ďťż

Rodzaje napędu...co lepsze?

       

Wątki


I m lucky I m here with my someone.

http://www.technikajazdy....ne/awd-rwd-fwd/
jaki masz napęd dlaczego


Naped mam klasyczny, czyli silnik z przodu a naped na kola tylne.

Dla doswiadczonego kierowcy zima to lepsze zestawienie, niz przedni naped.
Ja też mam RWD jak narazie jestem zadowolony
RWD - to podstawa Przedni miałem w aucie, ale zdecydowanie wolę tylni

AWD chciałbym kiedyś mieć


tak jak wyżej, tylny napęd to jest to ,
4x4 jakoś mnie nie przekonało
a co do audi S3 to tam jest haldex wiec marny to napęd na cztery koła
mam małe dośw. z RWD, oprócz niecałych 2-och lat jazdy podrasowanym malarem, trochę poldkiem i raz zabójcą w postaci BMW 5 w wersji amerykańskiej bodajże silnik 6.0 V8(od serii 7 w europie), co znajomy kupił dość niedawno i mówił ze mu skrzynia nie chce redukować jak przyciśnie gaz gwałtowniej(automat), jak przycisnąłem gaz to nie dość że zredukował to jeszcze tak odszedł ze nie zdążyłem nic zrobić już byłem w zakręcie, o mało mu tej BM-ki nie rozbiłem już myślałem żeby gdzieś w pole wjechać bo bym się za to auto nie wypłacił mimo że to 20-letni pojazd, ale jakoś go wyprowadziłem (może doświadczenia z malucha ) i udało mi się, ale dusze miałem na ramieniu, bo to nie dość że to mocne (nie wiem ile kucy ale z 200 pewnie) to jeszcze mokro, zimno i tylne opony łyse, masakra, ale za taką przygodę nie zapłacisz kartą master-card (no chyba ze się jednak rozbijesz)
Oczywiście napęd na tył to jest podstawa FWD może sie schować

franki:
P.S w Bmw nigdy nie było silnika 6.0 v8( w 7( zakładam że mówisz o starszym aucie w e32 były najwieksze 4.0v8 i 5.0 v12 ) Ktoś miał bujna wyobrażnie, a szkoda że nie było takiego silnika...
No panowie, panowie, coś za bardzo przesadzacie z tym wychwalaniem tylnego napędu. Prawda jest taka, że o ile nie ma się dużej puli godzin na torach/rajdach po wcześniejszym przeszkoleniu (szkoła rajdowa/zapoznanie się z technikami prowadzenia auta), to za dużo nie można powiedzieć na temat napędów.

Jeśli chodzi o auta cywilne to zdecydowanie lepsze są auta z FWD - mniej palą, łatwiejsze do prowadzenia w zakrętach oraz łatwiejsze do wyprowadzenia z poślizgu.

Można oczywiście mówić o tym, że RWD jest lepsze dla doświadczonej osoby, ale nie nazywałbym tej osoby 'doświadczonego kierowcy'. Kierowca jedyne co robi to prowadzi auto w ruchu publicznym, doświadczona osoba to bardziej kierowca rajdowy/wyścigowy, który ma lata doświadczenia i tysiące przejechanych kilometrów na torach oczywiście.

To, że ktoś jeździ przez 5 lat autami RWD nic nie oznacza.
Tu sie nie zgodze że ktoś kto jezdzi kilka lat Rwd nie ma doświadczenia, z tylnym napedem, wystarczy pojezdzic w zime, lub po deszczu...
Wróćmy do tematu . Dla mnie lepszy jest przedni napęd . W tej chwili używam klasyka- silnik z przodu , napęd na tył .... i kłopot w zimie . Mam garaż ze stromym wyjazdem , parkuje , ma się rozumieć przodem i wyjechać jest niekiedy problem . Jak nie wyskocze za pierwszym razem , to trzeba sypać piachem lub popiołem Z przednim napędem takiego problemu nie było . Co do jazdy .... jakoś jestem w stanie się niejako przestawić i nie mam kłopotów z prowadzeniem . Ogólnie nie robi mi różnicy.

Tu sie nie zgodze że ktoś kto jezdzi kilka lat Rwd nie ma doświadczenia, z tylnym napedem, wystarczy pojezdzic w zime, lub po deszczu...

Heh, to już zależy o jakim rodzaju doświadczenia mówimy. Jeśli ktoś tylko prowadzi auto do pracy/na zakupy to jego doświadczenie równa się dojechać do celu.. czyli.. prosta, prosta, zakręt, łuk, skrzyżowanie.
Możesz tak jeździć przez 5 lat, albo i nawet 10, ale inna osoba, która nigdy nie miała styczności z autem RWD pójdzie do szkoły sportowej jazdy i w ciągu 2 dni przeżyje za kółkiem RWD więcej niekontrolowanych/kontrolowanych poślizgów, niż osoba jeżdżąca przez 5 lat. Doświadczenie kierowcy sprtowego/rajdowego jest nieporównywalne do doświadczenia zwykłego kierowcy i nie ma się tu co sprzeczać.

Mam garaż ze stromym wyjazdem , parkuje , ma się rozumieć przodem i wyjechać jest niekiedy problem .
może spróbuj zaparkować tyłem
kierowców rajdowych tu nie mieszajmy...

zapewniam cie że jak sie jezdi rwd w zime, niesposób jest uniknąć poslizgów itp. Ja wrecz czesto w zime tam gdze jest bezpiecznie prowokuje poslizgi, lubie wyskoczyć na jakis parking czy inny duży plac i potrenowac jazde bokiem

wszystkim taki trening polecam
Ja również wszystkim taki trening polecam. Można wyczuć jak samochód reaguje w poślizgach, jaka jest przyczepność itp.

kierowców rajdowych tu nie mieszajmy...

zapewniam cie że jak sie jezdi rwd w zime, niesposób jest uniknąć poslizgów itp. Ja wrecz czesto w zime tam gdze jest bezpiecznie prowokuje poslizgi, lubie wyskoczyć na jakis parking czy inny duży plac i potrenowac jazde bokiem

wszystkim taki trening polecam


I tu się z Tobą całkowicie zgadzam. Trenować na boku jak najbardziej. Jednak przydałoby się trenować i wyczuć auto przy większych prędkościach. Szkoda tylko, że mało jest miejsc, gdzie można to robić
Parkingi fajna sprawa, tylko że parkingi są przeważnie blisko terenów zabudowanych i piski/poślizgi na suchej nawierzchni przeszkadzają ludziom. Zimą można śmigać, ale poślizg na asfalcie i na śniegu to dwie bajki.
Przydałoby się także obejrzeć bajkę z poślizgami przy większych prędkościach, ale to już niebezpieczne jest.
mam silnik z przodu naped na tyl
silnik przod , naped przod

ale w przyszlosci jak sie powiedzie to chyba najbardziej wolalbym AWD

RWD jest napedem mysle dla bardziej doswiadczonych kierowcow. Chlopaczek ktory ledwie za kolka wsiadl i wsiadzie do jakiegos BMW moze miec naprawde za malo doswiadczenia zeby ustrzec sie od nieskontrolowania poslizgu .
Silnik z przodu, napęd na 4 koła (lekka nadsterownośc doświadczalnie wyczute)
Preferowane napędy (ten co jest aktualnie jest da best )
Kolejność:
1) AWD (ale porządne, wkurzają mnie reklamy AWD w stylu haldexów czy innych dołączanych - to tylko chwyt marketingowy), prawdziwe AWD to terenówki, subaru, audi z quattro 9ale od A4 wzwyż)
2) RWD - bardzo fajny napęd, też bardzo lubię, szczególnie stare klasyki z V8 które mogą jeździć na tylnich kołach
3) Przykro mi ale FWD uważam za totalną taniochę, nieporozumienie (a jak silnik jeszcze z prozdu to już w ogóle tragedia), dajesz w palnik, macha się unosi, koła mielą, w zakrętach nie skręca gaz nie pomoże hamulec też nie - nuda i smutek(co innego słodka nadsterowność RWD), niestety efekty prac "marketingu" i "sponsorów" oraz "krawatów" tam gdzie pracować powinni mechanicy i kierowcy wyścigowi (jak było dawniej prtzy projektowaniu samochodów)

A największa porażka to panda 4x4 (niby ma najlepszy napęd bo AWD - a jeździ jak najgorsze padło FWD i do tego cała jest tworzona tylko "ekonomią", "rodzinną", "przestronną", "terenowa", "kombi" i inny pseudomarketingowo-kapitalistyczno-zachłanny bełkot).....

Najlepsze napędy:
1) Audi z quattro na torsenie(torsenach)
2) Subaru 4x4
3) Stare klasyki (Dodge, Ford, Plymouth i inne "muscle" z V8)
4) BMW z klasycznym napędem

(a jak silnik jeszcze z prozdu to już w ogóle tragedia)
sory ale osobiście nie widziałem FWD z silnikiem z tyłu.
ja też nie

3) Przykro mi ale FWD uważam za totalną taniochę, nieporozumienie (a jak silnik jeszcze z prozdu to już w ogóle tragedia), dajesz w palnik, macha się unosi, koła mielą, w zakrętach nie skręca gaz nie pomoże hamulec też nie - nuda i smutek(co innego słodka nadsterowność RWD), niestety efekty prac "marketingu" i "sponsorów" oraz "krawatów" tam gdzie pracować powinni mechanicy i kierowcy wyścigowi (jak było dawniej prtzy projektowaniu samochodów)

Dobrze, że napisałeś "uważam", to przynajmniej wskazuje, że to tylko i wyłącznie twoje zdanie.

To, że przód ucieka, a Ty gazem i hamulcem nie potrafisz nic zdziałać wcale nie oznacza, że inni nie radzą sobie z tym. Jeśli chodzi o rajdy, to FWD radzą sobie zdecydowanie lepiej od RWD. FWD pokonuje zakręty z większymi prędkościami i łatwiej wykręcić lepszy czas.

Nie brałeś nawet pod uwagę faktu, że RWD na śliskich radzi sobie zdecydowanie gorzej od FWD, ani tego, że FWD są stateczne (przeciętny kierowca w RWD zakręci bąka o wiele szybciej niż w FWD). Na próbach zręcznościowych FWD także radzą sobie lepiej, szybciej zbierają się z nawrotów itp.

RWD ma dużo zalet, ale ma także swoje wady. Tak samo jest z FWD. I choć RWD jest ogólnie uważany za "lepszy" napęd (bo lepszy to jest w odpowiednich rękach), to wstrzymywałbym się jednak z przekreślaniem FWD. FWD ma swoje mocne strony i należy o nich pamiętać.
Spokojnie, to tylko moje zdanie
Po prostu zawsze woleałem RWD od FWD
nie napisałem że mi przód ucieka i że nie umiem wyporowadzić - chociaż żaden ze mnie drifter. Jednak FWD jest no jakby to powiedzieć.... hmmm takie "bez jaj?"
Wiem oczywiście że RWD ma swoje wady, ale po prostu w kwestii emocji chociażby wole RWD, daje radość, FWD jest takie nijakie i prawą jest że RWD trudniej przeciętnemu zjadaczowi opanować, ale jak już opanujesz to pozwala na więcej i daje radość.... FWD jest do masówek.... bez obrazy, tylko moje zdanie, woli FWD Twoja sprawa i szanuję to

A najlepsze jest quattro (żart, zaczepka, ale coś w tym jest )

RWD trudniej przeciętnemu zjadaczowi opanować, ale jak już opanujesz to pozwala na więcej i daje radość.... FWD jest do masówek.... bez obrazy, tylko moje zdanie, woli FWD Twoja sprawa i szanuję to


Rację masz, że RWD daje więcej radości - rozmawiałem z rajdowcami którzy jeździli zarówno FWD, jak i RWD i powiedzieli, że jazda bokiem daje niesamowitą przyjemność.
Jednak PRO w FWD power slide'ami też potrafią czerpać przyjemność.

http://www.youtube.com/wa...feature=related

Mnie jednak też do gustu bardziej przypada RWD. Jednak wiem, że RWD można sobie zrobić łatwiej kuku

Z tego też powodu w te wakacje zaczynam przygody z rajdami w FWD - jednak w przyszłości chciałbym przenieść się na powierzchnie asfaltowe i śmigać w RWD. Zobaczymy jak to będzie.. na razie jest FWD.
Węgrzy power slide'ują Trabantami i Wartburgami i niektórzy goście w Ladach nie potrafią takich boków łapać jak oni w tych mydelniczkach, bardzo często spotyka sie (szczególnie w rajdach w klasie HR-mojej ulubionej ze względu na smak jaki ma) samochody FWD chodzące lepiej bokami niż RWD (widziałem kiedyś filmik że gość Saabem fajniej wchodził w zakręt niż facet BMW 318IS czy nawet Lancią Stratos, bodajże działo się to na ADAC Rally Deuteschland)
wejście w bok a drift to zupełnie inna sprawa;) nadrzucenie tyłkiem w FWD,a poślizg bezgraniczny, który mozna pociągnąc w zasadzie tyle na ile jest w stanie to zrobic kierowca to zupełnie dwie rózne sprawy;P
W ogóle witam, bo to majne fersten posten tutaj u was
ja posiadam dynamiczne RWD i generalnie czuję że RWD to mój styl;)
uwielbiam boczki i dynamiczna jazdę i charakterne/zadziorne samochody

Ale nie mam nic do FWDowców-wiele ludzi w ogóle o tym nie myśli, wiele osób używa auta głównie do przemieszczania się od punktu A do punktu B po jak najprostrzej trajektorii i nie widziało by nic fajnego we wpadnięciu w poślizg;) Ludzie są naprawdę różni i różnie traktują samochody-nie ma sensu buuuczec na FWD-też ma swoje dobre cechy, z reguły doceniane właśnie przez doświadczonych, statecznych, dojrzałych kierowców-bo w końcu ile razy można wejśc w boczek, jak się komuś spieszy do pracy?;P
RWD jest okupywane przez młodych, którzy mają czas i ochotę sobie folgować na drodze-nie każdego jednak priorytetem są szaleństwa, niektórzy maja ważniejsze rzeczy na głowie
Wałbrzych i okolice to górzyste ukształtowanie terenu, a nawet twierdzę że bardzo górzyste odcinkami:
jeździłem RWD zawiódł mnie zimą większość stromych wzniesień było nie do pokonania
obecny FWD jest lepiej
zaś AWD nie jeździłem podejrzewam że jest najbardziej trafną jednostką do poruszania się w takim terenie.
Ale jak słusznie ktoś na forum zauważył, nie tylko jednostka i moc się liczy ,umiejętność i doświadczenie to podstawa.

wejście w bok a drift to zupełnie inna sprawa;)
a właśnie ze nie, bo Drift to technika jazdy polegająca na wchodzeniu bokiem w zakręt autem RWD, w FWD nazywa się to Power slide.
wejście w zakręt bokiem jest w zasadzie dopiero początkiem driftu- drift jak sama nazwa wzkazuje polega na możliwości driftowania aż do wtedy kiedy kierowca tego za chce-w FWD podsterowność dość szybko zaraaguje i zatrzyma samochód;)
wejście w bok to jeszcze nie drift;)
zerknij na to-tu masz trochę driftu;):
http://www.youtube.com/watch?v=uUurALr_Ckk
albo tu na rajdzie z Polodym-popatrz, wszycy ciągną ślizg jak najdłużej, na tym polega dyscyplina którą wymyślili Japończycy-machnięcie tyłkiem+kontra i zastopowanie samochodu z powodu sił, które działają przy podsterowności, nie dadzą czegoś co można nazwać driftem, co najwyżej jakimś tam boczkiem-zwij to jakchcesz;)
drift natomiast to zabawa w zupełnie co innego, w zasadzie cały drift zaczyna sie, jak już wpadniesz w poślizg i grasz ciągle na granicy przyczepności, żeby ten poślizg jak najdłużej utrzymać, można to też robić na prostej, ale najważniejsze jest to,żeby zrobić jak najdłuższy ślizg;)
Przyjzyj się dobrze jak oni na drift-cupach to robią, nie wchodzą w zakręt prosto i nie robia boku o jakim myślisz,polegającym na gwałtownym odbiciu tylnej cześci auta i zakończeniu, tylko już dawno przedzakrętem w tym boku są i starają się jak najbardziej wydłużyć w czasie-zobacz że nie uraczysz tu nawet kontry-ślizgi są długie i trwają tyle ile wystarczy pędu, który nadał aucie kierowca;)

a jesli chodzi o power slide...:
http://www.youtube.com/watch?v=BXaCcQQ4-p0
czy to Ci przypomina to co robią drifterzy na drift-cupach?;P

do driftu jedynie RWD i ewentualnie AWD, przy FWD nie uzyskasz tego o co chodzi w drifcie-zabawy z mozliwości wytworzenia w zasadzie niekończącego się ślizgu-zawsze jesteś niestety oganiczony przez podsterowność, co nie zapewni Ci tego,czego się oczekuje od driftu- nieograniczenia;P
to tak jak byś chciał nurkować na dużą głębokość, a wziąłbyś zamiast butli tlenowej, rurkę wystarczająca na metr...;)
nie zaprzeczam,że FWD da się zrobic bok, ale bok nigdy nie będzie driftem, czyli poślizgiem o w zasadzie nieskończonej możliwości trwania-bo sztuką nie jest wejśc w bok, ale go utrzymać;)

[ Dodano: 2008-04-26, 13:36 ]
ty mi piszesz o Drift-cupach, a jako dyscyplina to istnieje od niedawna, kitajcy wymyślili że można takie duperele odwalać (co jest głupie, niby na jakiej podstawie można ocenić ze ktoś jest lepszy od drugiego, jeżeli oceniają tu ludzie, bezsens, niczym łyżwiarstwo figurowe)
tak naprawdę to zaczęło sie w rajdach samochodowych i tam należy szukać początków tej dyscypliny,

Purple, Purple, nie rozpisujmy się o rzeczach oczywistych. Drift, czy slide to po prostu jazda w poślizgu, jednak kontrola auta odbywa się w inny sposób. Driftuje się w RWD, a sliduje w FWD. To i to jest poślizgiem, tylko troszkę inaczej się wszystko odbywa. W FWD hamulcem (ręcznym, nożnym) trzymamy tył w odpowiedniej pozycji, a w RWD kontrolujemy wszystko gazem i kierownicą.

Wielu ludzi nazywa slide i drift jako drift i jest ok, bo wiadomo o co chodzi, a chodzi o jazdę w poślizgu, często zwaną jazdę "bokiem", bo przecież jak można jechać w poślizgu do przodu? Poza tym, jazda bokiem to nie oznacza autem odwróconym o 90 stopni od toru jazdy... może to być 30, albo nawet 20 stopni.


Jeśli chodzi o auta cywilne to zdecydowanie lepsze są auta z FWD - mniej palą, łatwiejsze do prowadzenia w zakrętach oraz łatwiejsze do wyprowadzenia z poślizgu.

To, ze mniej FWD pala, to mnie baaaardzo zaciekawilo, powiedz dlaczego?

Nie lubie jak mi w zakrecie przod wyjezdza...lekki wyjazd tylu z zakretu mozna skorygowac.


To, że przód ucieka, a Ty gazem i hamulcem nie potrafisz nic zdziałać wcale nie oznacza, że inni nie radzą sobie z tym. Jeśli chodzi o rajdy, to FWD radzą sobie zdecydowanie lepiej od RWD. FWD pokonuje zakręty z większymi prędkościami i łatwiej wykręcić lepszy czas.

Nie brałeś nawet pod uwagę faktu, że RWD na śliskich radzi sobie zdecydowanie gorzej od FWD, ani tego, że FWD są stateczne (przeciętny kierowca w RWD zakręci bąka o wiele szybciej niż w FWD). Na próbach zręcznościowych FWD także radzą sobie lepiej, szybciej zbierają się z nawrotów itp.


a tu ja sie nie zgodzę, bo chyba tak nie jest, czym przejedziesz szybciej zakręt?? FWD w którym nie możesz dodać dużo gazu bo koła będą buksowały i przód pojedzie prosto, czy rwd w którym możesz dać sporo więcej gazu, bo tył jest dociążany i kontrolować auto kierownicą??

co do nawrotów to też się nie zgodzę, RWD szybciej zawiniesz dookoła pachołka, potrzeba tylko trochę więcej wprawy, no i oczywiście podstawa to szpera

jest takie powiedzenie że tylny naped wymyślili inżynierowie a przedni księgowi
FWD jest tanie i zajmuje mało miejsca, i na tym zalety się kończą, co do tego że FWD jest bezpieczniejsze to chyba tylko dlatego że zazwyczaj walisz przodem, co jest mniej groźne niż uderzenie bokiem

i jeszcze co do opanowania poślizgu, pytanie do tych co uważają ze fwd jest łatwiej:
sytuacja: zakręt, slisko, samochód wpada w poślizg, i teraz FWD wyjeżdża przodem (podsterowność) i RWD tyłem (nadsterowność) który łatwiej opanować??
w RWD odejmujesz lekko gaz, kontra kierownicą i po sprawie, a w FWD??


To, ze mniej FWD pala, to mnie baaaardzo zaciekawilo, powiedz dlaczego?


Jak to czemu? Straty przeniesienia napędu z silnika na koła są najmniejsze w FWD, więc jeśli miałbyś 2 auta z 2ma takimi samymi silnikami, to ten z FWD będzie miał na kołach troszkę większa moc i będzie mniej palił - takie rzeczy powinieneś wiedzieć.

No musze się zgodzi z wiekszością opinii poprzednika, jednak mimo to mam taką kolejnośc napędów: AWD, RWD, FWD.... tak juz po prostu mam.
PS: ciekawa dyskusja się wywiązała, może dodacie coś na temat powyższych sytuacji ale z napędem AWD, chętnie coś się dowiem, nie ukrywam że ciekawi mnie to, a swoją przygodę z tym napędem zaczęłem niedawno i raz już przekonałem się że właśnie przy 75 km/h na gołoledzi i na zakręcie nawet AWD nie pomoże....
Ja od kiedy mam Audi A4 Quattro nie chce innego napedu. Jeżdziłem i z przednim napedem i z tylnym, ale zaden nie moze sie rownac z 4x4. Natychmiastowo rusza na śliskiej powierzchni (bez zbednego boksowania kół), do wyprowadzenia samochodu z poślizgu nie trzeba jakich specjalnych umiejetnosci, po prostu odbijamy kierownicą i samochod jedzie tak jak powinien. A tak przy okazji to czym sie różni 4WD od AWD. Z tego co wiem to jedno i drugie jest 4x4.

pozdrawiam

sytuacja: zakręt, slisko, samochód wpada w poślizg, i teraz FWD wyjeżdża przodem (podsterowność) i RWD tyłem (nadsterowność) który łatwiej opanować??
w RWD odejmujesz lekko gaz, kontra kierownicą i po sprawie, a w FWD??

FWD utrzymujesz gaz na tym samym poziomie co był, kontrujesz kierownicą i jedziesz dalej i nie masz problemów, aby zbyt gwałtownie nie dodać gazu i nie puścić i wszystko jest git.
Najlepszy bez wątpienia awd. nikt mnie nie przekona, że jest inaczej.
4WD to napęd na 4 koła a AWD to napęd na wszystkie koła a kół w samochodzie może być np 6 i jeśli wszystkie będą miały napęd to wtedy nie będzie się to mogło nazywać 4WD

No musze się zgodzi z wiekszością opinii poprzednika, jednak mimo to mam taką kolejnośc napędów: AWD, RWD, FWD.... tak juz po prostu mam.

Dobra kolejność AWD mają najlepsze właściwości jezdne, najłatwiej prowadzić takie auto w poślizgu, a na śliskich nawierzchniach rozkładają na łopatki FWD i RWD. Jest tylko jeden minus.. największa strata przeniesienia mocy z silnika na koła, do tego duże spalanie i większa masa auta. AWD z dużym silnikiem jest bardzo dobrym wyborem, jednak pamiętać trzeba, że przy dużych prędkościach ten napęd wypada słabo - silnik musi ciągnąć 2 osie i mocy mu naprawdę ubywa, do tego występuje pewne zjawisko - nie pamiętam już jak to się nazywało, ale to, że 2 osie mają swój napęd przy dużych prędkościach powoduje, że auto słabiej trzyma się drogi.


ale to, że 2 osie mają swój napęd przy dużych prędkościach powoduje, że auto słabiej trzyma się drogi. możesz coś więcej powiedzieć o tej stracie przyczepności? z czego ona wynika?

Ja mam quattro (rozdział napędu f<->r 50/50 i sterowany torsenem czyli ta oś dostaje więcej napędu która ma większą przyczepność, ja mam quattro 4tej generacji, tutaj info:

http://en.wikipedia.org/w...drive_system%29

najlepsze jest moim zdaniem 3ciej (stosowane tylko w V8 w manualu), ogólnie róznica jest taka że
1) torsen oznacza czysto mechaniczny rozdział momentu (lepszy), natomiast blokady elektroniczne typu EDL są już wolniejsze w reakcji i jednak moim zdaniem gorsze, jedyne auto w którym zastosowano 2 torseny to Audi V8 (centralny i tylny torsen )

Z moich doświadczeń: quattro zachowuje się bliżej RWD niż FWD (przy przyspieszaniu, wynika to chyba z tego że przy bucie przód idzie w górę i ma zgodnie z zasadą torsena mniej napędu a tył sie dociąża i ma więcej napędu), po śniegu można latać bokami jak w bmw, ogólnie po zaledwie niecałej godzinie zabawy -45min (i spaleniu około 10 litrów benzyny) zorientowałem się że możesz "narzucać" swoją wolę napędowi i robić go podsterownym, nadsterownym itp. Wszystko wyciąga się manewrując gazem. Ogólnie zakręt i w palik, jak przesadzisz to postawi Cię bokiem (nadsterownośc), wtedy popuszczasz gaz (łapiesz trakcję) i znowu ogień i robisz zakręt prawie prostopadły. najgorsze co możesz zrobić to hamowanie (sprawdzałem) lecisz i tańczysz jak dziwica na rurze. Jak przesadzisz z gazem (np tak jak ja dla zabawy gaz w dechę i skręt prawie na maxa na śniegu na blokadzie "1" na automacie) to kecisz się powoli dookoła i walisz śniegiem na 4m nad auto zpod 4 kół, ale kontrola pełna, popuszczasz gaz łapiesz trakcję i ogień i z miejsca lecisz gdzie chcesz. Zakręty można naprawdę szybko robić, ale broń boże hamowania i puszczenia gazu, można lekko odjąc, a jak hamować to wcześniej przed zakrętem i lekko a na zakręcie jedziesz gazem (ewentualnie bokiem) ale nie odpuszczasz
wrażenia przeważają nadsterowne, podsterownośc razczej się nie pojawia chyba że totalnie gaz puścisz, bo już przy hamowaniu działa niewyłączalne ABS i nie jedziesz tam gdzie chcesz (na śniegu ABS przeszkadza bym powiedział), na razie tyle wiem mniej więcej

Co do strat mocy, jakoś ich nie odczuwam, może kwestia jednak mocnego silnika (300 koni), co do spalania wiadomo spore ale tragedii nie ma jak na 1800 kg auta, napęd quattro, automat

Pytanka powtórzę:

ale to, że 2 osie mają swój napęd przy dużych prędkościach powoduje, że auto słabiej trzyma się drogi.
1. Możesz coś więcej powiedzieć o tej stracie przyczepności? z czego ona wynika?
2. Słyszałem o tym że podobno automatem ciężej jeździ się po sniegu, że nie da się wysprzęglić, ale przecież hamowanie silnikiem nie spowoduje raczej poślizgu (no chyba że jak w manualu zredukujesz np na "2" przy 50 km/h, ale w automacie jest to "płynne" i nigdy nie wywołało u mnie poślizgu), inna sprawa że poślizgi się zwalcza gazem w moim aucie (lekko gazu nie do oporu bo wtedy taniec na lodzie z gwiazdami)
Ja mam Quattro i nic się nie liczy ;P. Żadne FWD ani RWD
Mówcie co chcecie dla mnie najlepszy jest RWD, daje ogromna radość z jazdy i o to chyba w tym wszystkim chodzi...
mam na oku I gen Quattro i chyba sobie kupię, bo to co ma MorgothV8 to już syf i kupa elektronik sprzęgieł, haldexów i innego nikomu nie potrzebnego syfu, w I gen, był po prostu sztywny nierozłączalny napęd na 4 koła, wyposażony jedynie w tzw: wolne koło, czyli gdy hamujemy silnikiem to moment obrotowy nie jest przenoszony na tylną oś. i to jest coś pięknego, chodzi to jak marzenie i ma 5 garów, może nie prowadzi się idealnie ale ma w sobie to coś i właśnie taki napęd jest najlepszy pierwsze AWD w samochodzie sportowym, na świecie, nie dość ze piękne to jeszcze legendarne, nowe AWD to już nie to samo.


Co do strat mocy, jakoś ich nie odczuwam, może kwestia jednak mocnego silnika (300 koni), co do spalania wiadomo spore ale tragedii nie ma jak na 1800 kg auta, napęd quattro, automat

Stratę mocy odczujesz dopiero przy prędkościach bliskich maksymalnej, tam, gdzie są największe przeciążenia na układ napędowy. Najlepiej, gdybyś wziął pod uwagę 2 auta z takim samym przelicznikiem mocy na tonę (no i oczywiście o takich samych przełożeniach). AWD będzie mieć z lekka mniejszą prędkość maksymalną od aut z napędem na jedną oś (no i troszkę mniejsze przyśpieszenie przy większych prędkościach), bo po prostu ciągnięcie przez silnik dwóch osi wymaga więcej wysiłku i właśnie przy maksymalnych przeciążeniach odczuwa się to najbardziej (ale oczywiście czym większa moc, tym mniej jest zauważalna ta strata). Wiadomo, AWD na starcie zbiera się najlepiej i kasuje jedno-osiówki, ale przy większych prędkościach sytuacja się odwraca (oczywiście mowa o samym przyśpieszeniu).

A ja mam ciężki 2.0 silnik z przodu, i napęd na tył Moje auto to sierra, widziałem że ktoś tam parę postów wyżej też miał sierrę.

A ja mam ciężki 2.0 silnik z przodu, i napęd na tył Moje auto to sierra,
a jak ci się tym jeździ? bo raczej o to chodzi w tym temacie.
jest dobrze, zimy nie przeżył, ale moim zdaniem lepiej niż te wszystkie poprzednie auta z napędem na przód. nie wiem, może dlatego że jest bardzo niski, ale na jeździe w mieście jest lepiej ( jak dla mnie)

mam na oku I gen Quattro i chyba sobie kupię, bo to co ma MorgothV8 to już syf i kupa elektronik sprzęgieł, haldexów i innego nikomu nie potrzebnego syfu, w I gen, był po prostu sztywny nierozłączalny napęd na 4 koła, wyposażony jedynie w tzw: wolne koło, czyli gdy hamujemy silnikiem to moment obrotowy nie jest przenoszony na tylną oś. i to jest coś pięknego, chodzi to jak marzenie i ma 5 garów, może nie prowadzi się idealnie ale ma w sobie to coś i właśnie taki napęd jest najlepszy pierwsze AWD w samochodzie sportowym, na świecie, nie dość ze piękne to jeszcze legendarne, nowe AWD to już nie to samo.
1) 1 generacja quattro jest legendą, też uważam że za duzo elektyorniki to syf, ale niestety w A8 musisz się z tą elektroniką pogodzić - mam najstarszy model i jest w nim jeszcze stosunkowo mało elektroniki - uwierz mi, "tylko" ABS (szkoda że nie mozna wyłączyć) i EDS (czyli mechanizmy róznicowe między kołami w odrębie osi - tez wolałbym 2 torsen jak w Audi V8 )

bo to co ma MorgothV8 to już syf i kupa elektronik sprzęgieł, haldexów i innego nikomu nie potrzebnego syfu
2) Lekko przesadzasz, elektroniki co prawda są, ale HALDEX'a na szczęscie nie ma, haldex jest tylko w A3, w A4,A6,A8 jest torsen (o niebo lepszy i NIE elektroniczny), elektronika korygujke mi tylko rozdział momentu między kołami w obrębie osi - główny rozdział międzyosiowy jest mechaniczy - za to kocham quattro, fakt 3 generacja quattro była najlepsza - poczytaj na wikipedii to zrozumiesz o co mi chodzi
3) Sztywny napęd bez torsena był jednak gorszy, poczytaj o tym, mimo to też chciałbym takie quattro (ur quattro na przykład) i doskonale Cię rozumiem, i też chciałbym mieć mniej elektroniki w aucie.... chciałem kupić audi v8 ale 100% tego co oglądałem to były złomy - dlatego kupiłem A8, aż tak źle nie jest, aluminiowa karoseria ma swoje zalety, pomimo że jej naprawa kosztuje worek dularów

Pozdry, z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój tematu

Lekko przesadzasz
fakt troszkę przesadziłem w stosunku do twojego auta, chciałem po prostu wyrazić swoją opinię na temat nowoczesnych ukł. AWD, tyczyło to ogólnie wszelkiego nowego typu AWD czy 4WD, od żałosnej Pandy do Subaru imprezy.

[ Dodano: 2008-05-02, 14:25 ]
Jeśli chodzi o quattro dalej uważam że najlepsze rozwiązanie jest w Audi V8....

Cytat z wikipedii... ( http://en.wikipedia.org/w...drive_system%29 )
quattro generation III
Used on Audi V8 starting from 1990.
What: Permanent all wheel drive
V8 with manual transmission:
Torsen differential middle. - (pierwszy TORSEN)
Torsen differential rear. - (drugi TORSEN)
Open differential front. (nie spięte ale brak elektroniki)
How: The car will not be able to move if one front and both rear wheels lose traction. The Torsen effect with a front wheel raised in the air will not happen on V8 with automatic transmission. If the front axle loses traction the multi-plate clutch is automatically locked transferring up to 100% of torque to the rear axle.
Wniosek: 2 torseny i 0 elektroniki sterującej to jest to!
[quote="przemeq"]zgodze się dlatego też 4x4 pali najwięcej i dlatego RWD jest najlepsze bo nie ma takich strat mocy jak AWD i nie ślizga sie tak jak FWD



Ślizga się? FWD rzeczywiście się ślizga i na starcie ma gorzej, ale ta przewaga RWD nad ślizganiem FWD w rzeczywistości to przewaga na pierwszych kilku metrach.

[quote="przemeq"]
bzdura nigdy żadne FWD nie będzie prowadziło się tak pewnie i "statecznie" jak RWD w zakręcie, właśnie w FWD brak tej stateczności: myszkowanie przodu, a i do uślizgu przedniej osi i podsterowności potrzeba dużo mniej niż do uślizgu i nadsterowności w RWD, poza tym z poślizgiem tyłem można przejechać cały zakręt, a przodem dość szybko wychaczysz jakiś krawężniki.. a jak puścisz gaz to cię szybko wyprostuje i tyle...


Ale pokręciłeś... Po pierwsze to zapamiętaj, że FWD są stateczne, nie RWD. Kierowcy wyścigowi rzeczywiście potrafią z RWD wycisnąć na torach lekko lepsze czasy, ale na śliskich nawierzchniach RWD leży i kwiczy (tył lata we wszystkie strony i ciągle trzeba korygować tor jazdy).

dobra, nie chce mi się odpisywac na każdy z "zarzutów" oddzielnie więc
moje doświadczenie z autami FWD:
Fiat Croma- wbrew pozorom całkiem przyjemnie się tym jeździło,
golf 3 tdi auto które jest do dupy pod każdym względem poza kosztami utrzymania
Vectra A 2000 16v zrobiona przez lexmaula- naprawdę fajny samochód, jedyna FWD które fajnie latało, jednak na deszczu było mocno nerwowe i trzeba było uważać z gazem na zakretach
to są auta którymi jeździłem dłuższy czas, nie uwzględniam wszystkich samochodów z którymi miałem do czynienia, a było tego trochę

co do sytuacji na zakręcie zauważ że RWD musisz jechać dużo szybciej żeby tył zaczął ci uciekać, do uślizgu przedniej osi w FWD potrzeba sporo mniej, poza tym z autem się NIE WALCZY w zakręcie tylko je POWADZI

teraz kwestia sport, ulica:
sport: tu brylują auta RWD, względnie AWD i to nie ulega wątpliwości, a to o czymś świadczy
ulica: wszystkie auta z tylnym napędem już od początku lat 90 mają kontrolę trakcji, a niedługo później ESP, o ile w tym pierwszym przypadku auto stosunkowo łatwo może zarzucić tyłem (nie za bardzo, dosć szybko zostanie "przyduszone" co czyni opanowanie poślizgu łatwą sprawą) to w aucie z ESP naprawdę ostro trzeba przegiąć żeby wpaść w poślizg
i tu następna kwestia jeżeli ktoś wygłupie się, i jeździ szybko to MUSI być przygotowany na to że auto może wpaść w poślizg i MUSI umieć sobie z nim poradzić, jeżeli nie umie a szaleje to jest skończonym idiotą, i dotyczy to wszystkich rodzajów napędu

co do moich poślizgów to nie mam problemów z ich opanowaniem zarówno na śniegu (najłatwiejsza opcja), jak i na suchym i mokrym (najtrudniejsze bo zazwyczaj następuje gwałtownie) asfalcie, i nie zawsze jeżdżę 80km/h
zazwyczaj auta RWD mają o wiele lepsze zawieszenia niż FWD i można je dużo lepiej wyczuć, w Beemkach naprawdę możne przejechać ostry zakręt 140km/h z lekkim uślizgiem tyłem i panować nad samochodem, w mercedesie też, choć tu już nie ma takiej precyzji, bardziej czuć masę samochodu
trudno to może być w polonezie, ale ten samochód nie nadaje się do szybszej jazdy

co do poślizgów na śniegu, ważne są odruchy, a tych trzeba się gdzieś nauczyć i jeżeli uważasz że taka jazda na placu nic nie daje to życzę powodzenia w twojej jeździe sportowej...
a żeby było śmieszniej siostra jeździ teraz golfem i nawet ona twierdzi że Mercedesem w124 (RWD bez TC czy ESP) jeździło jej sie dużo łatwiej, nawet w zimę...

co do V6 to jest go łatwiej wepchnąć poprzecznie niż r4 bo jest krótszy, a tak do twojej wiadomości są samochody z poprzecznym V8, napęd RWD jest stosowany w limuzynach bo jest bardziej komfortowy

co do stateczności i szybkiej nawierzchni to się z tobą nie zgodzę, RWD szybciej wystartuje, i szybciej przejedzie zakręt

i jeszcze jedno daj przykład naprawde mocnego seryjnego FWD, tak powiedzmy powyżej 300km, producenci wiedzą że taka moc na ośce to głupota i nie da się jej wykorzystać i albo montują napęd 4x4, albo RWD i to też świadczy o tym że RWD jest górą!!

ps wszystko co pisze wynika z moich doświadczeń, nie pytam się "kierowców rajdowych" co jest lepsze, jedno jest pewne nikt NIGDY mnie nie przekona że FWD jest lepsze od RWD i mam nadzieję że zawsze będę mógł jeździć autem z tylnym napędem
wszystko fajnie tylko:

Przemku, widzę, że nasza rozmowa nie ma sensu. Ja cały czas mówię co jest lepsze dla cywila, a Ty mi wypisujesz o aucie wyścigowym (do tego cały czas trzymając się nawierzchni asfaltowych).
Rację masz, RWD są lepsze od FWD w wyścigach na asfalcie, bo:
- układ kierowniczy jest wolny od napędu i można wsadzić większe silniki, a w fwd powyżej 250-300 KM zaczynają się problemy, bo kierownicą zaczyna rządzić silnik, są szarpnięcia, drgania itp.
RWD ma także lepsze właściwości jezdne, lepiej się kontroluje auto (jednak kontrola nie równa się opanowanie, bo mimo, że RWD da się lepiej kontrolować, to jest bardziej nerwowe od FWD i trudnej je opanować - jednak gdy się już człowiek wczuje w RWD, to wtedy wachlarz możliwości jest większy).

Na torach RWD są lepsze, oczywiście.. ale na mokrych i luźnych nawierzchniach niestety, ale RWD są słabsze i z tym albo się pogodzisz, albo.. się nie pogodzisz .

Poza tym źle używasz pojęcia "stateczność" - Stateczność tyczy się aut FWD i chodzi o to
, że w tych autach tył jedzie za przodem i że się nie przekręcają tak łatwo wokół własnej osi jak RWD.

I jeśli chodzi o rajdy i wyścigi na ulicach - całkowicie je ignorujesz i tak jak powiedział kolega powyżej "zatrzymałeś się w latach 70".
Po 70' FWD objeżdżały AWD, a to z tego powodu, że ich masa była malutka.

Twój problem leży w tym, że patrzysz się tylko na zalety RWD, jesteś w tym napędzie zakochany i nawet nie zwracasz uwagi na wady tego napędu.

Nie mam nic przeciwko wychwalaniu FWD, RWD, czy AWD, każdy napęd ma swoje zalety jak i wady, ale jak to powiedział Piotr Wróblewski, kierowca rajdowy, który teraz prowadzi szkołę sportowej jazdy - nieważne jaki masz napęd, to i tak to będzie tylko szpan dla cywila, bo i tak nie będzie potrafił go wykorzystać.
Ten człowiek całe życie zajmuje się szkoleniem cywili, którzy pojęcia o sportowej jeździe nie mają, a myślą, że są alfą i omegą.

Oczywiście, kontrola poślizgów dobra rzecz, ale nie łudźmy się - droga jest wąska, a przy poślizgu szanse są małe. Umiejętności przeciętnego kierowcy są tragiczne - przeważnie tylko zadufanie w coś, czego się nie posiada.. polecam obejrzeć AUTO SZKOŁĘ, tam jest doskonale ukazane to, że większość nie potrafi nawet wykorzystać ABS'u, a co tu dopiero się kłócić o tym, jaki napęd jest "lepszy".

http://www.szkola-auto.pl/edycja2007.php
wy zapominacie że sporty motorowe to nie tylko rajdy, które właściwie już umierają, a śmierć ta rozpoczęła się sporo lat wstecz, mniej więcej w 86 roku, obecne działania FIA tylko dobijają tą dyscyplinę, ale to już temat na oddzielny topic.

na torze czy to na suchej czy na mokrej nawierzchni RWD będzie szybsze, nie wiem czemu twierdzisz że jest inaczej skoro sam przyznałeś że nie miałeś do czynienia z autem RWD, pisz o tym co wiesz i sam doświadczyłeś, a nie o tym co wyczytałeś w necie, lub usłyszałeś od znajomych "rajdowców" nie wypowiadaj się w tematach o których nie masz pojęcia z własnego doświadczenia, a tylko wiedzę zasłyszaną

i nie wiem kto tu myli sport z ulicą, bo to Ty cały czas piszesz o rajdach
jasne że FWD nie przekręca sie wokół własnej osi, bo wali przodem prosto...


Po 70' FWD objeżdżały AWD, a to z tego powodu, że ich masa była malutka.
dokładnie i to była ich jedyna przewaga, jakby ważyły tyle samo już nie było by tak dobrze


Twój problem leży w tym, że patrzysz się tylko na zalety RWD, jesteś w tym napędzie zakochany i nawet nie zwracasz uwagi na wady tego napędu.

jak najbardziej się zgodzę, wad jakoś nie widzę, możesz mi przypomnieć??



Nie mam nic przeciwko (...), a myślą, że są alfą i omegą.


widzę że jesteś kolejnym z miliona teoretyków internetowych, "on powiedział, on napisał, bo tak jest" a może jakieś własne doświadczenia??

Oczywiście, kontrola poślizgów dobra (...) kłócić o tym, jaki napęd jest "lepszy".

hmm widzę że naprawdę nie jeździłeś samochodem RWD, widzę również że nie jeździłeś samochodem z ESP, uwierz że żeby wpaść w poślizg samochodem z ESP trzeba naprawdę ostro przeginać, a wtedy już nie trzeba mieć pretensji do układu napędowego, tylko do siebie i swoich możliwości

najlepszym przykładem że na ulicę lepsze jest RWD/AWD jest samo AUDI, w modelach od ok 200KM wzwyż montują napęd quattro bo wiedzą że więcej mocy na ośce jest bez sensu i nie da się jej wykorzystać...

ps zamiast oglądać szkołę auto, grać w NFS i Collina i pisać bzdury na forum weź samochód i jedź na jakiś plac zobaczyć dlaczego FWD nie będzie lepsze od RWD
Ale z quattro i tak można ostro w poslizg wpaść - generalnie wydaje mi się że charakterystyką bardziej przypomina RWD niż FWD.... jeździłem każdym: AWD, FWD, RWD i quattro zdecydowanie najbardziej mi odpowiada a ESP nie mam i sam nie wiem już w końcu czy to dobrze czy źle....

wy zapominacie że sporty motorowe to nie tylko rajdy
W końcu zauważyłeś te rajdy - cieszę się niezmiernie, bo wiesz, rajdy to jazda sportowa na wszelkiego typu nawierzchniach, od asfaltów, po szutry, śnieg, mokry asfalt, a także jazda zręcznościowa pomiędzy pachołkami (w amatorskich jest tego od groma). Odkąd przymierzam się do startów, to poznałem już paru ludzi RAJDOWCÓW (bez cudzysłowa) i z nimi rozmawiałem na temat wyboru napędu, na temat jak dany napęd się gdzie zachowuje i powiem Ci coś ostatni raz: RWD na śliskich i luźnych nawierzchniach gorzej sobie radzi (oczywiście gdy porównujemy auta o podobnych mocach/masach).
Zastanawia mnie, czy kiedyś mierzyłeś sobie czas przejazdu przejazdu, bo panowie z którymi rozmawiałem stale to robią i na śliskich nawierzchniach jakimś cudem RWD-eki mają gorsze czasy - to chyba coś oznacza, nie sądzisz?????????????????

I wypraszam sobie gatki o NFS/colinie/tamtykach "on powiedział", oraz brania rajdowców w cudzysłów, bo ja stanę się niegrzeczny.

koniec dyskusji bo i tak do niczego nie dojedziemy, kup i pojeździj autem RWD, może być jakaś stara beemka to zobaczysz o czym mówię
co do zbierania się na śliskich nawierzchniach, stań jakimś autem z napędem FWD, obok stań innym z RWD, wtedy zobaczysz czym łatwiej zerwać przyczepność i co lepiej wystartuje i na pewno nie będzie to FWD, wiem bo próbowałem, a tak wogole w tej konkurencji to 4x4 wygra
widzę z tego co piszesz że jednak nie masz za dużego doświadczenia, bo jednak piszesz, zamierzam, rozmawiałem, oni powiedzieli, z nimi rozmawiałem, powiedzieć to i ja sobie mogę,

jeszcze raz piszę ZACZNIJ jeździć na poważnie samochodem wtedy pogadamy
co do esp w BMW jest świetnie bo da sie wyłączyć, w mercedesie denerwuje, bo tylko sie odrobinę znieczula
ps kontrola trakcji to nie to samo co esp

a powygłupiać to można się i na drodze, trzeba tylko znać dobre miejsca, gdzie nie ma ruch, wszystko widać i gdzie najwyżej sobie można zrobić krzywdę...

ps rajdy i ulica nie ma wiele wspólnego ze sobą, tak samo jak z jakimkolwiek sportem motorowym
aha i nigdzie nie pisałem że jestem super kierowcą, im więcej jeżdżę tym większego respektu nabieram wobec samochodu, bo wiem co może się stać jak przeszarżuje
ps ciężarówkami też jeżdżę, i tam też jest tylni napęd


co do zbierania się na śliskich nawierzchniach, stań jakimś autem z napędem FWD, obok stań innym z RWD, wtedy zobaczysz czym łatwiej zerwać przyczepność i co lepiej wystartuje i na pewno nie będzie to FWD, wiem bo próbowałem, a tak wogole w tej konkurencji to 4x4 wygra

1. Zgadza się, że 4x4 wygra.
2. Jakie 2 auta testowałeś, na jakiej nawierzchni i na jakich oponach - jestem ciekaw - nie czasem ciągnikiem siodłowym? Bo tu liczy się nacisk na oś, a FWD mają większy w takim przypadku - na asfalcie oczywiście jest odwrotnie, bo dobra przyczepność powoduje szybsze przyśpieszenie auta i duży przesył masy na tył auta, a RWD ma tam napęd i wtedy idzie lepiej.. na śniegu, szutrze niestety takiego przesyłu nie ma i RWD zostaje z tyłu z tego powodu, że FWD ma 60% masy na przodzie. Naprawdę ciekawi mnie jakimi autami sprawdzałeś przyśpieszenie na śliskiej nawierzchni.
Powiem Ci tylko, że na rajdach mierzy się czas i RWD mają znacznie słabsze przejazdy na śliskich nawierzchniach i szutrach.

ESP to najgorsza rzecz którą wymyślili do samochodów odbiera część radości z jazdy i "odmużdża" kierowców, którzy po aucie z ESP wsiądzie do firmowej Dacii i przeszarżuje, bo pomyśli że go elektronika uratuję.

ESP to najgorsza rzecz którą wymyślili do samochodów odbiera część radości z jazdy i "odmużdża" kierowców, którzy po aucie z ESP wsiądzie do firmowej Dacii i przeszarżuje, bo pomyśli że go elektronika uratuję.

No niestety, ale można się "przejechać". TC i ESP ułatwiają bardzo jazdę i kontrolują auto. W aucie z TC i ESP wciskasz gaz do spodu i jedziesz np w kółko, a system samemu dozuje gaz i nie pozwala, aby auto straciło przyczepność.. a jak jakimś cudem się to stanie, to ESP od razu zaczyna działać i łatwiej wyprowadzić auto z poślizgu (tylko to będzie działać gdy zaczynamy od mniejszej prędkości do większej). Te systemy są naprawdę dobre i wybaczają masę błędów. Jednak trzeba pamiętać, że praw fizyki się nie pokona. Póki prędkość jest dobra, to wszystko jest ok, ale jak się przesadzi z prędkością (wjedzie w zakręt z sporo za dużą), to wtedy niestety, ale ESP nie pokona siły odśrodkowej.
co do startu zawsze RWD szybciej wystartuje niż fwd, dlaczego?? bo przy starcie dociążana jest tylna oś, a przednia odciążana i w 100 konnym aucie z przednim napędem spokojnie zapiszczysz nawet na suchym asfalcie, a w 100 konnym RWD już nie jest tak łatwo
ostatnio śmigałem alfą 166 z silnikiem 3.0 i powiem ci że na mokrym asfalcie trzeba bardzo mocno uważać na poślizg przedniej osi, troczę gazu i przód wali prosto

jazda na poważnie- nie na kompie, tylko realu, jedź chociażby na ten plac, z którego tak się śmiałeś

co do wspólnego rajdu i ulicy, i co z tego ze są trasy asfaltowe, skoro jazda uliczna i rajdowa ma tyle samo wspólnego z wyścigową, w we wszystkich tych miejscach używa się samochodu z silnikiem i na tym podobieństwa sie kończą

ps zrób prosty test, plac, jazda po sporym okręgu, spróbuj AWD, RWD, FWD, zobaczysz że 4x4 będzie pierwsze, rwd drugie, FWD na końcu i nie ważne czy śmigasz na asfalcie, asfalcie z piachem, mokrym asfalcie, czy po śniegu, wtedy zobaczysz jak w ośce szybko przód wyjeżdża, jak ładnie można cale kółko robić rwd, i jak szybko potrafi śmignąć awd, szczególnie na śniegu

ps i zobaczysz po takim teście ile frajdy daje śmiganie RWD, po każdej z tych nawierzchni

ps i już ci pisałem, nie słuchaj tego co inni mówią, tylko sam spróbuj i dopiero wtedy sie wypowiadaj



Dobrze, koniec wywodów, czas na fakty:

Sprostowanie:
1. W jeździe po okręgu 1sze będzie RWD, bo AWD dziedziczy trochę cech po FWD i lekko wyjeżdża.
Pytanie:
2. Powiedz mi tak szczerze, czy kiedykolwiek mierzyłeś sobie czas przejazdu autami na różnych odcinkach (nie kawałku plcau) o różnych napędach i na różnych nawierzchniach? Bez kręcenia i ściem - TAK lub NIE
nie bo nie jeżdżę w zawodach, jeżdżę z kumplami, po pewnych odcinkach dróg, czasu sobie nigdy nie mierzyliśmy bo nie było po co, zawsze było wiadomo kto pierwszy dojeżdżał
zgadzam się że koniec wywodów, bo jestem pewien że nie jeździłeś żadną porządną tylnonapędówką, więc nie wiem o co sie kłócisz moja rada SPRÓBUJ, a zobaczysz że nie będziesz więcej chciał ośki...
ja próbowałem każdego rodzaju napędu i najbardziej mi pasuje RWD, jest szybki i daje ogrom radości z jazdy

nie bo nie jeżdżę w zawodach, jeżdżę z kumplami, po pewnych odcinkach dróg, czasu sobie nigdy nie mierzyliśmy bo nie było po co, zawsze było wiadomo kto pierwszy dojeżdżał
zgadzam się że koniec wywodów, bo jestem pewien że nie jeździłeś żadną porządną tylnonapędówką, więc nie wiem o co sie kłócisz moja rada SPRÓBUJ, a zobaczysz że nie będziesz więcej chciał ośki...
ja próbowałem każdego rodzaju napędu i najbardziej mi pasuje RWD, jest szybki i daje ogrom radości z jazdy


Sory, ale co ma oznaczać "jeżdżę z kumplami po pewnych odcinkach?". Nie wiem, co twoi kumple potrafią, ani co Ty potrafisz, ani jakimi autami jeździcie, ale do jasnej ciasnej, poruszyłem ten temat z ludźmi, którzy nie jeżdżą sobie Z KUMPLAMI, ani nie po PEWNYCH ODCINKACH, tylko w ZAWODACH/RAJDACH i mówią jasno - FWD na śliskim rozkłada RWD i tu głównie chodzi i nacisk na przednią oś, bo:
Co z tego, że przy starcie przesył masy jest na tył? - Na śliskiej nawierzchni ta zasada nie działa, bo tarcie jest o wiele mniejsze i że FWD ma 60% masy na przodzie, to docisk jest większy i szybciej się zbiera (oczywiście przy podobnych masach). Naprawdę mnie dziwią twoje gatki - mówisz, że sprawdzałeś 2 auta przy starcie na śliskim i że RWD wygrało - BARDZO MNIE CIEKAWI CO TO BYLY ZA DWA AUTA I JAKIM CUDEM FWD DALO 'D***' Bo jeśli sprawdzałeś to swoim poprzednim kombiaczem, to się nie ma co dziwić, bo na śliskim głównie chodzi o nacisk - czytaj masę.

I co do jazdy po śliskim - w rajdach drogi są kręte i pełne niespodzianek i tam FWD na śliskim sprawuje się lepiej, i to głównie z powodu większej masy na przodzie - może się to wydać dziwne, ale nawet na zakrętach i nawrotach FWD ma przewagę poprzez ten nacisk na przednią oś. Rajdy to nie 1/4 mili, tam się często używa hamulców, tam są zakręty, trzeba szkolić się w technikach pokonywania zakrętów.

Są zakręty i prędkości z którymi poszczególne auta w nie wchodzą i niestety, ale RWD na śliskiej nawierzchni ma mniejszą średnią prędkości, mimo tego, że jeżdżą w nich przeszkoleni w technikach jazdy kierowcy.

I słyszałem nie raz i nie dwa i nie od jednej osoby i nie od dwóch, że dużo kierowców przesiada się z RWD na FWD, bo na FWD łatwiej wykręcić lepszy czas - a w rajdach chodzi głównie o czas. Gdyby rzeczywiście RWD sprawowało się lepiej w rajdach, to wiele osób by nimi jeździło, jednak to, że w rajdach przeważają FWD i 4x4 mówi chyba samo za siebie (oczywiście nie mówiąc o przesiadce z RWD na FWD).

Więc panie Przemku, z całym szacuneczkiem - wiem, że nie jeździsz w rajdach, wiem, że nie masz szkolenia w sportowej jeździe. Rozmawiałem już z kilkoma rajdowcami o technikach jazdy RWD i FWD, powiedzieli swoje.. teraz Ty mówisz swoje. Ich relacje się zgadzają ze swoimi, twoje z nimi nie - nie wiem czemu miałbym wierzyć Tobie, a nie im. Naprawdę, powiedz mi??? Czemu mam Tobie uwierzyć, a nie im, skoro w życiu nie jechałeś na zamkniętej trasie i nie znasz całkowitych możliwości FWD, ani RWD. Ciągle słyszę, że RWD jest lepsze, że szybciej zbiera się z nawrotów i że na śliskim tez lepiej idzie - dziwni mnie to strasznie, bo to co mówią rajdowcy jest rzeczą odwrotną.

Myślę, że jeśli chodzi o rajdy, o śliskie nawierzchni i o auta do pojemności ok 2.0 litów, to sytuacja jest jasna. ;]

Jednak należy pamiętać, że RWD ma swoją plusy, których jesteśmy wszyscy świadomi:
- lepsza kontrola w poślizgu, oddzielna oś napędowa i skrętna (kucy można pakować do bólu, bo w FWD jest granica powyżej której zaczynają się dziać jaja).

W RWD na pewno masz więcej frajdy, kontrolowane poślizgi itp. Na suchym asfalcie/na torach RWD daje sobie lepiej radę, tu nie ma się co sprzeczać, ale jeśli chodzi o kręte drogi i luźne/śliskie nawierzchnie, to wybacz, ale RWD nie daje już rady (oczywiście ta przy takiej samej masy do mocy).

Już wcześniej mówiliśmy o wadach i zaletach różnych napędów, nie chcę się powtarzać, ale powiem to jeszcze raz - każdy napęd ma swoje wady i zalety, każdy ma inne oczekiwania.
Ty masz RWD i jeździsz sobie z kumplami po jakichś odcinkach i klepiesz im tyłek. Tam gdzie jeździsz twoje RWD sprawuje się dobrze, jednak wiedz to, że są miejsca, gdzie twoje RWD nie da sobie rady.

PEACE!
dobra, nie chce mi się już pisać po raz kolejny tego samego, na asfalcie, suchym/mokrym/ zaśnieżonym asfalcie, a takie zazwyczaj spotykamy w normalnym ruchu ulicznym, RWD objedzie FWD i tyle, a po szutrach nie jeźdżę, bo mnie to nie interesuje
ps moje kombiak to diesel i automat, do tego 140KM na 1750kg, więc nadaje się tylko do spokojnej jazdy, i tak go użytkowałem, choć zawieszenie nie zmuszało do zwalniania na zakrętach

nie rozumiem i nie zrozumiem jednej rzeczy, a mianowicie czemu się tak upierasz że FWD jest lepsze od RWD skoro nie jeździłeś tylno-napędówką...

nie rozumiem i nie zrozumiem jednej rzeczy, a mianowicie czemu się tak upierasz że FWD jest lepsze od RWD skoro nie jeździłeś tylno-napędówką...

A kiedy ja powiedziałem, że FWD jest "lepsze"? Przecież od samego początku pisałem, że słowo "lepsze" dla każdego coś innego znaczy. Nie uważam żadnego napędu za "lepszy", bo każdy napęd ma swoje plusy i minusy w różnych warunkach. Są miejsca, gdzie FWD będzie "lepszy", a także takie, gdzie RWD będzie "lepszy". Temu nie zaprzeczę.

P.S. No to ta twoja furka strasznie ciężka, typowy FWD waży ok 500 kg mniej. Z jakimi FWD testowałeś "co się lepiej zbiera na śliskich"?
RWD ma swoje +
- frajda z jazdy (to główny, ale trzeba opanować brykę)
- na torze wyścigowym, czy suchym asfalcie jest idealny.
ale ma i -
-na każdej innej nawierzchni niż suchy asfalt trzeba być naprawdę dobrym żeby wygrać ze średnim kierowcą w dobrym FWD.

RWD ma swoje +
- frajda z jazdy (to główny, ale trzeba opanować brykę)
- na torze wyścigowym, czy suchym asfalcie jest idealny.
ale ma i -
-na każdej innej nawierzchni niż suchy asfalt trzeba być naprawdę dobrym żeby wygrać ze średnim kierowcą w dobrym FWD.


Święte słowa. Do tego kolejnym plusem RWD jest to, że ma oddzielnie układ napędowy i kierowniczy, co pozwala na okiełznanie o wiele większych mocy bez efektów ubocznych.
No to zalezy ;] , bo omega 2.5 td 131konna lubi sie krecic na 3biegu na zwirku...
a bmw 316 na sniegu lubi jezdzic jak na sankach

a przod to ino ladnie piszec umie:P

No to zalezy ;] , bo omega 2.5 td 131konna lubi sie krecic na 3biegu na zwirku...
a bmw 316 na sniegu lubi jezdzic jak na sankach

a przod to ino ladnie piszec umie:P


No bo trzeba delikatnie z pedałem gazu. Ale można wsadzić silnik jaki się chce. W FWD powyżej 300KM zaczyna się trząść kierownica itp. Ogólnie rzecz biorąc połączony układ napędowy z kierowniczym ma swoje efekty uboczne przy większych mocach.
Racja i druga wada FWD to to że przy max bucie przód zarywa do góry (co oznacza że koła tracą sporo przyczepności), natomiast stare amerykańskie RWD miały tyle mocy że na dwóch kołach (tylnich) dawały czadu, przy przyspieszaniu dodatkowy docisk na tylną oś i więcej przyczepności + to co pisałeś niezależność układu kierowniczego od napędu, dla mnie FWD to w ogóle zupełna porażka i pomuyłka na całej linii (no może poza samochodami do statecznej jazdy poniżej 100 koni)
Do tego PRZYDAJE się RWD: http://pl.youtube.com/watch?v=3mL_ga3M13w
Np polonez:P
Zachowanie na drodze: osobiście wybieram RWD ponieważ:
-łatwiej opanować nadsterowność niż podsterowność (która jak powszechnie wiadomo wystepuje w FWD) - nie tylko przy akceleracji - ale również przy redukowaniu biegu
-RWD to separacja elementów napedowych od układu kierowniczego - jak dla mnie same profity - żywotność przeniesienia napędu, wygoda jazdy (brak drgań napędowych na kierownicy) itp.
-RWD jest szybsze na krętych, śliskich podjazdach
-RWD = mały drficik i oczywiście szalone redukcje ;] a tego nie potrafię sobie odmówić )
pamiętać trzeba o tym że doświadczony kierowca jadący FWD jest w stanie rozłożyć RWD ale według mnie tylko na przyczepnej nawierzchni

ps. RWD przejeździłem 8 lat, teraz wskoczyłem na 120-konne japonśkie FWD - potrafi mnie zaskoczyć a nie jednym autkiem miałem okazje w życiu już jeździć ;] pozdrawiam

pamiętać trzeba o tym że doświadczony kierowca jadący FWD jest w stanie rozłożyć RWD ale według mnie tylko na przyczepnej nawierzchni

Człowieku, nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz - startowałeś choć w jednym rajdzie? Miałeś porównanie aut FWD do RWD? Oczywiście że NIE!!!

Piszesz takie bzdury, że głowa boli. Napisałeś wszystko na odwrót - FWD jest lepszy na śliskich nawierzchniach, a na suchej RWD radzi sobie lepiej. Skąd to wiem pytasz się? Rajdy panie, RAJDY i kierowcy rajdowi.
Powracając do tematu.
Mam trzy samochody, pierwszy to Omega 2.0 16v drugi to combo 1.7 dti oraz busa z przednim napędem.

Jeśli chodzi i wygodę to wolę omege z tylnym napędem bo jest to auto osobowe. Lecz nie wiem czy wygoda jazdy na długich trasach wynika z gabarytów auta czy z tylnego napędu. Miałem okazję prowadzić Audi A4 1.9tdi z 2000r i powiem że jest to auto mniejsze i niej wygodne od mojej omegi, ale na jazde po mieście ujdzie. Pisze tu o aucie z 2000.

Drugie auto combo to dostawczak na miasto i tutaj nie ma wyboru bo wszystkie mają napęd na przód i jest to najlepsze rozwiązanie dla takiego pojazdu i tutaj jestem za przednim napędem.

Trzecie auto do citroen Jumper 3.0 i tutaj już miałem wybór.
Jeździłem sprinterem 312 i to auto to rzeczywiście ma zalety np. jeździłem z ciężarem + z przyczepką. Rama plus most to jest to.
Ale teraz nie mam ciężkich towarów ani przyczepki i potrzebowałem lżejsze auto.
Wybrałem więc auto tańsze w zakupie i z przednim napędem bo mieszkam w górzch.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rejestracja.pev.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.