ďťż

prosze ! uważajcie na ścigaczach...

       

Wątki


I m lucky I m here with my someone.

w poniedziałek zaraz po dzwonku na lekcje, oglądałem TZR'ke 50 wersje pół roczną z salonu.... byłem poprostu zainteresowany zakupem
co to za ścigacz zapytacie? jednakze mimo słabego silnika waży 130kg i 105km/h maksymalnie
ja jeździłem do tej pory na WSKch, ala DTkach i tego typu motorach.... mimo że nie mam karty ani A1 myslałem że umiem jeździc...
ci co nei jechali na scigaczo-podobnych UWIEŻCIE MI TO ZUPELNIE INNA JAZDA
jak głupi rozpędziłem sie, zaraz na zakręcie nie wyrobiłem... nie przyzwyczaajony do jazdy na scigaczu nie umiałem dobrze skręcić lecz myśle że nawet Max Biaggi by z tego nie wyszedl... nie miałęm już żadnych szans, chybym chciał sie pochylić na pewno był by ślizg i myśle że by sie gorzej skończyło. Ja pierwszy raz na TZRce wcisnąłem maksymalnie tylni hamulec, świadkowie mówą że podniosłem w bok nogę, opona złapała piasek przy krawężniku, postawiło mnie bokiem i tu nie wiadomo ale najprawdopodobniej wcisnałęm przedni hamulec, a wiec wylądowalem na ziemi 5cm od krawężnika (oczywiście bez kasku bo to była chwilowa jazda probna przed ewentualnym zakupem ) potem motor podobno przeleciał nademą i uderzył w płot i drzewo (kora poździerana)
przez następne 2 sekundy uświadamiałem sobie że to zdarzylo sie naprawdę, potem w szoku wstalem i zacząlem stawiać motor...... nie udalo mi sie i prosto do higienistki... jakimś cudem jestem bardzo słabo poździerany, ale gorzej z nerka - krwiak 3cm... dwie noce w szpitau - wszystko przez głupotę....

na koniec prosze forumowiczów o nie wyśmiewanie, bo wiem że to co zrobiłęm było żałosne
ja zaliczyłem mate przy 60 km/h - poważniejsze sportówki wyciagaja ponad 350
gdy pierwszy raz jedziesz scigaczem - prosze uważaj




na początek kilka fot...... pierwszy raz na scigaczu (motorowerze TZRce)
wiecej opowiem potem, bo musze sie położyć........
Ja mam za saba takie doswaidczenia ja juz jezdzilem scigaczem suzuki 600ccm i wiem co to znaczy moc pomiedzy nogami
Oluś wracaj do zdrowia...Zapunktowałeś nieźle...
Warto uważać jak się wykłada i jedzie


Ja się wywaliłem na skuterze przy 40km/h. Ale skuterka wepchnąłem w pola, więc nic mu się nie stało, ja za to byłem cały w ranach, bo ślizgałem się na żwirku...ale nic poważnego. W przyszłości mam zamiar kupić ścigacza, ale za rok kupuje 125ccm...

KURUJ SIĘ !!
stary zacznij od 50 a jeżeli od 125 to najpierw na parkingu albo na tor i jakieś rady od dobrego ridera.... ja też miałęm na wiosne 125 kupić a teraz sie boje na skuter wsiąść

ale wsumie lepiej że teraz to sie stało i wsumie dobrze sie skończyło (chociaż nerka cieńko) - teraz będe na pewno ostrożniejszy
wazne ze nic sie nie stalo.na pewno przelamiesz lek i soadziesz na dwa kulka na pewno
słuchaj ja to powiem tak, wywróciłes się spoko, mas zrany spoko, ale nie zniechecaj sie do jednosladów, wyobraz sobie jakby ci 600cm quad spadł na ciebie, wtedy by było kiepsko, ja takim quadem jechalem ale gdy lecialem do tyły przechylilem sie do przodu i sie to dobrze skonczyło.
No ja miesiac temu miałem wypadek na skutrze... Gość wyjechal mi samochodem wymusił pierwszeństwo. Nie dałem rady wyhamowac ani uciec na bok. przywaliłem w niego. przeleciałem przez kierownik i skuter wskoczył na mnie... wiekszych obrazeń nie miałem poza złamanym nadgarstkiem i niewielkimi potłuczeniami...

Niestety miesiąc później przy takiej samej sytuacji( kobieta nie ustąpiła pierwszeństwa) koega niestety zginą... [*]jechał 30km/h szybciej ode mnie.. i miał zaledwie 16 lat...

A gdy wracałem z pogżebu kolegi dowiedziałem sie ze nestępnemu też wyjechał chłopak maluchem który nawet nie miał prawa jazdy. Kolega lezy w szpitalu i ma 3 śruby w nodze...:/:/

PZDR
Ja jak jestem na drodze z pierwszeństwem to się patrzę czy żaden debil nie chce mi się wepchnąć trzeba na nich uważać nie ważne czym się jedzie. A jaqb12 nie poznałeś dobrze motora i dlatego taki wypadek trzeba zaczynać od małych prędkości a potem można sobie pozwolić podczas nauki obowiązkowo kask.
dzieki chopaki
ale teraz jak oglądam na youtubie filmy to gęsią skórke mam....
no ale cóż bedzie trzeba przełamać bariere psychiczną, wkońcu jazda motorem to wieelka przyjamność
jaqb12, Zgadza sie
dokladnie, jest to swietna zabawa, ja w sumie jeszcze skuterem spalinowym nie jezdzilem ale elektrykiem jezdzilem i nawet bylo fajnie
niestety motocykle sa niebezpieczne ale to nie znaczy ze mamy na nich nie jezdzic

jaqb12 -> musiało bolec... jezdzilem tydzien temu na TZR'ce 125 kolegi (92r) i wg. mnie to jest zabijadlo jak dla osoby ktora powiedzmy wczesniej jezdzila na skuterku... bardzo mala masa + 38KM = piekło....

pozdrawiam i uwazajcie na swoje "banie"
babel007 - czy Ty mówisz o Damianie ?
( www.dark-riders.go.pl )
DWmacius, - Nie. On nazywał się Fabian
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rejestracja.pev.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.