ďťż

blondynka za kierownicą

       

Wątki


I m lucky I m here with my someone.

moja siostra uparła się żeby zrobić prawko, ale zupełnie nie ma do tego drygu
jak ją przekonać, że to nie jest dobry pomysł, a jesli już się uprze to jak zrobić z niej kierowcę?

[ Dodano: 2008-11-28, 11:27 ]


drygu może nie mieć

tak samo miała moja SiS

kompletna noga a teraz śmiga że

a tak w ogóle to na kursie tyle to ją powinni nauczyć

Pzdr i pzdr siostre
Tak jak kolega mówi, moja siostra tez miała problemy, ale jak trochę pojeździ to się oswoi z samochodem.Ja bym nie odradzał, tylko mówił że niech robi.Proponuje duży plac, mały samochód i powoli powoli, a się nauczy.

Pozdrawiam
No ewentualnie drastycznie moja dziewczyna szalała jak widziała jak sie kreci baczki i od razu po prawku załozyła ze sie tego nauczy - w pierwsza zime po prawku pokazałem jej jak sie slizga na sniegu tylno napedowcem i troche ochłoneła
Tej zimy wyłaczyły jej sie marzenia o ostrej jezdzie na sniegu jedyne czego chciał sie nauczyc to zawracanie na recznym - i powiem wam ze całkiem całkiem jej wychodzi


Weźcie jakogoś Fiata 126p czy Conquecento jedzcie na jakieś duże boisko lub plasn manewrowy no i do dzieła.

Weźcie jakogoś Fiata 126p czy Conquecento jedzcie na jakieś duże boisko lub plasn manewrowy no i do dzieła.
Cinquecento.

Ja polecam jakiegoś z nowszych Diesli, z w miare niedorżniętym sprzęgłem, i duży plac.
Diesel z lepszym sprzęgłem rusza bez dodania gazu, nie gaśnie, co ułatwia oswojenie się z samochodem i brak stresu związanego z nowym doświadczeniem. Na dużym placu można poćwiczyć manewry, albo samą technikę jazdy
Potem można już próbować na "normalnym" samochodzie, typu jakiś golf, czy inna Vectra.

Najważniejsze to nie stresować "świeżaka", bo może to go/ją zrazić do późniejszej przygody z motoryzacją, powoli wszystko wyjaśniać, itp.
Bardzo też prowadzenie auta ułatwia zrozumienie, jak dany mechanizm działa, ale sądząc, że przyszłym kierowcą będzie dziewczyna, to pewnie średnio będzie Ją to interesować

Pozdrawiam, i życzę sukcesów
nóż się w kieszeni otwiera... połowa facetów jeździć nie potrafi...
i co,że jest to dziewczyna? co to oznacza,ze nie bedzie jej interesować? Podczas współpracy na tle sportowym i motoryzacyjnym poznaje prawie same kobiety...

S T E R E O T Y P Y !
i tyle, wszystko bull shit.
Nikt nie ma drygu do tego na początku. Ja kręcciłam boczki przed zrobieniem prawka i rozwaliłam prawie całe auto (wczesniej je sama poskładałam-więc chyba miałam prawo,nie? ;P ) i co z tego?
szczerze?
czepiacie się jak te ostatnie pierdoły,tylko dla tego,zeby w necie złapać trochę więcej pewności siebie,której brak wam w stosunku do kobiet,poza nim.

Tyle mego: ps: rozumiem,ze same "Bublewicze","Kubice" i "Hołki" na tym forum siedzą?
ale o czym wy wogole mowicie...kazdy mial trudne poczatki...i nie od razu umial jezdzic.po to sa kursy aby kazdemu umozliwic frajde prowadzenia autka.a tak wogole to caly czas sie uczymy.a poczatki sa zawsze trudne i nie wazne jakie to bedzie auto duze male.
A ja tam uważam,że jak ktoś nie ma drygu do czegoś to by ile kursów nie wziął to nic z tego. Tak jakby kazać dajmy na to jakiemuś piłkarzowi osiągnąć poziom piłkarza Barcy,gdy on ledwo się łapię na ławkę w ekstraklasie polskiej ;p najgorzej jak osoba nie potrafi nad tym wszystkim zapanować co się dzieje w aucie, co na drodze przed nią za nią, to jest dla mnie najgorsze i mam najmniej zaufania do takich osób ;p bo tak jak to mówią i słonia można nauczyć tańczyć;p
Mój instruktor zjadł na mnie zęby i pewnie nie raz mnie przeklinał a dzisiaj już po pół roku spokojnie bym pojechał wszędzie. Trochę wyobraźni i doświadczenia drobnego i można z każdego zrobić kierowcę więc nie przekreślaj swojej siostry.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rejestracja.pev.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.