ďťż
WÄ tki
|
I m lucky I m here with my someone.elektrohausostreetoclubZ nudów Co wy na to Szczerze Słuchałem niecałą minutę... dno =/ to jakiś zwariowany trance... prawie hardstyle ^^ ni ładu ni składu takie moje zdanie no, ale każdy się kiedyś bawił w Ejayu... przerzuć się na FL STUDIO... to jest maszynka wiesz w ogóle co to za rodzaj muzyki 'street" ? To we frucie jest robione Ten kto go zna ten wie, że bez dobrych sampli dużo się nie da zrobić A co do street to nawiązywać miało do elektro-street A i weźcie nie róbcie tego błędu co poprzednik - przesłuchajcie całość, potem komenty Qller, ale tego się słuchać nie da przesłuchałem całe i nadal tak uważam... już sam początek mi nie pasuje mam prośbę... mógłbyś to wrzucić na wrzutę pod nazwą "Sander Van Doorn" z tytułem powiedzmy... "Driver" ^^ wyślę link kumplowi to się będzie tym jarał No troszeczke za duzo tego jest Bez urazy ale widać, że robiłeś to z nudów... No troszeczke za duzo tego jest Bez urazy ale widać, że robiłeś to z nudów... No tak Macie może linki do sampli ? Ojj chłopie, producent muzyczny to z ciebie nie będzie haha Za dużo efektów jest użytych ... Pracuj dalej. I nie używaj tylu efektów A ja powiem że się nie znacie Po pierwsze primo to styl który został tu zagrany to raczej hard trance. Zawiera więc elementy electro. Zalatuje mi tutaj hypno i to bardzo dobrze. Po drugie primo rozważcie to nie pod względem jednego kawałka tylko oddzielnych motywów zlepionych w jeden mix. Jakby to rozdzielić to kilka niezłych loopów by powstało. Po trzecie primo to tego typu kawałeczki zamiatają w mózgach fanatyków trance'owych (kocham być elektroniczny ) więc będą się podobać. Po czwarte primo osłuchałem się Sandera, Marco V, Marcusa Schossowa, Ernesto vs. Bastiana i powiem szczerze - całkiem przyjemnie mi się słuchało ale zdecydowanie za krótko. Gdyby każdy motyw poleciał 4, 5 razy dłużej to byłoby lepiej. Spróbujcie sami Swego czasu razem z Ramzziejem śmigaliśmy po programach to tworzenia takiego syfu. Ramzzi preferował FL Studio 7, ja "pracowałem" na Reasonie 4. W sumie te dwa programy są takie same tylko z innym interfejsem i wyglądem - wybiera się wygodniejszy. Bawiliśmy się prostymi loopami, zmienialiśmy brzmienia sampli po czym sklejaliśmy to w całość. W sumie więcej było beki i zabawy z tym niż prawdziwej produkcji ale łatwo tez nie bywało Ogólnie to wrażenia pozytywne, przejścia gładkie, dźwięki i efekty w miarę spasowane. Hard & Hypno Trance - coś z moich klimatów no... Doceniam to że stworzyłeś coś ambitnego a nie jakiegoś Basshuntera czy innego MBrothera... |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |