ďťż

MB Sprinter 208 2,3D

       

Wątki


I m lucky I m here with my someone.

Witam

Mam od kilku lat Sprintera z silnikiem 2.3D, super autko, jestem z niego bardzo zadowolony, prosta konstrukcja, zwrotny, niezawodny - moj znajomy wyraża się o nim, "idioto-odporny". Nieprzeszkadza mi  że trudno nim się rozpędzić i że wzniesienia widzi wcześniej odemnie, przynajmniej radary mnie nie stresują, a ambicje F1 zostawię sobie na następne wcielenie.Mam problem, chyba banalny, choć niełatwy do zidetyfikowania jednoznacznie jednoznacznie: piana w zbiorniku wyrównawczym chłodnicy, później ubytek płynu, zimne powietrze z nagrzewńcy, w końcu płynu ubywa na tyle, że kontrolka zaczyna świecić.Cykl pracy silnika, raczej stabilny, zwykle szanuję silnik wolnossący, ale czasem gaz do dechy, bo trzeba zdązyć, a czasem trzeba samochód załadować ponad norme.Jakby nie kontrolka (na cale szczęscie) poziomu płynu chłodzącego zaświecająca się dość często, to pewnie nie zawracalbym Wam głowy - ale tak dalej jeździć się nie da! Dolewanie płynu co 30 km nie daje komfortu psychicznego, przed przegrzaniem silnika. Poza tym obawa o uszcelke pod głowicą, niesprawną pompą, czy uszkodzonym termostatem doprowadza mnie do furii, to się wiąze z kasą, z czasem i w końcu niewiadommym rachunkiem, ile i za co, co jeszcze może wyjść, przy naprawie.Jedyne objawy, począwszy od zimnego silnika: piana w zbiorniku wyrównawczym aż do ubytku poniżej minimum 30 km ostrej jazdy. zadej zupy, żadnego majonezu w płynie chłodzącym. Teraz zima ostra, w dzień - 7'C a w nocy -18'C. Silnik pali idealnie, mam parę zleceń na których mi zależy, potem odstawię Sprinterka na warsztat, ale skąd te objawy?, co się dzieje? nie chciałbym zajechać silnika!.Jakie są objawy przy uszkodzonej uszczelce pod głowicę ?Co się dzieje jak termostat się zablokuje i niema obiegu?A może pompa wody sfiksowała ?A może obieg płynu chołodzącego jest zatkany ? chłodnica, przewody, kanały, hmm ?RADŹCIE PROSZE !!!.Pozdrawiam Ździś



Jakie są objawy przy uszkodzonej uszczelce pod głowicę ?
U mnie płyn miksował się z olejem. Był nagar oleju w zbiorniku płynu chłodzącego. Sprawdź kolor płynu chłodzącego, czy nie masz brudnego od oleju.
Mi się auto przegrzewało przy uszkodzonej głowicy - temperatura ostro skakała czasami do góry z niewiadomych powodów.
Witam Was pięknie

Jakby nie ten pieniący się płyn w kolorze lazurowym, po w chłodnicy uzywam PETRYGO niebieski, to innych zanieczyszczeń jest brak. Ani w oleju brak innych płynów i w płynie chłodniczym brak jest oleju. O ile dobrze rozumiem, przedostawanie się jednego do drugiego powoduje "zupe" "majonez", tak jak ktoś na tym forum tą mieszankę określił.
Nie, raczej olej do układu chłodzacego się nie przedostaje. Choć szczelnosci uszczelki pod głowicą nie jestem pewny, tym bardziej ze po stronie kolektora wydechowego widać że się "poci" na składaniu głowicy i bloku, żeby nie powiedzieć wprost że jest wyciek wiekszy lub mniejszy. O pękniętej głowicy nie chce myśleć!
Najlepiej zeby to był zablokowany termostat - ale pewnie temperatura niebyła by stabilna, a jest - po rozgrzaniu jakieś 90' C, pozatym niby dlaczego miałby sie pienić ten płyn, jak nigdy przedtem sie tak nie działo. Pompa wodna gdyby była zepsuta, pewnie dawała by o sobie głosno znać (tak sobie myśle). Ewentualne lewe powietrze? w układzie chłodzenia objawiało by się wyciekiem na łączeniach, a nie zasysaniem i pienieniem (rozważam).
Istnieje możliwość że ktoś dolał plynu do spryskiwaczy do chłodnicy, pod moją nieobecność (leżałem w szpitalu dwa miesiace) i zmuszony kontynuować zlecenia, tak zeby nie stracić kontrachenta, - jeździł kto tylko chciał, a był w miarę wiarygodny.
Teraz, chcę tylko zrobić w poniedziałek jakieś 110 km (dziś sobota), a potem podjadę do mechanika.
Jak sobie pomyślę, że nie jestem wstanie precyzyjnie określić usterki, a z mechanikami to nigdy nie wiadomo, czy to naprawdę sumienny mechanik, czy naprawiacz nastawiony na czesanie kasy, to ....
Oj, żebym tak zdrowie miał, zeby jakieś warunki warstatowe jakieś posiadał, żeby nie było tak wstrętnie zimno, sam bym to zrobił. No ale z dieslami, nie robiłem nigdy, a jak mawiają ci co się na tym trochę znają, "bęzynowego zrobisz na kolanach, a do diesla musisz mieć stół"
Fajnie że znalazłem to forum. Pozdrawiam serdecznie. Ździś

[ Dodano: 2009-01-13, 21:35 ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rejestracja.pev.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.