ďťż

Do Bialorusi z trojkatem i prezerwatywa ...

       

Wątki


I m lucky I m here with my someone.

Co wchodzi w skład obowiązkowego wyposażenia pojazdu?

Trójkąt? Dobrze. Gaśnica? Brawo... Ale czy tylko? Okazuje się, że na Białorusi równie ważna co apteczka i gaśnica, jest też zapasowa guma, a w zasadzie całe ich opakowanie...

I nie chodzi nam wcale o koło zapasowe. Kierowcy, którzy często przekraczają naszą wschodnią granicę skarżą się, że białoruscy celnicy nie chcą wpuszczać ich na terytorium swojego kraju, jeżeli nie posiadają oni w aucie... paczki prezerwatyw!

Pytany przez nas o tą sprawę Dmitrij Wyborny, attache prasowy ambasady Białorusi, początkowo nie potrafił udzielić nam żadnych informacji. Po jego konsultacji z Mińskiem, otrzymaliśmy natomiast komunikat następującej treści:

"W związku z publikacją w wydaniu "Dziennika" z dnia 29 maja 2007 roku, Ambasada stanowczo oświadcza, że zawarte we wspomnianej publikacji informacje o rzekomym zaostrzeniu białoruskich przepisów dot. zawartości zestawów ratunkowych w samochodach wjeżdżających na Białoruś, są nieprawdziwe. Ambasada ponadto informuje, że zgodnie z oficjalną statystyką białoruską, w tym roku z granicy białorusko-polskiej przez polskie służby graniczne zawrócono 6-krotnie więcej samochodów białoruskich, niż zawrócono samochodów polskich przez służby graniczne Białorusi."

W opinii licznych kierujących (co zdaje się również potwierdzać przesłany nam komunikat) jest to po postu kolejny pretekst do wyłudzenia przez celników łapówki. Zadowoleni wydają się być jednak mieszkańcy przygranicznych miejscowości, w których jak grzyby po deszczu wyrosły stragany suto obwieszone testowanymi elektronicznie gumkami.

Nas zastanawia jedynie, do czego na Białorusi mogą się naszym kierowcom przydać kondomy, skoro nie od dziś wiadomo, że to właśnie Polska słynie na świecie z najpiękniejszych kobiet.

Tak czy inaczej, wszystkim, którzy często podróżują na Białoruś radzilibyśmy szybko zaopatrzyć się w spory zapas lateksowych wdzianek.

Póki w Polsce nie są one jeszcze na kartki... (poboczem.pl)


heh pamiętam jak byliśmy na Ukrainie i zatrzymała nas tamtejsza policja, gdy nie mógł się do niczego przyczepić to spytał się czy mamy deskę później wyjaśnił że gdy złapiemy gumę to pod lewarek trzeba podłożyć deską żeby asfaltu nie niszczyć
na nich nie ma siły, lepiej odrazu dać kilka hrywien i jechać dalej
Ciekawe rozwiązanie Niezbędnik każdego kierowcy Ciekawe kiedy w Polsce wprowadzą

o pod lewarek trzeba podłożyć deską żeby asfaltu nie niszczyć

Kurcze, na taki pomysl to nawet po kilku glebszych bym nie wpadl dobre.


słyszłąem o tym w TVN Turbo nie wierze ze tak mzoe byc xD
hahaha caly bagaznik gumek wiezc
Co do tej deski to wierze, a w Rumuni, koles byl Tirem, i tam na skrzyzowaniu podbiega dzieciak, w jednej re3ce trzyma wiadro z woda w drugiej trzyma kamienia, i pyta czy umyc szybe-pod buda stoja jego starsi koledzy:] koles rzucil 5 euro i pojechal, bal sie ze bedzie mu myc szybe Pumexem:]

hahaha caly bagaznik gumek wiezc

hurtownia gumek
A wiecie na co moga się te gumki przydac?? Jak byłem w Zakopanem i poszliśmy w góry a zaczęło padać (i to porządnie) to chroniliśmy nimi nasze telefony komórkowe przed zamoknięciem
Heh...pomysłowi jesteście...moja cegła by nie weszła - telefon
hehe gumki rozciagliwe sa
W pensjonacie zmieścił nam się w jedną pilot od telewizora - rozciągliwość potwierdzona naukowo
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rejestracja.pev.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.