ot dawałes czadu, nei ma co!

Ja tez miałem podone akcje, ale opisywac ich nei będę.
Zato pozdrawiam Panią Dyrektor LO Ulanów z czasó AsaF'a
Ta matura, te III klasy LO to było coś.
No i pani profesor od polskiego, bardzo lubiana przezemnei z wzajemnością, ot byl polski!

No i tak mozna wymeiniać.

No a Twój pogląd na szkołę, jak najbardizej prawidłowy i modelowy!
Jakoś tak same mi takie pomysły przychodziły do głowy, ale kiedyś opisze wyczyny kolegów... Oni mieli lepsze przygody (jednego przykuto do kaloryfera kajdankami skradzionymi z komisariatu )

A propos policji - wiecie jak się nazywa policjant oprowadzający wycieczki po komisariacie

Bardzo proste TO PIES PRZEWODNIK
Pies przewodnik a to jest dobre, nei znałem ,trzeba zapamiętać.



Jakoś tak same mi takie pomysły przychodziły do głowy, ale kiedyś opisze wyczyny kolegów... Oni mieli lepsze przygody (jednego przykuto do kaloryfera kajdankami skradzionymi z komisariatu )

A propos policji - wiecie jak się nazywa policjant oprowadzający wycieczki po komisariacie

Bardzo proste TO PIES PRZEWODNIK


Niewiele kiedyś brakowało i bym wyleciał ze szkoły z powodu kajdanek, kolega przykuł jakiegoś kolesia a ten poszedł do dyrektorki, wszystko było by super gdyby te kajdanki nie były moje. Była niezła akcja nawet policja została wezwana do szkoły. Dobrze że wszystko się dobrze skończyło.
No to miałeś trochę kłopotów. U nas wtedy przykutego tylko uwolniono od kaloryfera i na tym się skończyło. Policji nie interesowało, kto im zwinął te "bransoletki"... Taka już policja w LJA...
Ja miałem przypał jak posmarowałem kiedys nauczycielce kredą z klejem krzeszlo.
I moze nawet by sie nie wydało gdyby nie to ze ona wpadla na lekcje w czarnej spódnicy....i kiedy chciała wstac to cała klasa zdziwiona, ona zbulwersowana a ja z kumplami plakalismy ze smiechu pod ławka....
potem u dyrekcji kumple pekli i zostałem ukarany....
...ja mam i mialem kilka przypałów, ale...może kiedyś opisze. W moim gimnazjum (chodze do prywatnego) jak sie ma 3 ostrzeżenia od dyrektora, to się wylatuje. Mam jeszcze rok do skończenia gimnazjum i w tym roku musze być bardzo grzeczny, co jest niemożliwe. Mam już 2.5 / 3 ostrzeżenia od dyrektora...
przytoczę stara powiedzenie "Szkoła jest jak kibel chodzisz bo musisz",
a czego my żeśmy nie robili w szkole, długo by opisywać.
U nas pod koniec tegorocznego roku szkolnego pewien głupek z naszej klasy myśląc że "o już koniec roku , wychodze ze szkoły trzeba zrobić jakieś jaja" postanowił pójść do kuchni i odpalić gaśnice .
Jako że mu to zabardzo nie wychodziło walnął z całej siły w podłoge tą gaśnicą ,gaśnica wywaliła on cały biały , kuchnia zresztą też postanowił uciec do ubikacji i tam się po cichu umyć.
My jako kumple z klasy pobiegliśmy zobaczyć pierwsi co się stało.
Jako ze nic nie było widać tylko pełno proszku , jeden z kumpli poślizgnął sie na drugiej jeszcze nie odpalonej przez kolege terroryste gaśnicy , wywalił sie urywając zawleczkę.
I poszła druga porcja białego proszku .
Wszyscu pięciu w tym ja też którzy byliśmy na miejscu zdarzenia , zostaliśmy zabrani do dyrektorki na przesłuchanie , obnizono nam zachowanie o dwa stopnie( mnie to nie zaszkodziło miałem proponowane bardzo dobre a dostałem poprawne co i tak nie było złe )
musieliśmy posprzątać kuchnie co zajęło nam dwa dni ( była z tego korzyść nie musieliśmy być na lekcjach )
Każdy musiał dać 10zł na napełnienie gaśnicy numer dwa i po 15 na kompletnie rozwaloną gaśnice nr 1 .

Głupek który tą akcje zaczął chodził sobie bezkarnie przez 3 dni.
Jednak jego głupota sięga zenitu i po raz kolejny odpalił gaśnice ( Widać naogladał sie strażaka Sama!!! )
Jak potem sie tłumaczył rzucił gaśnicą na korytarzu gdyż nie chciał sie pobrudzić ( kretyn sie przyznał )

Potem postanowiliśmy nakapować na niego że to on odpalił gaśnice wcześniej.
I chłopak miał tak przesrane że szkoda słów .
Na dodatek nie poprawił zagrożenia z Plastyki przez co jeszcze rok będzie siedział w tym gimnazjum.

Z pewnością nie były to jego ostatnie wybryki dlatego czekamy na rozpoczęcie nowego roku szkolnego i kolejnych nowinek na temat niedoszłego terrorysty Pawła Szymczaka pseudonim "ZASTAWKA".

my z kibla w technikum wynieśliśmy wszystkie suszarki do rąk (te elektryczne na fotokomórkę), kable cięliśmy moim scyzorykiem, aż się ostrze nadtopiło, to była faza, do tej pory nic nie mieliśmy za to bo nie dowiedzieli się kto to, a tak na marginesie to tych suszarek było sześć (trzy kible w każdym po dwie) był plan jeszcze wyjąć z damskich ale się zorientowali (po tygodniu, debile) że czegoś brakuje w łazienkach i zrobili awanturę na całą szkołę, nikt się nie dowiedział a kumpel ma cały regał tym zawalony (to nie jest takie małe).
ciekawą fazą było również rozmontowywanie ławek ( takich na których się siedzi na przerwach) należało odkręcić sześć śrub i zdjąć deski. nie mówiąc o nabijaniu się z katechetki rozmawialiśmy z nią o np. Marihuanie ona brała to na poważnie a my nie mogliśmy się powstrzymać od śmiechu. i jeszcze wiele innych ciekawych spraw.
No to widzę że same aniołki na tym Forum są U nas akcje z gaśnicą też były, ale chodziło nie o odpalanie a o kradzież... W ciągu miesiąca zwinięto ich aż dwie... Poza tym ktoś w tydzień wykręcił z nowych ławek i krzesełek w klasach ponad 300 śrubek z nakrętkami Sprawców do dziś (prawie pół roku) nie zidentyfikowano Nie można też zapomnieć o przyklejaniu Butaprenem kurtek w szatni, podpalaniu butów, sikaniu do butów, wspinaniu się po piorunochronie na dach szkoły (akurat te to nie moja sprawka, ja raczej dojeżdżałem nauczycielom na lekcjach...)... A wyniesienie suszarek to bardzo ciekawy pomysł, może kiedyś skorzystam... Za to na razie zamierzam napisać markerem nad pisuarem hasło: "Stań Bliżej, Chwalipięto!" No i zostanie mi w pamięci scena, gdy w piątej klasie podstawówki kumpel bawił się na lekcji nabojem myśliwskim... Ostrym oczywiście... Był przeznaczony do broni typowo snajperskiej, a 'la Scout lub Dragunow... Potem się na psach tłumaczył, że znalazł w lesie podczas spaceru

A, i pamiętajcie, że biegu życia nie da się przewidzieć... Kiedyś na wychowaniu fizycznym rok młodszą dziewczynę przez przypadek porządnie "skasowałem" football'ówką... Ja mam dość dużo siły w nogach, a Ona dostała w sam środek czoła... Potem zwalniała się do domu z powodu bólu głowy... Nie odzywała się do mnie, ale ostatecznie po paru tygodniach... chodziliśmy ze sobą... No ale szybko się to skończyło... A więc pamiętajcie to hasło: "Biegu Życia Nie Da Się Przewidzieć"...

A, i jeszcze jedno Mały jubileusz To mój setny post... Może to i mało, ale jeśli się nie interesuje ani Manga Cars, ani V-T, ani modelami, tylko wciąż pisze o ciężarówkach albo w Hydeparku, to i tak dobrze... Szczególnie, że ostatnio rzadko tu bywałem... No ale teraz staram się nadrabiać Cieszę się, że jestem już tyle czasu z Wami, jest tutaj wspaniała atmosfera i kumple Dzięki za ten cały czas i pozdro dla Was
Ja też lubię tiry nawet jednym jechałem ( bodajrze najnowszy Actros to był)bosko się jechało w trase do Grodziska Wielkpolskiego.
Ja mam dopiero 245 postów bo pisze tylko w dziale zloty,tuning,car audio. Ale chyba dodam do tego ciężarówki, hydepark bo to są bardzo ciekawe tematy.Aha jeszcze pisze w sporty motorowe bo od tego jestem specem

[ Dodano: 2007-07-16, 19:34 ]
Cozalinho, do działu ciężarówek zapraszam jak najczęściej Zarówno do pisania postów pod istniejącymi artykułami, jak i do pisania nowych artykułów Zresztą już niedługo sam napiszę jakiś nowy artykulik...
A 245 postów to wynik naprawdę bardzo dobry

A, i pamiętajcie, że biegu życia nie da się przewidzieć... Kiedyś na wychowaniu fizycznym rok młodszą dziewczynę przez przypadek porządnie "skasowałem" football'ówką... Ja mam dość dużo siły w nogach, a Ona dostała w sam środek czoła... Potem zwalniała się do domu z powodu bólu głowy... Nie odzywała się do mnie, ale ostatecznie po paru tygodniach... chodziliśmy ze sobą... No ale szybko się to skończyło... A więc pamiętajcie to hasło: "Biegu Życia Nie Da Się Przewidzieć"...
Czyli w janowie Lubelskim żeby poderwać dziewoję należy ją trafić w czoło piłką

co do trafienia piłką najlepsze było jak Wuefista grał z nami w plikę, chciał przyszpanić jaki to z niego świetny bramkarz, jak dostał piłką w krocze, to następnym razem jak go prosiliśmy żeby z nami zagrał to zawsze miał jakąś wymówkę.
Czasem najbardziej prymitywne sposoby podrywu działają najlepiej A do tego obyło się praktycznie bez słów... Zresztą sami spróbujcie tak wyrwać jakąś foczkę - może akurat Wam się uda W końcu w pewnym sensie zwrócicie na siebie jej uwagę A to już połowa sukcesu...

A swoją droga to u nas wuefiści nie grają w gałę z uczniami... Gramy trochę ostro (szczególnie moja była klasa), czasami to się prawie zabijamy nawzajem na boisku (mieliśmy asfaltowe...)...

A w mojej nowej szkole to nie ma boiska do gały Jest tylko sala gimnastyczna, na której gra się w kosza... A oprócz tego siłownia i zajęcia kickboxingu, no i rozmaite SKS-y... Ale mnie nie ciągnie do żadnego klubu, ewentualnie na tę "pakernię" lub na kickboxing... Ale się jeszcze zobaczy...
my gramy ostro jak nie wiem ale faceta się oszczędza w końcu to nauczyciel.
U nas taka dzicz że nauczyciel woli nie wkraczać do akcji...

[ Dodano: 2007-07-17, 20:14 ]
W janowie zalew już czynny? Ja jestem z Okolic niska to do janowa mam kawałek no ale czasami bywalem nad zalewem.
Ogólnie pomost na OSiR-ze czynny zawsze, ale teraz także kąpielisko czynne. Cały program w TVP był prowadzony głównie z ośrodka DUO. Zapraszam ponownie

Zresztą Janów to nie tylko Zalew... Miejsce największej bitwy partyzanckiej na Ziemiach Polskich podczas walki z niemieckim okupantem, czyli Porytowe Wzgórze... Zabytkowe Sanktuarium Maryjne... Kościół w Momotach Górnych (była mowa w programie, jego wnętrze wystrugał w drewnie dawny ksiądz proboszcz...)... Uroczysko Kruczek... Ogromne lasy... Teraz mamy jeszcze nowy Rynek oraz Fontannę... Kto tu był w przeciągu ostatniego roku ten może potwierdzić, że to piękna okolica...
Jak ktoś bardzo chce to mogę troszkę oprowadzić po okolicy - przewodnikiem nie jestem, ale trochę miejsc i ich historii znam...
co do kadry to jest lepiej, bo Benchacker to jakiś autorytet, anie Janas były piłkarz legii, który nic nie osiągnął ani jako piłkarz, ani trener.

jeżeli chodzi o kluby to lubię: Juventus Turyn, Wolfsburg, Arsenal, piłkarze to uwielbiam Edgara Davidsa i Alessandro del pierro.
No i samo to, co Beenhakker uczynił prowadząc Reprezentację Trynidadu i Tobago - awans z nimi go MŚ to wielki sukces... Zresztą prowadził także Holandię, więc ma na pewno więcej doświadczenia niż nasi poprzedni szkoleniowcy...
co do Trynidadu to gdyby nie Dwight York, to by do mistrzostw, za chiny nie awansowali, bo on jes najwytrzymalszym piłkarzem świata, tylko on biega, w ich drużynie po boisku, reszta się człapała, kto strzeli bramkę ja Dwight York wybije z tak zwanej "piątki", odpowiedz bżmi Dwight York.
Prawda, ma duże zasługi... Ale z drugiej strony awansował cały zespół... Ogólnie była to niespodzianka
ogólnie nie grali źle, trochę kopali po nogach ale po za tym nie było najgorzej
Dla mnie jednak najbardziej zaskakująca była Ghana - pokazali klasę
jednak nikt nie zapomni Zidane-a. i jego główki śmierci
Oj tak... A wtedy Materazzi komplementował jego siostrę oczywiście...
wiem że Materazzi, nic by nie powiedział na jego matkę, on był uczulony na tym punkcie albowiem on stracił matkę dzieckiem będąc, kiedyś jak ktoś mu matkę nawyklinał to trafił do szpitala bo go Marco w tunelu (tym na boisko) dorwał, tak a propos Materazziego, to on ogólnie jest strasznie brutalny widziałem, clipa z jego faulami w lidze polskiej takich nie widziałem nigdy, od potężnych kopnięć w kostkę z rozpędu przez, brutalne wślizgi dwoma nogami w tył nóg, aż po małe Kung-fu (butem w ryja lub w tył głowy), najciekawsze były w meczach z Milanem, Sheva nie miał życia został ogólnie skopany przez materaca, albo jak Sedorf próbował trzymać piłkę w narożniku jak dostał kopa z rozpędu to go znieśli (wątpie żeby po tym wrócił na boisko), chyba nie ma piłkarza który grał przeciwko niemu i nie dostał kopa.
Taki ma już styl gry... Mówią, że John Terry nie oszczędza przeciwnika, jego wślizgi o mało co nóg czasem nie łamią... Tak samo Gennaro Gattuso - kolejny boiskowy twardziel... Ale rzeczywiście gry Materazziego nikt nie przebije - boiskowy terminator, zamiast serca akumulator...
Terry, to mały pikuś w porównaniu z Matrazzim
a Gattuso to tylko cwaniak i prowokator ale za to świetny w odbiorze, i uwarzam że jest najlepszym czynnym defensywnym pomocnikiem świata (lepszy był Davids moim zdaniem , ale on już praktyczni nie gra) za nim jest Makelele.
Ale większym prowokatorem jest chyba Filippo Inzaghi A propos Terrego - widziałem parę zbliżeń jego wślizgów i moja opinia jest taka: przejechałby jakieś 5 cm obok i przeciwnika mogliby znosić w boiska...
A Edgar Davids to także świetny freestyle'owiec
Podziwiam także Rivaldo za jego umiejętności, może i nie był zbyt znany ale jego przewrotka w meczu z Valencią gdy grał dla Barcelony... Miód i malina, przyjął piłkę na klatkę będąc tyłem do bramki i przewrotką pokonał bramkarza z prawie siedemnastu metrów Dzięki tej bramce Barcelona zagrała w Lidze Mistrzów I nie wiem czy ktoś pamięta, że to Rivaldo grał w Barcelonie w koszulce z numerem "10", zanim kupili Ronaldinho... No a potem grał m. in. dla Milanu... A teraz Olympiakos Pireus razem z Żewłakowem

Rivaldo za jego umiejętności, może i nie był zbyt znany
niezbyt znany? to kto jest znany? pamiętam taki urywek z poprzedniego mundialu, Rivaldo biegnie po lekkim skosie, w okolicach tureckiego pola karnego, goniło go chyba 6 obrońców (taką zgrają, chyba trener im powiedział "Tylko kryjcie Rivaldo") a on spokojnie się owrucił stanął i obił jednego z nich.

wielu piłkarzy grało w Barcie: Rivaldo, Ronaldo, Figo, Larsson to tylko ci najsławniejsi.

A pamiętasz Romario, gwiazda mundialu bodajże 1994, świetny piłkarz nioe dawno strzelił swoją 1000 bramkę, ogólnie jak ktoś jest brazylijczykiem i ma nazwisko na R to jest dobry
No i Romario gra dalej, jego klub to chyba Vasco Da Gama występujący w pierwszej lidze w Brazylii...
Jak ja zaczynałem się interesować football'em, to tak wiele się nie mówiło o Rivaldo, więc uznaję go za niezbyt znanego
Robinho i Ricardinho też są z Brazylii i też się zaczynają na R...

A kto pamięta jeszcze o Eric'u Cantonie To też był niezły wymiatacz...

A kto pamięta jeszcze o Eric'u Cantonie To też był niezły wymiatacz...
Cantona faktycznie nie zły,
tak z innej beczki: Rene Higuita, kolmbijski (chyba był Kolumbijczykiem) bramkarz, był znany z jednej obrony takiego lobu, jak wybił ją dwoma piętami, padając, był również znany ze swojej fryzury i z tego że potrafił z piłką przejść całe boisko(czasami), i strzelić bramkę (raz czy dwa mu się udało), ale jak mu coś nie wyszło to potrafił stracić piłkę na 20m przed własną bramką, ogólnie był śmiesznym człowiekiem, taki Bramkarzo-napastnik.
A to wybicie potem nazwano: "Rene Higuita's Scorpion Kick" A włosy miał rzeczywiście niezłe
Ale ogólnie to kolumbijscy bramkarze lubią strzelać bramki, szczególnie takie przez całe boisko...

Ale jednak z bramkarzy słynie nie kto inny jak Polska Dudek, Kuszczak, Fabiański, Malarz, Kowalewski, Boruc, Białkowski... Goalkeeper'ów mamy mimo wszystko niezłych

Ale jednak z bramkarzy słynie nie kto inny jak Polska Dudek, Kuszczak, Fabiański, Malarz, Kowalewski, Boruc, Białkowski... Goalkeeper'ów mamy mimo wszystko niezłych
jeszcze młody szczęsny (młodziki Arsenalu).
A malarz kiedyś grał w świcie Nowy Dwór Mazowiecki w czasie kiedy tenże grał w ekstraklasie(aż jeden sezon), chodziło się na mecze, bo do nowego dworu mam tylko 10km, w rundzie wiosennej, u siebie przegrali tylko z Wisłą K. ale jak się ma po rundzie jesiennej 5 punktów to się nie da utrzymać, szczególnie ze na wyjeździe trochę meczy przerznęli, nawet Wójcik (który ich trenował, w rundzie wiosennej) im nie pomógł

PS.: po wójciku (w 2-lidze) trenerem przez miesiąc był mój Wuefista z gimnazjum, jak go zobaczyłem w skarbie kibica to prawie padłem ze śmiechu.
Podobno Szczęsny już niedługo może konkurować o miejsce w bramce właśnie w Fabiańskim
A ten Wuefista do jakiś dobry musiał być Jednym słowem - WF w szkole to prawie jak trening w klubie piłkarskim

A ten Wuefista do jakiś dobry musiał być Jednym słowem - WF w szkole to prawie jak trening w klubie piłkarskim
świetny jak go wkurzyliśmy to przez 2 godziny w-f-u, biegaliśmy dookoła sali gimnastycznej robiąc fikołki, czasem bieg tyłem jakieś przeplatanki, następnego dnia (na szczęście to była sobota) wstać nie mogłem, przegonił nas ze 20 km.

[ Dodano: 2007-07-20, 15:40 ]
No to Was trochę zmęczył U nas tez w kółko noga, czasem jakiś kosz albo siatka... A teraz z racji braku boiska w Liceum piłki nożnej brak

A teraz z racji braku boiska w Liceum piłki nożnej brak
u nie w technikum też mówili na początku "sala gimnastyczna się rozpada, nie wolno grać w piłkę" ale my się uparliśmy i całą zimę i jesień w piłkę, tyle że na sali, ale ja mam ładne boisko trawiaste trochę nie równe ale grać się da i wiosną\latem gramy tam.
U nas z boiska do piłki nożnej zrobili sobie nauczyciele parking... Już nawet bramek nie ma...

U nas z boiska do piłki nożnej zrobili sobie nauczyciele parking... Już nawet bramek nie ma... to weź przerób Arctosa na Monster trucka i urzędź sobie małe jeżdzonko po samochodach nauczycieli, ja przynajmniej zawsze marzyłem o wjechaniu na nauczycielski parking Monster Truckiem
A może lepiej użyć KRAZ-a 255b... On sam w sobie jest jak Monster Truck Ten sam efekt, a nie trzeba go przerabiać

A może lepiej użyć KRAZ-a 255b.
racja, koła 130cm, napęd na wszystkie koła, łatwo dostępny (od wojska widziałem już za 4000zł- cena wywoławcza), ogólnie prawie jak czołg.
No i 11 ton masy własnej plus jakieś 12-13 ton realnej ładowności A że dużo pali... Jak szaleć to szaleć
dobra idz do agencji mienia wojskowego i kup obie kraza.
Dobra, zaraz pójdę Tylko założę siedmiomilowe buty

Dobra, zaraz pójdę Tylko założę siedmiomilowe buty
po co odziały terenowe są w karzdym większym mieście
Ale do pierwszego większego miasta też mam trochę
Widzę, że kupujesz sobie jakąś ciężarówę?!
Jak się zdenerwuję na nauczycieli za zlikwidowanie boiska to sobie kupię KRAZ-a i pobawię się w "Monster Truck's"

[ Dodano: 2007-07-28, 16:33 ]
ODKOPUJE hehehe co tam u Ciebie Adamie :>
A nic takiego, do Sylwestra się szykuję powolutku...
Jutro idę z Ziomkami na zakupy... Jakieś napoje rozweselające i resztę zakupić
Poza tym to nudno, i to nawet okropnie. Chociaż czasami eski sobie popiszę do różnych Ludzi...

A co tam u Was

Chociaż czasami eski sobie popiszę do różnych Ludzi...

a do mnie nie raczysz

a no u mnie tez nuda na sylwka chyba sam na chacie wiec bedzie dobrze bo bede konkurs wystawiał
Jak chcesz to mogę coś popisać czasem I tak do Ramzziego mam w Sylwestra pisać (bo też będzie sam na chacie...) więc coś tam wysłać mogę
Ale nie powiem, skład na Sylwestra mamy niezły: 4 Chłopaków i 5 Panienek
Adam1609, to mysle ze nie zapomnisz o mnie hmmm czyli bedzie jeden trójkacik :>
Taa... Ramzzi w Gdańsku, Ty w Głogowie a ja w Janowie... Ale trójkącik oczywiście będzie...
Adam1609, ale mi nie chodziło o nas tylko o was 5>4 wiec jeden bedzie miał wiecej
Ja też w sumie sam na sylwka. Rodzice będą i chata raczej będzie pełna ale tak to troche h*jowo będzie
Enkei 8, wpadne do ciebie albo ty do mnie : >
Nie wpadaj bo wózki drogie
Chyba że się Forum zrzuci...
heh ja raczej do Ciebie nie Ale jak chcesz to możesz przyjechać
Adam1609, nie w tym sensie lol2 xD

Enkei 8, a załatwisz ma transport :>
Enkei 8, nie załatwiaj Jak Dyzio mnie do siebie na Sylwestra zaprosił to transportu nie oferował...
Adam1609, nie ? ojj zapomniałem a poparz mogłbym Ci załatwic
No i dlatego nie przyjeżdżam chociaż był jeszcze Ktoś kto mnie namawiał... Heheh, grunt to nie dać się zmanipulować
ta fajna dziewczyna :> co mi pokazywałes :>
Właśnie dawaj fotke ^^
Na GG mogę dać, publicznie nie wolno
łeee .. ale ona fajna jest

ale ona fajna jest
Fajna to za mało powiedziane
Dobra dobra, jeszcze nie wiem czy coś z tego będzie Ale jak będzie to się oczywiście pochwalę
Szkoda nerwów i życia na te baby...
Ja to mimo wszystko lubię... Ale jak widzę że nic z tego to nie pcham się dalej, zrywam kontakt i odpoczywam w samotności...
Adam1609, bo ty dziwny jestes haha
Jestem dziwny i dumny z tego Heheh
heheh no ale jestes dziwny pozytywnie a nie tak jak ja xD
Nie mów bo tez jesteś dziwny pozytywnie
eee tam moze xD ale i tak Cię nie lubie bo nie przyjechałes
Mówi się trudno...
Ale jeszcze kiedyś Cię odwiedzę Zobaczysz
nię więżę Ć !
Yyy, to masz pecha

Jak tak to nie przyjadę wcale...
no dobła wierze Ci
No to może kiedyś przyjadę...
Roburem pojedziesz do Dyzia
Oczywiście Albo Hanią jak się jakaś napatoczy...

Albo Hanią

Na Hani będziesz jeździł... Oj Adam...
Nom fajnie jest, jechałem już kiedyś... Wiesz Maciek, te jej przyjemne gabaryty...
a jaka wersja...longline, czy zwykły topline (o ile można wiedzieć )
Ta była Highline... Trochę niższa od Topline

Longline ze świecą szukać, wiem że RiCo ma jedną...
sie chłopaki dobrali
No proste, nas dwóch i temat jest oczywisty...
Życzę Ci powodzenia w znalezieniu longline Jedna z lepszych na rynku
No najbliższa w Niemieckim RiCo, w Szwecji dałoby się prędko znaleźć

Nie dziękuję aby nie zapeszyć...

Ale z powodów rodzinnych nie pojadę w ferie w trasę... Nieeeeee...
Ja jeszcze nigdy nie byłem w trasie (TIRem)
Ja miałem jechać i niestety nic z tego...

Chociaż już trochę kilometrów ciężarówką przejechałem...
Ja tylko/aż jednośladami i samochodami

Ja jeszcze nigdy nie byłem w trasie (TIRem)
ja też ale nie płaczę, bo jakoś ciągot do tego nie mam taką łolopą po trasie jechać.
To auto jest wygodniejsze od niejednej osobówki, może nie wygląda ale jest komfortowe
A ja chciałbym się karnąć takim czymś. Siedzisz wysoko, z tyłu mieszkanie, w lusterkach niekończąca się przyczepa, w głośnikach słychać innych mobilków...
wygodne to jest ale za duże, raczej bym się bał, o to chodzi, to ma 15m, w lusterkach strasznie się ta przyczepa ciągnie, jakoś nie wyobrażam sobie tym zawracać, ja to lubię tak że zawrócę na ręcznym w miejscu(jak pusto), a nie 15 minut zawracać jak się drogę pomyli.
Ale jak dla mnie to jest ciekawe i fajne
Zawraca się około 2-3 minut, jak masz wprawę to na raz zawrócisz, w lusterkach wszystko elegancko widać (są bardzo duże).
Zestaw ciągnika z naczepą ma ponad 17 metrów, tandemy mają chyba 22... Tym drugim gorzej manewrować bo łamie się w połowie i jest gorsza widoczność w lusterkach...
oj ... duża maszyneczka ale na tyle to sobie można fajną chałupkę urządzić
Tak jak zapowiadałem zawitałem w końcu do twojego tematu drogi Adamie Witam was ja Andrzej Strzelba najpopularniejszy magister we świecie

Adam zabójcze to było Cytat z tematu bastka

"Z racji zaistniałych zdarzeń i okoliczności temat zostaje zamknięty na Wieki Wieków. Amen."

Amen !!! Alleluja i do przodu !!;)

Skoro jest temat o tirach to pochwale sie że ja już miałem okazje jechać w trase tirem Był to Mercedes Actross ale ta starsza wersja ... naprawde fajna przygoda choć trasa nie była zbyt długa .. jakieś 200 KM
Andrzeju Strzelbo - zrób numer z mikrofonem
prrrryyyt... oj przepraszam... Czy jest ktoś uczulony na gazy???
hola, hola gdzie masz jabola.

Czy jest ktoś uczulony na gazy???
Ja je uwielbiam

Czy jest ktoś uczulony na gazy???
co uczulony? chłopaki ćpamy.
no ja już od dawna to robię...
Ja też od urodzenia
A ciekawe czy Adam też lubi gazy...

A ciekawe czy Adam też lubi gazy...
no pewnie wszyscy kierowcy tirów lubią gazy, inaczej nie wytrzymywali by 20 godzin bez snu
Wytrzymujemy wypijając około 3 litry dość mocnej kawy na dobę Ale taki brak snu się raczej nie zdarza...

Szczerze mówiąc to chyba dopiszę pod tą notką o zamknięciu Tematu Bastka jeszcze na czerwono: "Alleluja, Alleluja..."

Oj popiłem wczoraj... Siedziałem za kompem i nutę puszczałem więc każdy o mnie dbał, o alkohol nie musiałem długo prosić... Na koniec Pewna Panienka ulokowała się do spania na moich kolanach... O k***a, ale mi nogi ścierpły...

Pewna Panienka ulokowała się do spania na moich kolanach... O k***a, ale mi nogi ścierpły...

A chociaż ładna była
O miales fajne szczescie Gratulation
hehe ta...Adam chyba nie tylko nogi
Eee, tylko nogi, nic więcej... Nie była brzydka... Najpierw się za sprzętem do grania przytulaliśmy i takie tam, nawet nie wiem kiedy usnęła... Ja akurat grałem obiecany Przytulany Maraton - 2 godziny wolnych kawałków bez przerwy...

Potem jakaś inna stwierdziła że mam małe kolana to jej Kumpel dojechał że tak małe jak jej cycki...
Nie pytajcie co robiła że oglądała moje kolana...

No dobra, czyściła mi spodnie bo czymś tam zalała...
No proszę

Nie pytajcie co robiła że oglądała moje kolana...

A więc drogi Adamie - co robiła

Coś czuje, że Adam nas wkręca z czyszczeniem kolan...
Nie wkręcam, słowo JA...
Jakby robiła coś innego to na pewno nie w pokoju gdzie jest jeszcze 5 osób...

Ale Sylwester był kapitalny
Pozdro dla całej Ekipy
U mnie sylwester słabo...
Ja nie mogę narzekać... Ludzie fajni, klimat niezły. Było z kim pogadać i z kim się napić. No i balety wyszły całkiem dobrze...
Zaśpiewać w 12 osób zebranych w kole "Whisky Moja Żono" - bezcenne

Kminie numer do tej Panienki od kolan, pasowałoby rozwijać znajomość...

Zaśpiewać w 12 osób zebranych w kole "Whisky Moja Żono" - bezcenne

Zazdroszcze! Ja na karaoke w nocy w piątek śpiewałem z kolegami
U nas na imprezach to już tradycja więc około 20 minut po północy zaczęliśmy - najpierw "Czerwony Jak Cegła" ... Zaczynaliśmy w pięciu, nawet Ci którzy byli u nas na imprezie pierwszy raz dołączali się. W międzyczasie był jeszcze "Harley Mój" ...
Widzę, że sami fanatycy DŻEMu - jak ja
dżem nie głupi jest chyba najlepszy bluesowy Polski zespół w historii, a kurde myślałem że na tym forum nie ma ludzi którzy słuchają porządnej muzyki, a nie umc umc.
Widzisz franki, to umc umc powoli zapisuje się w historię...
Ale nie powiem - u nas na osiedlu nie ma ani jednej imprezy bez Dżemu, bez starych numerów Perfecta, czasem poleci "Sen O Warszawie" Niemena... Bo to klasyka muzyki, wtedy robi się prawdziwy klimat No tak jak mówiłem - było parę osób które imprezowało z nami po raz pierwszy ale po chwili bez oporów dołączyli... I nie ważne czy fałszujesz czy nie, takie gesty jednoczą Ludzi...
Co prawda grał już taki cwaniak to samą ostrą techniawką jechał ale po chwili grał sobie samemu - na dworze a nie w pomieszczeniu... Tym razem ja zapuszczałem więc nie zabrakło klasyki - pomimo że taneczne techno, disco czy house dominował bo potańczyć tez trzeba...

I jeszcze jedno - chyba nikt nigdy nie będzie śpiewał tak jak Rysiek z Dżemu

A ostatnio The Hooters - "Johnny B" mi w ucho wpadło... Będę musiał zapuścić parę razy u nas, może pośpiewamy razem...
...a u mnie jest trochę gości co tylko techno, hip hop na full.

No nie powiem, podobny... Na wolnej chwili zaopatrzę się w jego nutki
Szkoda, że Rysiek umarł tak szybko i szkoda, że się urodziłem za późno Chętnie bym poszedł na koncert DŻEMu z Rysiem. Byłem na koncercie DŻEM w październiku i nie powiem, było super, ale to jednak już inny zespół. Jeszcze Paweł Berger (organista) w 2005r umarł...

"Wspaniali ludzie nie powrócą już"

Ale nie powiem - u nas na osiedlu nie ma ani jednej imprezy bez Dżemu, bez starych numerów Perfecta, czasem poleci "Sen O Warszawie" Niemena... Bo to klasyka muzyki
Perfect-u nie lubię za bardzo od odejścia Hołdysa to straszny szit się zrobił, ale dżem i Niemena bardzo lubię.
ja jestem ogólnie rock & rollowy gosć słucham ogólnie pojętej dobrej gitarki, od Klasyki (nawet THE Beatles) przez Blues, progresiv, Punk aż po dobry hard rock (stary szczególnie, nie maj jak ACDC, czy Iron Maiden) klasyka taka jak Rolling Stonesi i ogólnie duzo różnych, nawet zespoły amerykańskich "Reandacków", takie np jak Lynyrd Skynard (na pewno znasz Sweet home Alabama)
Ja powiem szczerze że muzyczny świat zwiedzam ciągle bo jeszcze nie znalazłem nic co przyciąga mnie totalnie... Od Rocka poprzez Blues, Dance, House, Trance, Techno aż po HipHop... Słuchałem chyba wszystkiego oprócz Metalu i Muzyki Klasycznej (mówię o gatunkach, nie chodzi mi w tym momencie o wykonawców...) ... Kawałek aby mi się spodobał musi mieć to "coś" ... I nie lubię podążać za tym czym się aktualnie wielki świat muzyczny jara - ja zostaję przy jakości a nie ilości utworów. Ja przy muzyce muszę "odpłynąć", muszę się naprawdę w nią wsłuchać - musi więc mieć rytm i przesłanie płynące przez nią... I póki co udaje mi się znaleźć to w tylu gatunkach...
I powiem że np. Techno i Trance to nie tylko "tłuczki" brzmiące jak szlifierka lub też piła spalinowa... Tu nie o to chodzi... Czasem widzę jak ktoś się popisuje bo jakie to on ma "Techno" - a to całkiem coś innego, np. Funky House... Nawet nie chce mi się tłumaczyć takim ludziom różnic między tymi gatunkami bo to i tak bez sensu... Chociaż powinno się takich izolować... Myślą że błyszczą ale tak naprawdę to nie mają czym...
Bo wejść na imprezę gdzie gra ktoś kto się z choinki urwał to jest masakra... Słyszysz dziesiąty kawałek z rzędu który brzmi praktycznie tak jak dziewięć poprzednich (ostatnio była moda na "Freefall" i jego klony... ) więc w końcu wychodzisz bo to żenada... Sztuką jest mieć przed sobą Ludzi którzy słuchają czego innego i to ze sobą pogodzić - sprawić aby dobrze bawił się każdy...

Dlatego też nie jeżdżę na dyskoteki po okolicach mojego miasta... Najbliższe porządne kluby po 40 - 50 km od domu (Stalowa Wola i okolice Zamościa...) ... Wolę jechać raz na jakiś czas na jakąś porządną imprezę niż tydzień w tydzień nudzić się gdy ktoś puszcza ciągle jedno i to samo - tylko że tytułem i z lekka rytmem się różni...
A jak nie jadę na imprezę to słucham sobie w domu to co akurat mnie pociąga - ostatnio głównie Blues i spokojny Trance...

A "Sweet Home Alabama" słyszałem...
Franki - widzę, że mniej więcej słuchamy tej samej muzyki. Dobrej muzyki
A MetallicA 28.05 w Chorzowie ma koncert. Ja jadę
Heheh, widzę że tylko ja się taki wielogatunkowiec uchowałem...
Ja jestem w stanie trawić różne rodzaje muzyki. Jedyne czego nie trawię to techno.
Ale w rock&roll, rock, blues i metalu czuje się najlepiej (czyli ostrzejsze brzmienia są dla mnie )
Ja też lubiem wszystko ... no prawie oprócz techno w stylu łububudubu i hip-hopu w stylu babcia w moherowym berecie Zniose nawet muzyke klasyczną
Panie tego tematu (do Adama ): proszę narzucić jakiś temat...
Hmmm... Ja tu się narzucał nie będę

Ale pogadajmy o... Waszych Avatarach Skąd się wzięły i w ogóle...

Ja powiem o swoim - to Lunatyk bo sam czasem lunatykuję... Kiedyś wziąłem kołdrę i wyszedłem z nią na dwór - oczywiście nic nie pamiętam...
Ja właśnie zmieniłem wczoraj avatar. Wcześniej był ze skuterkiem w akcji tzn. jak kręciłem nim bączki. Teraz jest to zdjęcie mojej naszywki, którą noszę na plecaku. Symbol hippisów (czyli po prostu pacyfka)
A mój Avatar To moje kochane Audi i ja :)Nie miałem co robić to dałem aparat siostrze żeby mi zrobiła zdjecie W tle widać moją szkołe i warsztat taty
a ja mam Corolle WRC, bo to fajne autko i fajne zdjęcie.
Nom fajne zdjęcie fajne... Corollą się fajnie ( mi ) jeździ w Colinie
Ja nie jeździłem Corollą... Bo nie grałem w Colina... Jakoś tak się udało...

Nom fajne zdjęcie fajne... Corollą się fajnie ( mi ) jeździ w Colinie
też zawsze jakoś corollą pomykałem.
Ja niestety tylko w Colina 2 gram , jakis sentyment mam do tej gry... stara ale fajna Ładnie ta Corolla idzie
a ja probuje znalezc jakiegos colina 4 lub5 i nie moge znalezc na DC++ u siebie i bede musial pojsc do kogos na akademiki po to
Ja mam wszystkie części Colina ale nieudostępniam na DC
Wy tu sobie Gadu-Gadu a mnie Panienka dziś do siebie zaprosiła... Na wieczór
Oczywiście skorzystam z zaproszenia, nie przepuszczę...
Gratki Adam
No to widzę, że jesteś na dobrej drodze
powodzenia
Droga jest dobra...
Dam sobie radę, fajna jest... Oj fajnaaaa...
To dobrze
ja wczoraj zostalem na noc u kolezanki hyhy ^^ bylo milo a i colina 5 sciagnalem hyhy
Brawo Adam... nie wiesz jak ci zazdroszcze Mnie to pewnie zbyt szybko nie spotka...

ja wczoraj zostalem na noc u kolezanki hyhy ^^ bylo milo a i colina 5 sciagnalem hyhy
a koleżance czegoś nie ściągnąłeś
no właśnie - Grzybek mów prawdę
Hmm... Może Sim-Lock z telefonu ściągnąłeś... Ale nie ze swojego...

Myślę że może chociaż z tego coś będzie...

Hmm... Może Sim-Lock z telefonu ściągnąłeś... Ale nie ze swojego...
może zdjął sim-locka z koleżanki
Oj Grzybek no pochwal sie Kurde ty taka cicha woda

Oj Grzybek no pochwal sie Kurde ty taka cicha woda
może po prostu skromny.

ps:

GLEBA-Nie ważne czy żyzna czy nie ważne że leży na niej Volkswagen
po nie powinien być przecinek, wtedy będzie to trzymało sens, teraz tak zauważyłem, zmień będzie poprawnie.
Oj tak racja.... jak mogłem to zrobić... fani VW mnie za to ukamieniują !!!!!!
apokalipsa...
A Adam coś długo nie wraca od tej panienki...
Pewnie też coś ściąga Heeh
Ja byłem o piątej rano w domu... I spać nie mogłem...

A sprawozdania nie będę zdawał
a ja dzisiaj pół nocy nie spałem , centralne ogrzewanie siadło i miałem 17 stopni pod kołdrą i 2 kocami . a do tego jeszcze miałem jakieś koszmary i co chwilę się budziłem .
Adam1609, to chyba dzisiaj musisz wcześniej , tak ok. 20 pójść spać żeby nadrobić , nie ?
Niee... Spałem 3 godzinki i do 11 w nocy mogę być na nogach... Zawsze tak mam...

Wyjazdy w trasy tak mnie wytrenowały...
Ja praktycznie też pół nocy nie spałem Położyłem sie koło 3 nad ranem, a wstałem o 9.00 bo do kościoła trzeba było iść Masakra
a ja dzisiaj w miarę się wyspałem...
Ja do Kościoła to może koło wieczora się wybiorę... A jak się nie wybiorę to trudno... Ale tak jakby nie patrzeć to w tym roku w Kościele jeszcze nie byłem...
Nie ładnie Adam - ja co niedzielę chodzę co najmniej. A w tym roku już miałem Mszę w czwartek (szkolna)
Byłem w Kościele - przyznam się... O 16... Pierwszy raz w Roku 2008...
Bo w Nowy Rok to usuwałem skutki Sylwestra...
Ja byłem dzisiaj na 21.00 Jakoś tak wyszło, że rano nie było jak
a ja nie poszedlem niestety , sporo nauki mialem ...
Mi dziś Sorka od matmy dojechała że mam jej na jutro oddać zaległe 70 zadań... Jak ja nienawidzę rozszerzonej matmy...

Zaraz zaczynam je robić... Żal Afganistan...
Adam1609, powodznia Życze miłego rozwiązywania My forumowicze będziemy cię wspierać duchowo Heeh
Ja mam problem zrobić 1 zadanie a co dopiero 70... Bożeee!!! Zlituj sie nad nami
Adam - wierzę w Ciebie (dodaję otuchy )
i współczuję
Zrobiłem 5 zadań i nie robię więcej... Nie chce mi się, wolę na Forum posiedzieć
Nie po to szedłem do tego Liceum żeby teraz się uczyć... Po prostu chcę je skończyć...

Nie po to szedłem do tego Liceum żeby teraz się uczyć... Po prostu chcę je skończyć... Święte słowa sam tak uważam
Cozalinho, fajny Avatar

Tak poza tym to doszedłem do wniosku że po co się uczyć skoro i tak wszystko zapomnę... Ale wszyscy to robią więc i ja robię
Człowiek głupim umiera...
...bo rodzi się mądry a potem idzie do szkoły...
Dokładnie trzeba jakoś udowodnić wszystkim, że szkoły to zło
Szkoły to zło ... to jest mało powiedziane Ja zawsze chciałem wysadzić szkołe w powietrze ... Tak sobie myślałem po co ja sie ucze skoro ja i tak będe tylko i wyłącznie tuningował samochody , jeżdził na zloty , pracował w Mahle i będe mistrzem świata w Paleniu Gumy A co do mojego Avatara to trzeba było coś wziąść oryginalniejszego Tamten mi sie nie podobał bo ja tam byłem

Ja zawsze chciałem wysadzić szkołe w powietrze

Chyba każdy miał kiedyś takie marzenie
Takie marzenie oczywiście...

Ale teraz myślimy jak zneutralizować monitoring... Czuję się w Liceum jak w Big Brotherze... Mamy już plana

Ale teraz myślimy jak zneutralizować monitoring... Czuję się w Liceum jak w Big Brotherze... Mamy już plana
w technikum zdjęliśmy suszarki do rąk, wiec kamery też się da tylko trzeba dyskretnie podejść i przeciąć kabelek.

ps: i tak połowa tych kamer nie działa.
My zaatakujemy centrum dowodzenia bo wiemy skąd nas obserwują... Trochę szumu i po krzyku...

A atrapy kamer też są, i to w najbardziej widocznych miejscach...
u mnie nie ma kamer, ale jak się tylko pojawią...nie przetrwają nawet 1 dnia
My wolimy wszystko dobrze zaplanować, pełna konspiracja...
Mojej szkoły nie stać na kamery Ja i tak każdą przerwe w szkole spędzam u taty w garażu
A moją niestety stać bo dostała dofinansowanie... I mają być kolejne kamery a potem drzwi na kartę z chip'em...
Ehhh, co z tą Polską...
A ja (ostatni rok) chodze do prywatnego gimnazjum i kasa jest, ale dyrektor na razie nie widzi takiej potrzeby monitorowania. <fart>
U nas od tego roku jest nowa Dyrektorka - i zmiany widać na każdym kroku...
Ale Ty Adam też od tego roku jesteś nowy, prawda (1 liceum) Więc nie masz porównania, znasz tylko opowieści, może dawniej było gorzej ...chociaż wątpie (jak wprowadzili monitoring )
Jestem nowy ale bywałem tam wcześniej "w odwiedziny"... W sumie nikt nie jest zachwycony zmianami - ani Uczniowie, ani Nauczyciele... Bo niektóre to przesada...
Np. sposoby usprawiedliwiania nieobecności... Były karteczki a teraz albo rodzic osobiście albo telefonicznie, inaczej się nie da... Poza tym chcą znieść lekcje od godziny 7:10 i rozpoczynać je od 8:00 - ale na to chyba nikt się nie zgodzi...

PS. Wczoraj minął rok od mojej rejestracji tutaj Heheh...

Np. sposoby usprawiedliwiania nieobecności... Były karteczki a teraz albo rodzic osobiście albo telefonicznie, inaczej się nie da... Poza tym chcą znieść lekcje od godziny 7:10 i rozpoczynać je od 8:00 - ale na to chyba nikt się nie zgodzi...

współczuję (totalnie przesadzają). Nie da się wykombinować jakiegoś lewego usprawiedliwienia i do szkoły na 7.10 . Swoją drogą ja mam do szkoły daleko i mam na 8.00 to ja z domu musze wyjść przed 7, ale się już przyzwyczaiłem.
PS dzisiaj zwiałem z 4 ostatnich lekcji, bo już wytrzymać nie mogłem w tej *******
Taa, ja tam się przyzwyczaiłem wstawać o 6 rano i zaczynać lekcje o 7:10, wolę taki układ bo jestem wcześniej w domu. Np. ósma lekcja kończy się o 14:25...
hehe fize zaliczylem !!:D jeszcze tylko egzamin z fizy bozze...

Adam na 7:10 to jest udreka wiem bo mialem tak przez cale gimnazjum i cale liceum codziennie 7:10 teraz na studiach chociaz o 8 sie zaczynaja najwczesniej ( to jest i tak w srodku nocy:P ) ale mam tylko 3 razy w tygodniu na 8 i to co dwa tygodnie :D
U mnie trzeba iść na 8.00, ale lekcje są dopiero od 8.15, przez te 15 minut jest apel...
Co!!!!! Zawsze apel!!!!!! Ale głupota!!!! Ja mam głupie szczęście że praktycznie co apel jest że ja coś przeskrobie i stoje na środku... dlaczego ja... nie wiem Hyba mnie lubiom
Heheh, u mnie nie ma codziennie apelu, a do tej 7:10 to czasami ciężko wstać ale idzie się przyzwyczaić...
trzeba wcześniej się kłaść, ale tu jest duży problem...
mialem 6zagrozen teraz mi zostało 1

mialem 6zagrozen teraz mi zostało 1

Ramzzi - Master of Flamaster

przez te 15 minut jest apel...
kiedyś z kumplami stwierdziliśmy że szkoło ostro przypomina więzienie, klawisze łażą, a jak ciepło to czasami na spacerniak wypuszczą, a u ciebie jeszcze apel z samego rana, normalnie alcatraz.

co wy wiecie o wczesnym wstawaniu ja tam wstawałem do szkoły o 5.05, PKS o 5.50, a jeszcze 400m, do przystanku, jak ja kocham mieć samochód.

kiedyś z kumplami stwierdziliśmy że szkoło ostro przypomina więzienie, klawisze łażą, a jak ciepło to czasami na spacerniak wypuszczą,

Dokładnie Też z kolegami kiedyś do takiego wniosku doszliśmy.
Chyba każdy tak sądzi, i każdy ma rację...

Dziś wygłupialiśmy się do kamer... Sprawdzaliśmy czujność przeciwnika...
I jak???
Nie było reakcji...

Sprawdzamy w ten sposób które to atrapy...
ja słyszałem, że się nie patrzą co się dzieje w danym momencie, tylko jak coś się wydarzy, to później mają to w archiwum i jednocześnie dowód na to kto np. pobił jakiegoś ucznia
ja tam nie wiem, póki co rozpoznajemy jak działa ten system...
być może nie działa... służy do siania strachu wśród uczniów...
Możliwe - dlatego prowadzimy rozpoznanie
a w toaletach też macie kamery

Możliwe - dlatego prowadzimy rozpoznanie

przyslurzycie sie dla setek milionow ludzi
W tualetach nie ma bo machalibyśmy nie tylko rękami...

A z tą przysługą to może być nawet realne...
"Mały Krok Dla Nas Ale Wielki Dla Ludzkości..."
Dokładnie. Jakby w toalecie była, to od razu bym ją zniszczył...w końcu bez przesady
w toalecie nie moze byc kamer ... nigdzie w zadnym budynku
Dlatego jakby tam były zamontowane, to bym miał pretekst do rozwalenia sprzętu...
A ja sobie siedzę na Technologii Informacyjnej i się zanudzam... Myślę nadal nad tymi kamerami - dywersji ciąg dalszy...
hehe ja się rozglądam w szkole i jeszcze nie zauważyłem żadnej...
To macie dobrze...

My mamy około 10...
Co do kamer to dobra proca wystarczy lub znaleźć debila dać mu 5zł albo postawić orenżade i zobaczycie że rozwali kamery Ja bym tak rozwiązał problem
A tam, jeśli chce się aby coś było wykonane dobrze to należy zrobić to osobiście
Dokładnie, w końcu z czegoś musiało się wziąć powiedzenie "umiesz liczyć - licz na siebie"
Taaa... I trzeba zgodnie z tym postępować...

Zakładam znowu to konto na fotce bo nie wypada żeby mnie w Klanie Forumsamochodowe.com nie było... I w sumie to tylko po to...
Jak tam kondycja przed nowym tygodniem
No ja mam ferie... Więc cały dzień pocinałem w Gothica 2 - wcześniej jakoś nie było kiedy...
Farciarz...ja na jutro do szkółki się szykuję... I jeszcze jakieś 3-4 tygodnie do ferii mam...
Taa, a potem Maciek będzie miał ferie a Adaś będzie pomykał co rano do szkółki... I kto wtedy będzie farciarzem
...a wtedy to się będę z Was wyśmiewał...
...a wtedy my się zamkniemy w sobie i będziemy sikać po nocach...
No
ale teraz jest na odwrót...
Heheh, tylko nie przesadzaj z tym zamykaniem się w sobie... Bo kto będzie Off Topował
na forum na pewno będę otwarty...ale w domu, czy szkole... a łóżko jest już całe mokre... i jak ja będe spać
No ja nie wiem, przenocowałbym Cię ale troszkę daleko...

http://www.youtube.com/wa...feature=related <- ja tez tak chcę
Mamo, ja też chcę tak z takimi Paniami robić...
e tam...ten gościu jest najlepszy...
Adam w czym problem ?:D malo w klubach dziewuch ?:D
Niemało ale jeżeli większość moich Znajomych woli klimaty typu "Disco W Polu" (czytaj: Disco Polo... Brrr...) to ja dziękuję A dalej nie ma z kim jechać

Ja na przykład wolę coś takiego, ewentualnie jakiś Sunrise Festival:

A kto by nie chciał
disko z pola jest okej :D nie ma to jak Trance i House
ja się nie odzywam, bo według mnie na dyskotekach powinno się grać heavy-metal, rock i punk wtedy bym sie dobrze bawił (pogo i te sprawy)

na dyskotekach powinno się grać heavy-metal, rock i punk
Czemu nie Ja tam wszystko słucham
ale przy takiej muzyce to się można wyżyć, a nie pobawić...
i o to chodzi
Ja zawsze jak się wkurze to słucham heavy-metalu na maxa
bardzo dobrze odstresowywuje
Oj musze spróbować , jeśli odstresowuje to coś dla mnie
A pogo wykańcza do ostatniej kropli potu. Idźcie na koncert jakiegokolwiek zespołu punkowego czy coś w tym stylu (kult, happysad, dżem -o dziwo było pogo) to się wyżyjecie i Wam ulży na jakiś czas. A rzecz jasna - często słucham heavy, a jak metal to głośność na full

Idźcie na koncert jakiegokolwiek zespołu punkowego czy coś w tym stylu (kult, happysad, dżem -o dziwo było pogo)

Ty ale happysad to nie Punk, nawet Farben lehre które gra o niebo mocniej (nie wszystkie piosenki) nie jest to do końca Punk, tylko punk-reage (ja to tak nazywam) taka konwersja, Kult sie zgodzę ale zeby poczuć prawdziwy Punk to trzeba pójść na Dezertera albo Armie, lub jakiś undergroundowy mało znany zespół punkowy (brudne mięso np.)

Ty ale happysad to nie Punk, nawet Farben lehre które gra o niebo mocniej (nie wszystkie piosenki) nie jest to do końca Punk,

ale ja napisałem punk czy coś w tym stylu
A ja tak nie potrafię... Inny jestem
Żałuj...wiele tracisz...
mnie się to najbardziej podoba... przez ponad 2 h idziesz na maksa a później masz ze 2 dni spokoju... normalnie zero agresji, zero energii
Ale nie moje klimaty...

ja się nie odzywam, bo według mnie na dyskotekach powinno się grać heavy-metal, rock i punk wtedy bym sie dobrze bawił (pogo i te sprawy)

Maciek od tego sa kluby rockowe a nie dyskoteki dysko-disco

Maciek od tego sa kluby rockowe a nie dyskoteki dysko-disco

I każdy może chodzić tam gdzie lubi...

Maciek od tego sa kluby rockowe a nie dyskoteki dysko-disco
po co komu klub, idziesz na kawałek pola rozstawiają scenę i już jest idealny koncert (największy to legendarny już przystanek Woodstock) nawet zimą i tak sie człowiek rozgrzeje.
Dokładnie - w tym roku zamierzam w końcu wybrać się na Woodstock.

w tym roku zamierzam w końcu wybrać się na Woodstock

To tak jak ja na Sunrise Festival do Kołobrzegu - ale pewnie nie będzie z kim...
Mój kolega w roku 2007 był na Heineken festival...podobno było bardzo superowo
No ja jeżeli Ekipę zbiorę to raczej pojadę... Ale wątpię w to...
A ja zamierzam (mam gdzieś własną ekipę) pojechać w tym roku na MetallicA do Chorzowa i na festival im. Ryśka Riedla "ku przestrodze"
Adam widzę że dodałeś mnie do znajomych na fotka.pl Dzięki ... może jeszcze ocenka i komentarz
A dodałem, dodałem

Ocenek i komentarzy niestety nie wystawiam Dlatego m.in. mam u siebie zablokowane komentarze...

Dokładnie - w tym roku zamierzam w końcu wybrać się na Woodstock.
kurde od paru lat już mam zamiar się wybrać kumpel jeździ co roku, a ja nie mam czasu albo kasy, nigdy tak jakoś nigdy nie wypala.
A ja dziś jadę z Kumplami na mały melanżyk do jakichś Panienek... Fajnie...
...a ja jutro idę na 18 mojego kolegi prawko też zaraz skończy zdawać
Taa, a mnie musi oczywiście moja eks męczyć strzałami na fona... Ehh, nie miała kiedy mi się przypominać tylko teraz... No i humor był do bani...
Heh...
Ciesz się....to chyba dobry znak
Czy taki dobry to bym dyskutował... Z niewiadomych przyczyn przestała się odzywać 3 tygodnie temu - a układało się świetnie. I nagle sobie przypomniała o moim istnieniu, tak jakby nigdy nic śle mi esy i strzały puszcza... Może się zazdrosna zrobiła... W każdym razie teraz ja to olewam, zobaczymy na ile jej zależy...
A tamtego focha nie wiem za co strzeliła... Fochem może swoich Starych terroryzować, ale nie mnie...
i dobrze Adam to Ty masz rządzić kobietą, a nie ona Tobą... ...bo wtedy to będzie shit, a nie życie
Adam mialem podobna sytuacje ostatnio ... tez nagle sie dziewczynom zaczelo przypominac ze ja jednak zyje
Adam moze razem sie wybierzemy na sunrise jak nie bede za granica to czego nie
Jadę z Wami
...a jutro mam ostatni test próbny humanistyczny, a pojutrze matematyczno-przyrodniczy oczywiście lekcje też mam

Adam moze razem sie wybierzemy na sunrise jak nie bede za granica to czego nie

Jakby było miejsce to dawaj znać - abym miał tylko Błogosławieństwo od Matki to pojadę Bo z LJA mało komu chce się tam jeździć
Tak w ogóle to miałem zaproponować jakąś ustawkę z Tobą - w wakacje oczywiście Bo z Janowa do Stalowej naprawdę niedaleko...

A z tymi Dziewczynami to ostatnio takie dołki łapię że żal Afganistan... Ehh, teraz mam dylemat czy się odezwać do Tej czy się brać za Inną... Ale w sumie to mam dość takiej zabawy w chowanego, może bym tak teraz ja sobie odbił to wszystko...

Ehh... Maciek, testy próbne najczęściej są trudniejsze od właściwych - przynajmniej u mnie tak jest... W każdym razie powodzonka życzę
A na Sunrise będziesz oczywiście mile widziany
;D no kiedys do LJA przyjade ) mam nadzieje ze juz swoim a nie rodzicow autkiem
Zapraszam Specjalnie możemy zorganizować z Kolegami jakąś imprezkę, taką symboliczną... A u nas imprezować symbolicznie znaczy tyle co do upadłego
taaa a ja samochodem i na kacu wracac bo nie mysle nawet wracac w ten sam dzien jak takie cos sie kroi
Jakieś tam miejsce do spania mogę zaoferować - co prawda to nie pięciogwiazdkowy fotel ale dobre i to

PS. Osiedlową Ekipę już informowałem w Sylwestra że koło lata mogą wyskoczyć takie Imprezy Okolicznościowe Bardzo się ucieszyli
ewentualnie wezme kogos z klubu i cos sie pokombinuje na janowskich drogach
Można i tak - każdy z Hermetic-Club też będzie mile widziany
Oj coś się szykuje Jak by co to sie pisze
Oj szykuje się, szykuje... Ale to raczej dopiero koło lata, jak ja będę po Zakończeniu Roku a Marek po Sesjach...

Oj szykuje się, szykuje... Ale to raczej dopiero koło lata, jak ja będę po Zakończeniu Roku
to ja odpadam - nie przeżyję...
Ja też nie wiem czy przeżyję...
Ja spoko przeżyje , a jak nie to uciekne , Adam mnie przygarnie... moge spać w garażu , bardzo lubie garaż , sam w warsztacie mam łóżko
W garażu u mnie nie pośpisz bo "Cygaro" za dużo miejsca zajmuje Mam za to u siebie całkiem przyjemny materac
Ja nie mam podgrzewanego garażu, więc teraz średnio jest tam spać, ale na wiosnę/lato to czasami sypiam. Mój drugi pokój...
Mój drugi pokój to właśnie garaż Ile razy już tam spałem

W garażu u mnie nie pośpisz bo "Cygaro" za dużo miejsca zajmuje Mam za to u siebie całkiem przyjemny materac
na siedzeniu kierowcy będzie spał, mogę się założyć że siedzenia rozkładane, wiec problemu nie będzie.

(dobra Garaż kupie tanio bo kurde nie mam)
No w sumie spać może, miejsca też dużo...
Wierzycie w Fatum Ja wierzę... :

Wiecie, lubię taki makaron przysmażany na śmietance... Zawsze jak go przyrządzam i jak już kończę to do domu wpada mój wujek który mieszka z nami i zawsze mnie obsępi... Nieważne o której to robię - kiedyś wpadł o pierwszej w nocy... Ehhh... Przed chwilą też tak się stało...

Fatum jak nic...
xDD
twoj wujek cie kocha xD
adam a mnie przygarniesz? przyjade rowerem, odrazu bede mial gdzie spac.
Tak, przygarnę

Przecież już pisałem że wszystkich przygarnę...
No ja mam nadzieję, że nie zapomnisz i jak przyjadę, to mnie przygarniesz

Wiecie, lubię taki makaron przysmażany na śmietance... Zawsze jak go przyrządzam i jak już kończę to do domu wpada mój wujek który mieszka z nami i zawsze mnie obsępi... Nieważne o której to robię - kiedyś wpadł o pierwszej w nocy... Ehhh... Przed chwilą też tak się stało...

tyłek nie fatum, po prostu wujek ma dobry węch i tyle czuje jak to robisz.

tyłek nie fatum, po prostu wujek ma dobry węch i tyle czuje jak to robisz.
I to możliwe, ale w takim razie to w pewnym sensie jest fatum...

Maciek, przygarnę... Przygarnę...

PS. Mateusz śpi na rowerze, ja to sobie zapamiętam i jak przyjedzie to przypomnę...
No to masz niezłego wujka. Twój wujek to detektyw
Nie... Ale ma znajomości w Policji... Więc może mój dom jest pod obserwacją...
acha, czyli musisz zasuwać rolety ( przypomniałem sobie przypadek tomx - a o którym opowiadał na SB ) .
Nie mam rolet ale zasuwam w całym domu zasłony gdyż nie lubię jak ludzie gapią mi się w okna... Co ich obchodzi co robię i w jaki sposób... (Tylko bez podtekstów proszę... )
A ja tam wole mieć odsłonięte okna - mam gdzieś czy ktoś się na mnie patrzy, czy nie, a światła mam dużo i w ogóle.

Nie mam rolet ale zasuwam w całym domu zasłony gdyż nie lubię jak ludzie gapią mi się w okna... Co ich obchodzi co robię i w jaki sposób... (Tylko bez podtekstów proszę... )

ciekawe co mozesz robic ^^
skoro masz wtyki to na pewno wiekszosc nas pojdzie siedziec :O czyz nie?

skoro masz wtyki to na pewno wiekszosc nas pojdzie siedziec :O czyz nie?
E tam, ja tylko swoim wrogom szkodzę, broń boże żeby mnie ktoś bezczelnie na ulicy ochlapał... Czasem ludzi trzeba w ten sposób kultury uczyć...

broń boże żeby mnie ktoś bezczelnie na ulicy ochlapał...
A propos - tydzień temu w niedzielę poszliśmy do Kościoła na nogach (Kościół mam jakieś 2 km od domu) no i było deszczowo i mokro. I już pod samym Kościołem jest taka główniejsza droga i tam autobus jechał. Jezdnia jest w miarę szeroka, więc problemu ze zmieszczeniem się w pasie nie ma, ale świetny kierowca tak jechał, że z prawej strony koła jechały na kostce, która była cała mokra i nas tak ochlapał, że jakbym go tylko dorwał to
No i właśnie w takich momentach spisuję numery auta...
...ale to był autobus miejski , więc co jakiś czas zmienia kierowców. W tym przypadku by nie pomogło
Są zmiany a Kierowcy mają rozpiski kto czym jeździ... Dobrze się zakręcić i wszystko można...
No dobra, ale bez przesady - mi się nie chce za gnojkiem, który nie umie jeździć biegać.
Ehh... Sukces edukacyjny...

4,07 na semestr... Przy średniej klasy 3,75...

Ekstaza...
Świr...ja 3.2 Jedna z lepszych w klasie Ale najniższa w historii D: najważniejsze że żadnych pał nie mam
Ja będę miał coś koło 3.7 ale już 2 mam na koniec semestru
a ja mam srednia na pierwszy semestr 4.0

opowiem wam o moich kilku przygodach ze szkola xD:
1.w pieiwszej klasie (teraz jestem w drugiej) poszlismy z kumplami na przerwie do sklepu niedaleko szkoly......weszlismy, zrobilismy tlum i kilku z nas (wtym ja) ukradlismy cytryny i jajka ze sklepu.....poszlismy na wiadukt zeby do czegos porzucac i................wtedy zobaczylismy dzielnie pracujacych robotnikow na ulicy xD (zgadnijcie co chcielismy zrobic:P) dobrze mylicie....zalozylismy sie kto pierwszy trafi w robotnikow i niestety to ja pierwszy i jedyny trafilem xD. Kilka dni pozniej mialem zespol wychowawczy

2.podczas nieobecnosci naczyciela w klasie przyszla do nas trzecioklasistka.....gdy juz wychodzila z klasy krzyknalem do niej "ty prostytutko!!" podeszla szczelila mi liscia i poszla xD.Gdy pani wrocila do klasy (nauczycielka to moja sasiadka ;() zobaczyl moj podrapany policzek a ja oczywiscie nie wiedzialem o co chodzi ale i tak sie wydalo...........

3.razem z kolegami nasmarowalismy klejem klamik z kibli z obydwu stron.......i pech tak chcial ze dyrektorka weszla do kibla by sprawdzic stan umywalek iiiiii juz wiecie co sie ctalo.......poznie byla tylko rozmowa z moimi rodzicami xD

Mam nadzieje ze podobala wam sie moja lekturka
a ja od poniedziałku mam ferie

:) a ja od poniedziałku mam ferie

Oto nadszedł i ten moment... Wiedziałem że kiedyś to powiesz...
a mi sie koncza
normalnie xD 2 tygodnie to stanowczo za mało wiecie jak to przeleci
Wiem. Chciałbym teraz zatrzymać czas


ale najwidoczniej lubisz szkołę i przyjąłeś tą informację ze spokojem....
Wiesz, ja ją uwielbiam... Chodzę tam tylko po to aby popatrzeć na ładne Panienki - i za to lubię swoją szkołę...

Chodzę tam tylko po to aby popatrzeć na ładne Panienki

najgorsze, że u mnie jakiś super panienek w szkole nie ma...

najgorsze, że u mnie jakiś super panienek w szkole nie ma...

U mnie jest multum, dlatego uwielbiam moje LO
Adam1609, ja idę do Twojego liceum
DWmacius, zapraszam serdecznie Będę się bardzo cieszył

PS. Tak poza tym to u Znajomego wynajmuje mieszkanie ktoś z Wrocławia... Przez Internet znalazł w naszym mieście pracę...

Chodzę tam tylko po to aby popatrzeć na ładne Panienki

najgorsze, że u mnie jakiś super panienek w szkole nie ma...


A co ja mam powiedzieć, u mnie same synki chodzą bo to szkoła o profilach mechaniczno-elektrycznych i zero panienek

A co ja mam powiedzieć, u mnie same synki chodzą bo to szkoła o profilach mechaniczno-elektrycznych i zero panienek
No to naprawdę tragedia... Nie wytrzymałbym chyba...
...chyba że jest się homo...

...chyba że jest się homo...
Ale my nie jesteśmy... Prawda, Chłopaki
No ja nie jestem tzn. jeszcze z chłopakami nie kręciłem
Ja też nie I nie zamierzam
Ja nie jestem... ale jeden gosć z klasy jest taki niepewny.. noga na noge... i szczypie chłopaków po tyłkach... i gejuje z takim jednym z klasy
...ech no i ferie się skończyły i szkoła...BARDZO DOŁUJĄCE

..ech no i ferie się skończyły i szkoła...BARDZO DOŁUJĄCE
Mnie od szkoły szlag już trafia, za dużo wymagają od nas... Wczoraj miałem za sobą 2 sprawdziany i kartkówkę... Żal Grenlandia normalnie...

Mnie od szkoły szlag już trafia
Mnie również
Hmm... Wczoraj oddawano sprawdziany z matematyki (mam rozszerzoną...)... Okazało się że za zadanie z geometrii które zrobiłem na swój sposób dostałem jeden punkt... Punkt ten przyznano mi za dobrze wykonany rysunek... Sposób rozwiązania nie został zaś zrozumiany przez nauczyciela, ale o dziwo wynik wyszedł prawidłowy... Moje rozwiązanie było dość logiczne, wszystko było oznaczone na rysunku... Mój poprzedni nauczyciel zezwalał nam na takie zapisy i założenia... Ehhh, niby na każde zadanie jest 50 sposobów rozwiązania ale nie zawsze warto eksperymentować...
Żal Trynidad i Tobago... Parodia po prostu...
nauczyciel menda dosłownie ... no ale może nie zrozumiał i tyle ??
probowales z nim/nia pogadac o tym ?

probowales z nim/nia pogadac o tym
Nawet nie próbowałem bo to nie ma większego sensu...
To jest osoba u której wszystko musi być zrobione na jej sposób, bo ona lubi tak a nie inaczej... Już niektórzy próbowali przetłumaczyć swoje racje ale to nic nie dało... Nieważne jest że ktoś rozumie inaczej... Nieważne że wynik jest prawidłowy...
Nigdy nikt nie robił mi problemów jeżeli robiłem coś po swojemu, raczej byłem chwalony za umiejętność kombinowania i logicznego myślenia... No ale tego się nie spodziewałem, przy każdej linijce znak zapytania... Jestem pewien, że zapis nie został nawet do końca przeczytany...
Bo widzicie, z matmą nigdy nie miałem problemów... Byłem Mistrzem Matematyki w szkole podstawowej dwa lata z rzędu, trzeci raz się nie udało bo poszedłem do Gimnazjum... Tam też nie było problemów, było wręcz bardzo dobrze... Nigdy nie chodziłem na żadne korepetycje ani podobne rzeczy, nigdy nie musiałem uczyć się tego przedmiotu w domu bo wystarczyła mi lekcja... Co roku ocena co najmniej 5 z matmy, nie zdarzyło mi się niżej... Dlatego poszedłem na rozszerzoną matematykę, chociaż wahałem się czy nie ukierunkować się na chemię z której oceny miałem podobne... Poza tym dzięki rozszerzonemu angielskiemu wreszcie mogę się podciągnąć z tego języka... A tutaj raptem 3 z matmy na semestr było i to z wielkim wysiłkiem... Ehh, dołek niesamowity czasami jest... Dochodzę ostatnio do wniosku że "abym szkołę skończył i maturę zdał" a potem to jakoś będzie... Zresztą Matka jak widzi jak się morduję z tym przedmiotem to ma takie samo zdanie na ten temat...
Żal, żal, żal...
moja matematyczka to pi%#&&@ s*#& mysli sz&#*# ze jej wszystko k*&## wolno
dzisiaj zrobilem prace domowa ( o! ) to mi postawila kose za przekrecone cyfry !
tlumaczylem ze sie pomylilem i napisalem 9 zamiast 6 ale nieee...
za to jakos ostatnio dobrze mi sie z laskami powodzi... =P
nie wiedziałem że masz coś z nogami, dobrze że się nauczyłeś chodzić o kulach

P.S.
Eddie Halliwell is a british DJ and music producer from Wigan in Greater Manchester. He was named DJ of the year by Mixmag in 2003 and reached number 17 in both the 2005 and 2006 DJ Mag Top 100 poll, and 16th in the 2007 poll. I think that Eddie has a amazing mix technique and he is one of the bests DJs ever. Unfortunately, I’ve never listen his shows live, but I have a hope that I will have seen Eddie in action.
Eddie Halliwell is 27 years old. He isn’t too tall. He has a short, black hairs and green eyes. Eddie is thin and have likeable face sign. But this is not very important in his job. Here important are disposition. Firstly, he’s a very ambitious person and he is aiming to reach one’s goal. Eddie has spent nearly a decade honing his skills on the decks and became one of the greatest DJs in the world. That’s a big achievement. Eddie made his name at clubs such as Gatecrasher and Goodgreef in the north west of England. Now he is a headliner at both clubs and also makes regular appearances at Slinky, Inside Out, Cream, Godskitchen, Sunrise and many others. Secondly, Eddie is very open. He has a good contact with listeners and clubbers. Moreover, Eddie is really talented and creative. His shows are amazing and curious, he is often scratching and making improbable matters. We don’t know what Eddie can do in the second. Finally – he loves this job. He is treating this as passion and lifestyle. In every Thursday Eddie Halliwell is making his weekly show in BBC Radio 1 too. Music is his life.
I think that Eddie is a great DJ. I’ve seen his shows on Youtube, I’ve listened his sets and I’m full of admiration. He’s technique and skills are amazing. I’m interested in music and mix and I want to be a second Eddie Halliwell. That’s improbable what he can doing with usual work. Eddie was charming me and he is my idol.

Nie wytrzymałem... Wrzucam bo chcę żeby ktoś wreszcie to przeczytał. A jest to moja ostatnia praca z angola, coś o osobie którą podziwiam. Sorka kazała fajnie napisać, wydrukować... No więc siedziałem 2,5 godziny mając otwarte na raz 3 anglojęzyczne strony, Worda i do tego trzymając słownik na kolanach... Jako że miało mnie nie być na najbliższym angolu dałem tę pracę kumplowi aby oddał za mnie... Ale następnego dnia Sorka zebrała te prace tylko kilku wybranym osobom... K**wa, jakbym wiedział to bym nie pisał... Wrzucam więc tutaj żeby ktoś to wreszcie przeczytał... Aaaaaa...

PS. Nie chwalę się, żalę się...

PS 2. Nie zwracajcie uwagi na błędy...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rejestracja.pev.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.